Mówi: | Paweł Łukasiak |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce |
Co roku przed świętami rośnie popularność akcji charytatywnych
Już co piąty Polak na co dzień angażuje się w pomoc innym. Święta Bożego Narodzenia skłaniają do pomagania wielu ludzi. W tym roku w ramach akcji Szlachetna Paczka pobity został kolejny rekord – 21 tys. paczek o łącznej wartości 50 mln zł trafiło do 84 tys. rodzin. Akcji towarzyszą tysiące wolontariuszy. Jak podkreślają eksperci, wolontariat to nie tylko pomaganie innym, lecz także pomaganie sobie.
– Często angażujemy się w inicjatywy charytatywne przed świętami. Przykładów jest wiele, począwszy od Szlachetnej Paczki, skończywszy na zaangażowaniu społecznym tysiący firm. Jest to widoczne w konkursie Dobroczyńca Roku, gdzie w kategorii „wolontariat pracowniczy” przybywa nominacji. Duża część z nich to właśnie działania w okresie przedświątecznym – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Paweł Łukasiak, prezes Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce.
Polacy coraz częściej chcą pomagać innym. Z przeprowadzonego w tym roku badania stowarzyszenia Klon/ Jawor wynika, że wolontariuszami jest 20 proc. społeczeństwa. Przybywa inicjatyw, w które angażują się całe rodziny (wolontariat pracowniczy) czy pracownicy firm (wolontariat pracowniczy). Dla wolontariuszy istotne jest to, by widzieć efekty i by pomoc trafiła rzeczywiście do potrzebujących.
– Fenomen Szlachetnej Paczki polega na dobrowolności i bezpośredniości w przekazywaniu pomocy. Ci, którzy kompletują paczkę, jednocześnie sami wybierają rodzinę i wiedzą, do kogo te dary trafią – mówi Łukasiak.
Jeszcze kilka lat temu popularność takich inicjatyw w firmach była niewielka, teraz jednak systematycznie rośnie. Korzyści z tego odnoszą też same firmy. Z badań brytyjskiej organizacji Business in the Community wynika, że wolontariat pomaga lepiej budować zespół niż wyjazdy integracyjne. Rośnie też przywiązanie do firmy, która angażuje się w pomoc – nawet o 70 proc.
W części firm programy wolontariackie trwają cały rok, jednak największym zainteresowaniem cieszą się w okresie przedświątecznym.
– Każdy chciałby, żeby atmosfera świąt była wzbogacona o wartości, które kojarzymy ze świętami, czyli z dzieleniem się, współodczuwaniem, empatią i solidaryzmem społecznym. Jeżeli nie idzie za tym działanie, to są one puste. Dzięki zaangażowaniu tysięcy ludzi mamy szansę być świadkami realnego społecznego zaangażowania. Wierzymy, że ludzie potrafią sobie wzajemnie pomagać i być dla siebie dobrzy – przekonuje Łukasiak.
Inną z form pomocy, która zyskuje w Polsce popularność, są fundusze wieczyste. To swego rodzaju żywy pomnik dla darczyńcy, ponieważ wspiera on cele społeczne bliskie fundatorowi, a zapewnia potrzebującym długofalowe wsparcie. Jeszcze przed wojną w samej Warszawie było zarejestrowanych ok. 300 funduszy. Dziś jest ich w całej Polsce 150–200, ale ich liczba rośnie, szczególnie tych zarządzanych przez stowarzyszenia i fundusze.
– Fundusze wieczyste są szansą na zbudowanie czegoś trwałego. Przykładem może być Wigilijny Fundusz Wieczysty, w ramach którego zbierane są środki na pomoc samotnym matkom i ich rodzinom. Z zysku z gromadzonych pieniędzy będzie można kontynuować tę pracę w przyszłości, aby nawet w latach, w których ta ofiarność będzie mniejsza, poziom pomocy mógł pozostać taki sam – tłumaczy prezes Akademii Rozwoju Filantropii.
Czytaj także
- 2025-06-13: Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała
- 2025-06-10: Polska może dołączyć do globalnych liderów sztucznej inteligencji. Jednym z warunków jest wsparcie od sektora publicznego
- 2025-06-05: Naukowcy wzywają do większej ochrony oceanów. Przestrzegają przed groźnym w skutkach przełowieniem stad
- 2025-06-06: Qczaj: Moja siostra przeszła załamanie psychiczne. Dźwigamy na swoich barkach bardzo dużo i czasami po prostu nie mamy już siły
- 2025-06-04: Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-23: Kampania prezydencka na ostatniej prostej. Temat ochrony zdrowia na drugim planie
- 2025-05-21: Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-15: Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.