Newsy

Cyfrowe narzędzia pomagają tworzyć przyjazne środowisko pracy. Pracodawcy walczą o najlepszych kandydatów

2016-11-21  |  06:35

Nowe technologie i nowoczesne narzędzia cyfrowe ułatwiają komunikację między pracownikami a zespołami, upraszczają obowiązki oraz pozwalają wykonywać pracę zdalnie. Pracodawcy oferują tego typu rozwiązania, by budować wizerunek firmy jako przyjaznego miejsca do pracy, a także przyciągać najlepszych pracowników. – Na wizerunek pracodawcy składa się również odpowiednie zarządzanie różnorodnością w firmie oraz umożliwianie pracownikom realizacji swoich pasji – mówi Jacek Kowalski, członek zarządu ds. zasobów ludzkich w Orange Polska.

Warto zwrócić uwagę na dwa elementy, które zazwyczaj dominują u dobrych pracodawców – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jacek Kowalski, członek zarządu ds. zasobów ludzkich w Orange Polska. – To połączenie wyzwań pracy rozwojowej, zmuszającej do dodatkowego wysiłku z satysfakcją z tej pracy, z możliwością przebywania w określonym środowisku pracy, mającym także inne cele niż tylko zawodowe. Może to być spełnianie się w różnego rodzaju akcjach, także charytatywnych, funkcjonowaniu we wspólnotach wymieniających się wiedzą czy możliwość spędzenia czasu po pracy w niewymuszony sposób.

Jednym z ważnych elementów budowania przyjaznego środowiska pracy i ułatwiania życia pracownikom jest cyfryzacja i nowoczesne technologie.

– To, co skłania nas do inwestycji w cyfryzację, to szybkość interakcji. Często musimy coś szybko konsultować, by przechodzić do następnych etapów projektu, dlatego spotykamy się wirtualnie. To jest spowodowane tempem dnia i geograficzna lokalizacją naszych pracowników. Orange Polska działa w 190 miejscach, pracuje u nas ponad 16 tys. osób, a 800 zespołów działa w rozproszeniu, czyli menedżerowie są gdzie indziej niż ich zespół – wyjaśnia Jacek Kowalski. – Poza tym cyfrowe narzędzia są niezbędne, bo mnóstwo rzeczy dzieje się w wirtualnym świecie.

W Orange Polska 95 proc. procesów HR uległo cyfryzacji. Pracownicy nie podpisują papierowych list obecności, wszelkie wnioski (np. urlopowe) składają w formie elektronicznej, sami drukują zaświadczenia o zatrudnieniu czy zarobkach wymagane przez inne instytucje, w tym także oświadczenia podatkowe. Zdaniem Jacka Kowalskiego narzędzia cyfrowe sprzyjają efektywnej i satysfakcjonującej pracy. Nie ograniczają zarazem w żaden sposób udziału człowieka i pomagają podczas codziennych obowiązków.

Orange Polska wykorzystuje komunikator Lync, dzięki któremu pracownicy łączą się podczas rozmów i telekonferencji ok. 170 tys. razy miesięcznie. Coraz częściej transmitowane są spotkania i zwiększa się liczba ich uczestników. Pracownicy firmy, jak twierdzi Jacek Kowalski, odbywają 10 tys. sesji miesięcznie za pośrednictwem narzędzi cyfrowych. – To staje się standardem – ocenia Jacek Kowalski.

W Orange działa wewnętrzny portal społecznościowy Plazza, na którym można się dzielić zainteresowaniami i przemyśleniami. Funkcjonuje na nim ok. 300 społeczności.

Cyfrowe rozwiązania umożliwiają też zdalną pracę z domu, dzięki czemu możliwa jest reakcja pracodawcy na zmianę sytuacji zawodowej lub prywatnej pracownika. Możliwość zachowania równowagi między pracą a życiem osobistym staje się coraz ważniejszym kryterium wyboru pracodawcy dla nowych pokoleń pracowników. Cenią również to, że pracodawca daje możliwość spełniania się w różnego rodzaju akcjach społecznych i charytatywnych. W Orange Polska w programie wolontariatu uczestniczy ok. 3 tys. osób rocznie.

