Mówi: | dr Mariusz Cholewa |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Biuro Informacji Kredytowej |
Polacy zadłużają się na coraz wyższe kwoty. 40 proc. kredytów konsumpcyjnych zaciąganych jest na ponad 50 tys. zł
Relacja kredytów konsumpcyjnych do polskiego PKB wynosi 8,9 proc. i jest tylko nieznacznie niższa od poziomu sprzed 10 lat, kiedy mieliśmy do czynienia z kryzysem finansowym – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej. Choć spłacalność kredytów jest stabilna, to są obszary i trendy, które trzeba uważnie obserwować. Jednym z nich są coraz wyższe kwoty zaciąganych kredytów. W tym roku zobowiązania na kwoty ponad 50 tys. zł stanowiły aż 40 proc. kredytów udzielonych przez banki. Wysokokwotowe zobowiązania charakteryzują się największym ryzykiem – ich szkodowość sięga 12 proc.
– Relacja kredytów konsumpcyjnych do polskiego PKB wyniosła w ubiegłym roku 8,9 proc. To trzeci najwyższy wynik w Europie, plasujemy się tuż za Grecją i Bułgarią. Ten wskaźnik ukredytowienia w relacji do PKB jest wysoki i na poziomie zbliżonym do 9 proc. utrzymuje się już od kilku lat. Nieco wyższy obserwowaliśmy w latach 2009–2010, kiedy mieliśmy do czynienia z kryzysem. Dlatego należy obserwować, czy nie przechodzimy do poziomu, który jest już niebezpieczny dla gospodarki – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria dr Mariusz Cholewa, prezes Biura Informacji Kredytowej.
Jak wynika z danych BIK, od początku tego roku do końca października banki i SKOK-i udzieliły 6,054 mln kredytów konsumpcyjnych na łączną kwotę 75,107 mld zł. W porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku ich liczba spadła (o 0,7 proc.), ale wartość zwiększyła się o 6,8 proc.
– Biorąc pod uwagę wartość nominalną, wciąż jest jeszcze przestrzeń do spokojnego wzrostu kredytów konsumpcyjnych, szczególnie przy rosnących zarobkach Polaków i rekordowo niskich stopach procentowych. W tej chwili połowa [49 proc. – red.] kredytów gotówkowych jest związana z konsolidacją, co oznacza, że osoba, która ma już jakiś kredyt, powiększa swoje zobowiązania. Dzieje się tak dlatego, że w związku z dobrą sytuacją gospodarczą rośnie zdolność kredytowa i klient może dostać dodatkową gotówkę bez zmiany wysokości miesięcznej raty – mówi Mariusz Cholewa.
Analitycy podkreślają, że w pierwszych 10 miesiącach tego roku 34 proc. nowo udzielanych pożyczek to zobowiązania średnio- (7–20 tys. zł) i wysokokwotowe (powyżej 20 tys. zł). Te w ujęciu wartościowym stanowią już 85,9 proc. wszystkich udzielanych kredytów konsumpcyjnych. Co istotne, jedynie te dwa segmenty zanotowały w pierwszych 10 miesiącach tego roku dodatnią dynamikę wzrostu liczby oraz wartości udzielonych kredytów konsumpcyjnych. W przypadku zobowiązań przekraczających 20 tys. zł wzrost sięgnął 8,6 proc. w ujęciu liczbowym i 8,8 proc. w wartościowym.
– W porównaniu z zeszłym rokiem banki sprzedają wartościowo o kilka procent więcej kredytów konsumpcyjnych właśnie dlatego, że udzielają ich więcej na wysokie kwoty. Największa sprzedaż i największe ryzyko dotyczy zdecydowanie kredytów powyżej 50 tys. zł – mówi Mariusz Cholewa.
Prezes BIK podkreśla, że kredyty wysokokwotowe to obszar potencjalnego ryzyka. Tymczasem w tym roku aż 40 proc. nowo udzielanych przez banki pożyczek stanowiły zobowiązania na kwoty przekraczające 50 tys. zł. Po 3–4 latach od udzielenia takiego kredytu niespłacalność wynosi 12 proc. i jest dwa prawie razy wyższa od kredytów do 4 tys. zł.
– Te kredyty są też ściśle powiązane z długim okresem kredytowania. W tej chwili już ponad połowa wszystkich kredytów gotówkowych w polskim sektorze bankowym to zobowiązania na okres powyżej 5 lat – mówi Mariusz Cholewa.
Obecnie 75 proc. kredytów gotówkowych jest udzielanych na ponad 4 lata. Średni okres umowy wynosi 46–47 miesięcy, a rzeczywisty okres spłaty kredytów gotówkowych jest istotnie krótszy od umownego (ok. 23 miesiące).
– Często oznacza to, że w połowie umownego okresu spłaty kredyt ten jest już zastępowany nowym kredytem – mówi Mariusz Cholewa. – Póki mamy dobrą sytuację gospodarczą i niskie stopy procentowe, klienci zadłużają się odważnie. Jeśli jednak nastąpi spowolnienie i stopy procentowe wzrosną, kolejny kredyt będzie trudniej spłacać.
