Newsy

Prawidłowe oszacowanie wartości czynszu to duży problem przy transakcjach najmu. Pomocne są internetowe porównywarki

2019-08-23  |  06:15

Na polskim rynku co roku dochodzi do nawet 1 mln transakcji najmu. Określenie wartości czynszu najmu stanowi częsty problem zarówno dla właścicieli mieszkań, jak i potencjalnych lokatorów. Wynajmującym i najemcom przychodzi z pomocą technologia – internetowe porównywarki agregują dane z portali ogłoszeniowych i na tej podstawie tworzą automatyczną kalkulację ceny. Zdarza się jednak, że nie biorą pod uwagę indywidualnych atutów danej nieruchomości, jak np. widok z okna, na co właściciele mieszkań powinni zwracać uwagę.

– Błędy w oszacowaniu ceny najmu skutkują tym, że wynajmujący wystawiają ofertę albo po zaniżonej cenie, przez co nie czerpią maksymalnych korzyści z wynajmu nieruchomości, albo z kolei zawyżają cenę, w związku z czym nie znajdują chętnych, żeby taką nieruchomość wynająć – mówi agencji Newseria Biznes Anton Bubiel, prezes zarządu platformy Rentier.io.

Nie istnieje ogólnodostępna baza cen transakcyjnych, w której wynajmujący bądź osoby zainteresowane najmem mogłyby sprawdzić wartość czynszu dla poszczególnych typów nieruchomości w danej lokalizacji. Jedynym źródłem takiej wiedzy było dotychczas porównywanie cen na portalach ogłoszeniowych. Problem pojawia się wtedy, kiedy w danej chwili na rynku nikt nie oferuje podobnego typu nieruchomości i trudno jest uzyskać wiarygodne dane porównawcze.

– Poza tym ceny ofertowe nie zawsze są reprezentatywne i wymagana jest analiza większej liczby danych, żeby znaleźć odpowiedź – mówi Anton Bubiel. 

Przy szacowaniu wartości czynszu właściciel może skorzystać z pomocy specjalisty – zarówno pośrednicy nieruchomości, jak i firmy zajmujące się obsługą najmu nieruchomości czy doradzające w zakresie inwestycji w nieruchomości na wynajem zazwyczaj orientują się w lokalnym rynku i są w stanie wesprzeć klientów w tym zakresie.

– Pojawiają się też różnego rodzaju serwisy, które agregują dane z ogłoszeń i informacje o transakcjach, dzięki czemu pozawalają automatycznie znaleźć odpowiedź na pytanie, za ile możemy wynająć nieruchomość w określonej lokalizacji – mówi Anton Bubiel.

Na zachodnich rynkach – zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii – od dawna istnieją tego typu narzędzia. Ich zasada działania jest prosta – algorytmy wyszukują mieszkania o zbliżonych parametrach wśród aktualnych i historycznych ofert na portalach ogłoszeniowych i na tej podstawie tworzą automatyczną kalkulację. Na polskim rynku takie narzędzia dopiero zaczynają się pojawiać, są wśród nich m.in. Urban.one, Ceny.szybko.pl czy platforma Rentier.io.

Automatyczne szacowanie ceny najmu jest korzystne zarówno z punktu widzenia właścicieli mieszkań, jak i przyszłych lokatorów. Pierwsi mogą sprawdzić, czy ich oferta nie jest zbyt niska albo zbyt wysoka i zorientować się w okolicznej konkurencji. Z kolei drudzy mogą sprawdzić, czy wysokość miesięcznego najmu, którą proponuje właściciel, jest powyżej czy poniżej cen podobnych nieruchomości w okolicy.

– Zarówno w przypadku analizy przeprowadzonej we własnym zakresie, jak i w przypadku analiz przeprowadzanych za pomocą różnego rodzaju narzędzi w grę wchodzą czynniki subiektywne, na które należy zwracać uwagę. Przykładowo, narzędzia analityczne nie biorą pod uwagę widoku z okna, a czasami może to być istotny atut określonej nieruchomości, decydujący o popycie – mówi Anton Bubiel.

Jak podkreśla, przy szacowaniu wartości czynszu najmu właściciel mieszkania powinien uwzględnić indywidualne cechy nieruchomości i sprecyzować, do jakiej grupy klientów chce kierować swoją ofertę.

– Jeżeli są to studenci, to zwracamy uwagę na to, czy w pobliżu naszej lokalizacji znajdują się uczelnie. Natomiast w przypadku par lub osób pracujących ważny jest wygodny dojazd do miejsca pracy albo infrastruktura w okolicy nieruchomości, którą wynajmujemy – mówi Anton Bubiel. – Coraz częściej także wyposażenie odgrywa istotną rolę. Potencjalni najemcy często pytają, czy w mieszkaniu jest zmywarka, oczekują, że będzie dostępny internet i telewizja. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.