Z podejściem wchodzącego na rynek pracy pokolenia Y wiąże się też inne wyzwanie dla pracodawców, a mianowicie zarządzanie różnorodnością. Chodzi o to, by optymalnie wykorzystywać potencjał ludzi pracujących w firmie.

Uważam, że różnorodność zawsze jest zaletą, którą nie zawsze potrafimy odpowiednio wykorzystać – uważa Jacek Kowalski. – Dobrze, żeby zespoły nie były jednorodne pod względem kompetencji, żeby składały się z ludzi, którzy w różny sposób patrzą na dany projekt. Potrzebni są tylko mądrzy menedżerowie, którzy potrafią z tego korzystać. Dlatego firma wspiera różnorodne zespoły, tak, aby doświadczenie, wiedza i zaangażowanie efektywnie się uzupełniały.

Orange Polska zatrudnia osoby w wieku od 20 do ponad 60 lat (średnia wieku to 42 lata). Udział kobiet na stanowiskach kierowniczych sięga 37 proc., panie są także w zarządzie firmy.

Od dwóch lat działa program angażujący zawodowo osoby z niepełnosprawnościami („Zdrowie na Tak”).

– W Orange pracują ludzie z różnymi poziomami niepełnosprawności i rozmaitym ich zaawansowaniem – mówi Jacek Kowalski. – Staramy się dopasować pracę tak, żeby niepełnosprawność im nie przeszkadzała. W jednym z salonów pracuje sprzedawca po amputacji obu nóg. Jest bardzo dobrze postrzegany przez klientów i zbiera wysokie oceny. To kwestia jego osobistej motywacji i stworzenia przez nas odpowiednich warunków. Niestety, nie zawsze jesteśmy w stanie temu sprostać, ale się staramy. Chcemy, aby Orange był przyjaznym pracodawcą. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

IT i technologie

Przemysł

Koszty instalacji robotów wciąż zbyt wysokie dla firm. Są one jednak świadome konieczności takich inwestycji

Koszty pracy ludzkiej są nadal niskie, a korzyść z instalacji robota na linii produkcyjnej nie jest jeszcze tak duża. To – według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego – jedna z głównych barier w procesie robotyzacji w Polsce. Jednak dynamicznie rosnące średnie i minimalne wynagrodzenie, a także pogłębiający się niedobór pracowników mogą powoli tę tendencję zmieniać na korzyść robotów. Poza kwestią kosztową wadami, które widzą przedstawiciele firm przemysłowych, są m.in. zależność od stabilnych dostaw energii i technologii zagranicznych dostawców. Problemem nie są jednak kwestie obaw co do wpływu robotów na rynek pracy.

Zdrowie

Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ćwiczą techniki zabiegowe ratujące życie pacjentów. W centrum szkoleniowym odwzorowywane są najcięższe przypadki

Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które tylko w ubiegłym roku były wzywane do prawie 12 tys. wypadków i pilnych, trudnych przypadków, muszą się ciągle szkolić, żeby być w stanie jak najlepiej pomagać pacjentom m.in. po ciężkich urazach, poparzeniach czy nagłym zatrzymaniu akcji serca. – Szkolenia to podstawa naszego funkcjonowania – podkreśla prof. dr hab. n. med. Robert Gałązkowski, koordynator Mobilnej grupy zabezpieczenia medycznego i wieloletni dyrektor LPR. Lekarze, ratownicy medyczni i pielęgniarze rozpoczęli szkolenia w warszawskim Centrum Edukacji Medycznej – specjalistycznym ośrodku Grupy LUX MED, gdzie mogą ćwiczyć najtrudniejsze techniki zabiegowe, ratujące życie pacjentów, w warunkach jak najbardziej odwzorowujących realia.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.