Newsy

Raport PWC: prezesi polskich firm najbliższy rok widzą w czarnych barwach

2013-01-24  |  06:50
Mówi:prof. Witold Orłowski
Funkcja:Główny Doradca Ekonomiczny
Firma:PwC
  • MP4

    Polscy menadżerowie z optymizmem patrzą na rozwój gospodarki w perspektywie trzech najbliższych lat. Niemal połowa liczy na wzrost przychodów i rozwój firmy. Mniej optymistycznie, zdaniem zarządzających, będzie wyglądał najbliższy rok. Dlatego reorganizację czy restrukturyzację, które mają poprawić konkurencyjność firm, planuje aż 45 proc. menadżerów, którzy uczestniczyli w badaniu „CEO 2013 Survey” przeprowadzonym przez firmę PwC.

    To będzie trudny rok – uważa większość menadżerów pytanych przez PwC o perspektywy przychodów swoich firm. Tylko 26 proc. przewiduje wzrosty w bieżącym roku. W roku 2012 optymistów było 28 proc.

    Zarządzający polskimi firmami są przy tym bardziej ostrożni od swoich kolegów z Europy Środkowo-Wschodniej, z których 42 proc. zakłada wzrosty. Globalnie optymistami, jeśli chodzi o wzrosty jest 36 proc. menadżerów. W znacznie ciemniejszych barwach najbliższy rok widzą menadżerowie z Europy Zachodniej, których firmy są powiązane w dużym stopniu z polskimi przedsiębiorstwami.

    Polscy menadżerowie liczą jednak, że gospodarka odbije się po kryzysowym 2013 roku i w perspektywie 3 lat wróci dynamiczny wzrost. 45 proc. prezesów sądzi, że zyski ich firm będą w tym czasie rosły. W skali globalnej optymizm prezesów spadł z 47 proc. w ubiegłym roku do 46 proc. w bieżącym.

     – Krótko mówiąc: jutro wygląda dość czarno, ale pojutrze już wygląda znacznie lepiej. Oznacza to, że polscy menadżerowie uważają powszechnie, że to spowolnienie gospodarcze, które będzie bardzo bolesne w najbliższych miesiącach, to jest tylko rzecz przejściowa i potem gospodarka ruszy z miejsca. Oni wiedzą jak sobie radzić w takiej sytuacji, są skłonni do brania na siebie odpowiedzialności, ryzyka, oni wiedzą, jak kontrolować sytuację swojej firmy, aby nie dopuścić do utraty konkurencyjności – mówi o wynikach badania Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC.

    Przygotować się do nowych wyzwań

    Główne zagrożenia dla polskich firm to negatywne zjawiska w gospodarce światowej, a co za tym idzie niepewność wzrostu gospodarczego, czego obawia się aż 88 proc. pytanych polskich prezesów. Trzy czwarte ankietowanych niepokoi też perspektywa zmian zachowań konsumentów. Dlatego już dziś planują działania restrukturyzacyjne. Obejmują one głównie cięcia kosztów (45 proc.) i outsourcing (30 proc.), w mniejszym stopniu fuzje i przejęcia (15 proc.) oraz szukanie partnerów strategicznych (25 proc.). Strategia zwiększania konkurencyjności obejmuje też wejście na rynki zagraniczne, co deklarowało 12 proc. pytanych.

     – Jeśli szefowie firm, przedsiębiorcy zaczynają być optymistyczni co do tego, co będzie za dwa lata, to samo w sobie zaczyna generować pewne zachowania, np. plany inwestycyjne, które doprowadzają do tego, że rzeczywiście ten wzrost się pojawia. Nie ma jasnej odpowiedzi na pytanie, skąd oni wiedzą, że tak będzie. Jednak jeśli badamy nastroje, to przede wszystkim właśnie z tego punktu widzenia, zastanawiając się, czy one nie dają już nadziei na to, że firmy zaczną po trochu zmieniać swoje nastawienie i w związku z tym gospodarka ruszy z miejsca – komentuje prof. Witold Orłowski.

    Polscy menadżerowie przygotowują się do wyzwań makroekonomicznych, ich partnerzy z zagranicy do listy dopisują też problemy z zagadnieniami własności intelektualnej, zmianami na rynku pracy podyktowanymi demografią, czy trudne do przewidzenia innowacje.

     – Menadżerowie na świecie znacznie bardziej obawiają się i w znacznie większym stopniu przygotowują swoje firmy do ewentualnych zagrożeń natury strukturalnej, natury biznesowej, takich jak np. brak talentów czy rozwój nowych technologii. Polscy menadżerowie tych zagrożeń obawiają się znacznie mniej niż tych krótkookresowych, czysto makroekonomicznych. Jeżeli chodzi o naszą radę dla polskich menadżerów, to właśnie zwrócenie uwagi na długookresowe strukturalne trendy, które do tej pory są trochę poza ich polem widzenia – dodaje Mateusz Walewski, ekonomista PwC.

    Badanie „CEO 2013 Survey” przeprowadzono w ostatnim kwartale 2012 roku. Na ankiety PwC odpowiedziało 1330 menadżerów firm w 68 krajach. W Polsce ankiety wypełniło 73 respondentów.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.