Kolejnym czynnikiem ryzyka, który trzeba uwzględnić, jest zbliżające się spowolnienie gospodarcze, które może pociągnąć za sobą podwyżki stóp procentowych. Wtedy raty kredytów prawdopodobnie wzrosną i może zwiększyć się grupa klientów, dla których spłata stanie się problematyczna.
– Jest jeszcze jeden obszar ryzyka, który widzimy na styku sektora bankowego i firm pożyczkowych. Dotyczy on klientów, którzy mają zobowiązania w obu instytucjach – mówi Mariusz Cholewa.
Z danych BIK wynika, że takich klientów firm pożyczkowych, którzy mają jednocześnie kredyt w banku, jest ponad 400 tys. osób. Są zadłużeni na 24,1 mld zł w bankach i na 5,3 mld zł w firmach pożyczkowych. W gronie tych klientów aż 43 proc., czyli ok. 180 tys. osób, ma przynajmniej jeden kredyt bądź pożyczkę przeterminowaną powyżej 90 dni.
– Obserwujemy, że wysokie kredyty gotówkowe biorą osoby z wysokimi zarobkami. Jest to logiczne, ponieważ mają wysoką zdolność kredytową. Okazuje się jednak, że osoby z zarobkami powyżej 12 tys. zł chętnie korzystają też z pożyczek – mówi Mariusz Cholewa. – Sprawdziliśmy w badaniu, dlaczego klienci korzystają z takich pożyczek i okazuje się, że ci, którzy najwięcej zarabiają, wydają dodatkowe środki na konsumpcję. Nie jest to związane z tym, że brakuje im do pierwszego.
W Polsce jest obecnie ok. 100 tys. osób tzw. nadmiernie zadłużonych, którzy spłacają 10 lub więcej kredytów i pożyczek w bankach i firmach pożyczkowych.
Czytaj także
- 2025-07-15: Sukces gospodarczy Polski może zachęcić do powrotów Polaków mieszkających za granicą. Nowa rządowa strategia ma w tym pomóc
- 2025-07-16: Banki spółdzielcze coraz ważniejsze dla finansowania gospodarki. Współpraca z BGK ma pobudzić lokalne inwestycje
- 2025-07-04: Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
- 2025-06-18: Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji
- 2025-06-17: Prawie 2/3 Polaków uważa się za osoby przedsiębiorcze. Kojarzy im się to z pracowitością i zaradnością
- 2025-07-04: W ubiegłym roku spadła liczba samobójstw. Dalsza reforma psychiatrii powinna pomóc utrzymać tę tendencję
- 2025-06-02: Otyłość i insulinooporność zwiększają ryzyko rozwoju alzheimera. Do 2050 roku liczba chorych może się podwoić
- 2025-05-28: Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha
- 2025-05-07: Prace nad unijnym budżetem po 2027 roku nabierają tempa. Projekt ma być gotowy w lipcu
- 2025-06-03: Wiedza Polaków o gospodarce i finansach niewystarczająca. To może się przekładać na błędne decyzje inwestycyjne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ważą się losy wymiany handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Na wysokich cłach stracą obie strony
Komisja Europejska przedstawiła w poniedziałek propozycję ceł na import z USA o wartości 72 mld euro, co ma być odpowiedzią na nałożenie 30-proc. stawek na import z UE zapowiedziane przez Amerykanów w poprzednim tygodniu. Przedstawiciele KE wciąż widzą jednak potencjał kontynuowania negocjacji. Zdaniem europosła Michała Koboski brak porozumienia lub uzgodnienie stawek wyższych niż 10-proc. nie tylko zaszkodzi obydwu stronom, ale i osłabi ich pozycję na arenie międzynarodowej.
Handel
Nie tylko konsumenci starają się kupować bardziej odpowiedzialne. Część firm już stawia na to mocny nacisk

Kwestie równoważonych zakupów stają się elementem strategii ESG. Dostawy energii, zamówienia surowców i materiałów do produkcji czy elementów wyposażenia biur – na każdym etapie swoich zakupów firmy mogą dziś decydować między opcjami bardziej i mniej zrównoważonymi. Dotyczy to także zamówień rzeczy codziennego użytku dla pracowników czy środków czystości – wskazują eksperci Lyreco, e-sklepu, który prowadzi sprzedaż produktów do biur, pokazując ich wpływ na środowisko czy efektywność pracy.
Prawo
Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji

Parlament Europejski chciałby tzw. testu praw dziecka dla każdego aktu prawnego wychodzącego z Komisji Europejskiej. – Każda nowa legislacja Unii Europejskiej powinna być sprawdzana pod kątem wpływu na prawa dziecka – zapowiada Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Jak podkreśla, głos dzieci jest coraz lepiej słyszalny w UE i jej różnych politykach. Same dzieci wskazują na ważne dla siebie kwestie, którymi UE powinna się zajmować. Wśród nich są wyzwania w obszarze cyfrowym i edukacyjnym.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.