Mówi: | Marta Barszczewska |
Funkcja: | kierownik ds. rekrutacji |
Firma: | Cigno Consulting, happyhr.pl |
Firmy przeznaczają coraz mniej czasu na rekrutacje pracowników
Czas na rekrutację pracowników w firmach jest coraz krótszy. W ponad połowie firm w Polsce wynosi od dwóch tygodni do miesiąca. Agencje pośredniczące w zatrudnieniu mają więc coraz mniej czasu na znalezienie odpowiednich kandydatów. Kosztem tradycyjnych ogłoszeń o naborze zyskują bezpośrednie formy dotarcia do kandydatów. Ważna rolę odgrywają tu serwisy społecznościowe oraz portale zawodowe.
– Średni czas poszukiwania pracownika ulega skróceniu z tego względu, że zmieniły się trendy w rekrutacji – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marta Barszczewska, kierownik ds. rekrutacji w firmie doradztwa personalnego Cigno Consulting, ekspertka portalu happyhr.pl.
Rekruterzy coraz częściej stosują metody bezpośredniego dotarcia do odpowiednich kandydatów, tzw. direct search. Dzięki takim portalom jak GoldenLine czy LinkedIn zadanie jest dużo prostsze. Eksperci podkreślają, że większość procesów rekrutacyjnych odbywa się dziś w ramach działań ukrytych.
– Nie jest to tradycyjna forma związana z publikowaniem ogłoszenia na portalach ogłoszeniowych, tylko dotarcie do odpowiednio już wyselekcjonowanych kandydatów. Nie do całej publiczności, tylko do wybranych wcześniej osób – potwierdza Marta Barszczewska.
Czas rekrutacji zależy przede wszystkim od charakteru danego stanowiska. Ogólna tendencja jest jednak taka, że ulega on skróceniu. Jak podkreśla ekspertka, to zarówno oczekiwanie działów HR, jak i kandydatów do pracy.
– Dynamika procesów rekrutacyjnych właściwie z obu stron, zarówno rekruterów, jak i kandydatów, jest obecnie znacznie szybsza – zauważa Marta Barszczewska. – Żyjemy w szybkich czasach, więc konieczne jest, by procesy rekrutacyjne zajmowały coraz mniej czasu, a przy tym były tak samo skuteczne.
Z badania „Rekrutacja pod lupą” firmy eRecruiter wynika, że w 52 proc. firm proces ten trwa od dwóch tygodni do miesiąca. U 12 proc. pracodawców jest on krótszy niż dwa tygodnie, ale wciąż u 25 proc. trwa od miesiąca do nawet trzech miesięcy.
Skróceniu czasu rekrutacji sprzyjają nowe technologie. Z jednej strony rosnąca popularność narzędzi online skraca czas oczekiwania na reakcję kandydatów, dzięki czemu ich aplikacje spływają do firmy szybciej. Z drugiej strony takie narzędzia jak wideokonferencje czy platformy rekrutacyjne pozwalają sprawniej zweryfikować zgłoszenia.
Jak podkreśla Barszczewska, nie zmieniają się za to wysokie wymagania pracodawców wobec przyszłych pracowników.
– Pracodawcy poza tym, że poszukują konkretnych umiejętności czy wiedzy, szukają także kompetencji miękkich – informuje Marta Barszczewska. – Jeszcze kilka lat temu wykształcenie i doświadczenie wystarczyły, dzisiaj to zdecydowanie za mało. Kandydaci muszą również mieć kompetencje miękkie.
Wśród najbardziej cenionych są umiejętność pracy w wielokulturowych zespołach, zorientowanie na realizację celu i wynik oraz kompetencje językowej.
– Biegłe posługiwanie się językiem angielskim jest już uznawane za standard – tłumaczy Marta Barszczewska. – Raczej nieznajomość może prowadzić do stygmatyzacji kandydata, który w nim się nie komunikuje.
Czytaj także
- 2025-07-15: Sukces gospodarczy Polski może zachęcić do powrotów Polaków mieszkających za granicą. Nowa rządowa strategia ma w tym pomóc
- 2025-07-23: Polacy chcą jak najszybciej przechodzić na emeryturę i nie chcą na niej pracować. Potrzebne zachęty do dłuższej aktywności zawodowej
- 2025-07-21: Zwalczanie mobbingu wciąż bardzo trudne. Prawo jest nieprecyzyjne, a inspektorzy pracy nie mają wystarczających narzędzi
- 2025-06-30: Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]
- 2025-07-21: Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły
- 2025-07-04: Firmy będą mogły przetestować krótszy tydzień pracy z rządowym wsparciem. Nabór wniosków ruszy w sierpniu
- 2025-07-11: Stres w życiu zawodowym może działać destrukcyjnie. O profilaktykę muszą zadbać zarówno pracownicy, jak i pracodawcy
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
- 2025-07-23: Piotr Zelt: W te wakacje gram wyjątkowo dużo spektakli. Znajdę jednak czas na wyjazd nad morze, żeby popływać z córką na desce
- 2025-06-25: Polskie uczelnie nie są wolne od mobbingu. Środowisko akademickie pracuje nad dobrymi praktykami w polityce antymobbingowej
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

60 proc. młodych Europejczyków jest optymistycznie nastawionych do przyszłości UE. Chcą mieć udział w kształtowaniu jej polityk
Tegoroczny Eurobarometr wskazuje, że sześciu na 10 młodych Europejczyków jest optymistycznie nastawionych do przyszłości UE i uważa, że ich kraje korzystają z obecności w Unii. Doceniają przede wszystkim swobodę podróżowania bez granic i paszportów. Jednocześnie deklarują chęć większego wpływu na kierunek, w którym rozwijana jest wspólnota, i wskazują na nowe wyzwania, przed którymi stoi ich pokolenie i którymi UE powinna się zająć.
Konsument
Branża pomp ciepła w Polsce odczuwa konsekwencje dezinformacji. Krążące mity zniechęcają do tej technologii

Przedstawiciele branży pomp ciepła biją na alarm: mity i dezinformacja krążące w przestrzeni publicznej, brak wystarczającego wsparcia informacyjnego rządu i nieprawidłowości w działalności nieuczciwych firm w poprzedniej edycji programu Czyste Powietrze – to główne przyczyny pogorszenia wizerunku tej technologii. Branża walczy z dezinformacją i stara się wzmacniać świadomość społeczną w zakresie ekologicznych i ekonomicznych korzyści z instalacji pomp ciepła. Jednocześnie podkreśla potrzebę kompleksowych działań ze wsparciem rządu.
Handel
W UE trwa dyskusja o większej kontroli przesyłek e-commerce o wartości poniżej 150 euro. Zwolnienie z cła jest nadużywane

Do Europy w ubiegłym roku trafiło ok. 4,5 mld przesyłek e-commerce o niskiej wartości, czyli poniżej progu 150 euro, który zwalnia z cła. To dwa razy więcej niż w 2023 roku. W 65 proc. przypadków wartość przesyłki jest zaniżana właśnie z uwagi na politykę celną, co zdaniem instytucji unijnych jest naruszeniem uczciwej konkurencji. W dodatku wiele z tych produktów nie spełnia norm bezpieczeństwa czy norm środowiskowych wymaganych w Europie. Dlatego trwa dyskusja nad tym, jak zwiększyć kontrolę nad wpływającymi z zagranicy paczkami.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.