Mówi: | Radosław Charubin |
Funkcja: | właściciel |
Firma: | Lody Bonano |
Wakacje pozwoliły odrobić branży lodziarskiej straty z wiosny. Obroty były wyższe od spodziewanych
Lockdown na początku sezonu wiosennego nie napawał optymizmem branży lodziarskiej. – Spodziewaliśmy się nawet 50-proc. spadku obrotów, ale okazało się, że nie będzie aż tak źle – mówi Radosław Charubin, właściciel marki Lody Bonano oraz „u Lodziarzy” Wytwórnia Lodów Polskich. Sezon wakacyjny pozwolił dystrybutorom w dużej części odrobić straty z wiosny, a największe obroty odnotowały punkty zlokalizowane w miejscowościach turystycznych, szczególnie nadmorskich i położonych nad jeziorami.
– Obawialiśmy się najbardziej tego, że sezon trzeba będzie zupełnie spisać na straty. Na szczęście nasze obawy się nie sprawdziły i sprzedaż lodów ruszyła w okresie wakacyjnym – mówi agencji Newseria Biznes Radosław Charubin. – Analiza tegorocznej sprzedaży pokazuje, że wyniki są dosyć dobre. Ludzie chętnie kupowali lody, zarówno w małych miejscowościach, jak i w dużych miastach, a wzmożony ruch w lodziarniach panował w miejscowościach turystycznych.
Wiosenny i wakacyjny sezon był w tym roku bardzo trudny dla branży lodziarskiej. Już na początku, po ogłoszeniu pandemii koronawirusa, pojawiła się niepewność dotycząca funkcjonowania branży w najbliższych miesiącach. Wiele firm produkujących np. wafle, koncentraty czy dodatki do lodów wstrzymało działalność. To odbiło się na funkcjonowaniu sprzedawców również w sezonie
– Czułem się jak za czasów komuny, kiedy wszystkiego brakowało i była walka o produkt, ceny poszły w górę, ale tylko przez chwilę, potem już nasza branża nadrobiła te straty. W marcu brałem pod uwagę najczarniejszy scenariusz, czyli całkowity brak sezonu lodowego i spadek obrotów o 50 proc. Później okazało się, że będą one mniejsze o 10–20 proc. w porównaniu do lat poprzednich, w przypadku naszej firmy i firm zaprzyjaźnionych – podkreśla właściciel marki Lody Bonano
Przedstawiciele branży liczą, że wraz z rozpoczęciem roku szkolnego nie skończy się sezon na lody, ale wiele zależy od warunków pogodowych. Nie obawiają się jednak o dalszy negatywny wpływ pandemii na swoją działalność.
– Moim zdaniem koronawirus nie ma obecnie żadnego wpływu na branżę lodziarską i – cokolwiek by się działo – już nie będzie miał. Zakładamy, że jesień i zima może być trudnym biznesowo okresem z uwagi na koronawirusa, ale wiosną przyszłego roku nie ma już raczej takiego zagrożenia – tym bardziej że słyszymy o pracach nad szczepionką i wszyscy uczymy się żyć z pandemią – więc branża lodziarska nie ucierpi – prognozuje Radosław Charubin.
Ruch w interesie widoczny był również wśród przedsiębiorców. Niektórzy franczyzobiorcy Wytwórni Lodów Polskich i Lodów Bonano notowali w czerwcu i lipcu rekordowe wzrosty obrotów, nawet o 50 proc. Wbrew obawom pojawiło się również sporo chętnych, by zadebiutować na tym rynku, wśród nich osoby, które swój dotychczasowy biznes musiały zamknąć z powodu koronawirusa. Zwykle lipiec uważany jest za schyłek sezonu, kiedy mało jest otwarć nowych punktów, a w tym roku ruszyło kilka nowych lodziarni, m.in. w Mikołajkach, Zambrowie czy Kętrzynie.
Prezes sieci spodziewa się coraz większego zainteresowania franczyzą z uwagi na dużą odporność tej działalności na kryzys wywołany koronawirusem.
– Ludzie na pewno zauważyli kolejki przed naszymi lodziarniami i dostrzegli, że to jest dobry biznes na niepewne czasy – zaznacza. – Najczęściej nasi franczyzobiorcy chcieliby dostać gotowy punkt, czyli kupić od nas lokal wraz z wyposażeniem, żeby nie wykonywać remontów we własnym zakresie i móc rozpocząć działalność już po kilku dniach. W tym roku otwarcia franczyzowe były utrudnione, a mimo to w maju i czerwcu uruchomiliśmy kilkanaście punktów Lodów Bonano i kilkanaście punktów „u Lodziarzy”.
Eksport polskiej żywności rośnie mimo pandemii. Dobra reputacja krajowego mięsa kluczowa dla wyników sprzedaży
Pandemia zmieniła rynek lodów. W tym roku Polacy znacznie częściej kupują te w większych opakowaniach [DEPESZA]
Pandemia ograniczyła konsumpcjonizm Polaków. Aż 30 proc. zrezygnowało w tym roku z wakacji, co przekłada się na kondycję środowiska
Czytaj także
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-11-13: Polska ochrona zdrowia niegotowa na kolejny kryzys. Eksperci: nie wyciągnęliśmy lekcji z pandemii
- 2024-10-29: David Gaboriaud: Według przewodnika Michelina poziom kulinarny polskich restauracji jest coraz wyższy. Polacy są w rozwoju gastronomii krok przed Francuzami
- 2024-09-23: Rząd chce większego udziału polskich firm budowlanych w projektach energetycznych. Ma to być element nowej ustawy offshorowej
- 2024-08-20: Upały wyzwaniem w transporcie żywności. W zwykłych samochodach dostawczych może być nawet 50°C [DEPESZA]
- 2024-09-20: Mateusz Gessler: Gastronomia mocno się zmienia, bo i portfele naszych klientów się zmieniają. Widać, że zamawiają mniej
- 2024-08-20: Nowa dyrektywa będzie wymagać od korporacji należytej staranności w zrównoważonym rozwoju. Duży nacisk położono na prawa człowieka
- 2024-11-04: M. Klajda (Miss Polonia 2024): Medycyna estetyczna to forma leczenia kompleksów. Każdy powinien sam zadecydować o ingerencji w swój wygląd
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.