Newsy

S. Gomułka (BCC): Rządowe pomysły na ograniczenie deficytu to myślenie na krótką metę

2012-09-20  |  06:50
Mówi:Prof. Stanisław Gomułka
Funkcja:Główny Ekonomista
Firma:Business Centre Club
  • MP4

    Prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club, chwali rząd, że rozpoczął walkę z deficytem finansów publicznych, ale krytykuje za obraną taktykę. Niepewność ekonomisty budzi nie tylko sposób działania, ale też postępujące spowolnienie, które może sprawić, że podejmowane kroki nie będą skuteczne w ograniczaniu deficytu, a wręcz mogą zaszkodzić polskiej gospodarce.

    Dotąd krytyczny wobec ministra finansów prof. Stanisław Gomułka przyznaje, że w ciągu ostatniego roku Jacek Rostowski w końcu zauważył problem rosnącego deficytu finansów publicznych. Jednak nie wszystkie działania, które rząd proponuje, znalazły uznanie ekonomisty.

     – Chodzi tu w szczególności o zmniejszenie składki przekazywanej do OFE. Ale są inne, które powodują, że deficyt całego sektora jest sporo niższy niż w 2010 roku, kiedy osiągnął rekordowy poziom blisko 8 proc. PKB, czyli ponad 110 mld zł – przyznaje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria główny ekonomista BCC

    Rządową walkę z deficytem może utrudnić spowolnienie gospodarcze i związane z tym niższe prognozy wzrostu. W przyszłorocznym budżecie założono, że gospodarka będzie się rozwijać w tempie niewiele ponad 2-procentowym.

     – Jest niepewność. Choć co prawda mamy zapewnienia premiera, że będziemy obniżać deficyt dalej, do 1 proc. PKB pod koniec obecnej kadencji – mówi prof. Stanisław Gomułka.

    To za trzy lata. W ubiegłorocznym expose Donald Tusk zapowiedział, że celem rządu jest osiągnięcie pod koniec br. poziomu 3 proc. PKB i tym samym wyjście z procedury nadmiernego deficytu. Również w tegorocznej aktualizacji Programu Konwergencji, przyjętej pod koniec kwietnia przez Radę Ministrów, zakładano taki scenariusz. W przyszłym roku deficyt miał spaść z 2,9 proc. do 2,2 proc. PKB.

    W ciągu kilku miesięcy rządowe prognozy uległy jednak zmianie. Według ostatnich szacunków przedstawicieli resortu finansów, deficyt sektora finansów publicznych na koniec roku zejdzie poniżej 3,5 proc. PKB, a w przyszłym będzie w okolicy 3 proc.

    Profesor Gomułka krytykuje rządowy sposób dalszego ograniczania deficytu, który polega głównie na redukcji nakładów inwestycyjnych w infrastrukturę. Zdaniem ekonomisty, jest to zasadniczy błąd, szczególnie w kontekście trudnej sytuacji gospodarczej. Tym bardziej, że Polska wciąż jest na etapie realizacji programu naprawy tej infrastruktury, głównie dzięki funduszom unijnym.

     – To jest takie łatwe wyjście. Znów działa zasada minimalizacji kosztu politycznego albo, inaczej mówiąc, doktryna premiera Tuska „tu i teraz”, czyli myślenia raczej na krótką metę niż o tym, co jest w interesie kraju w dłuższej perspektywie. A właśnie w dłuższej perspektywie w interesie naszym leży modernizacja polskiej infrastruktury. Od tego zależy tempo wzrostu gospodarczego i szybkość doganiania rozwiniętej Europy w najbliższych latach – tłumaczy profesor Gomułka.

    Główny ekonomista BCC zaleca władzom, by szukały innych sposobów obniżenia deficytu niż cięcia w ważnych inwestycjach, które podcinają możliwości wzrostu gospodarczego w przyszłości.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

    Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

    Infrastruktura

    Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

    Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

    Polityka

    Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

    Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.