Mówi: | Andrzej Lis |
Funkcja: | zarządzający portfelem akcyjnym |
Firma: | Altus TFI |
Polacy wciąż rzadko inwestują swoje oszczędności. Wolą trzymać je na lokacie lub kontach bankowych
Inwestujących w funduszach inwestycyjnych jest około 2 milionów. Ich liczba dość dynamicznie się zmienia, co wskazuje na spekulacyjny, krótkoterminowy charakter inwestycji. Mimo niskich stóp procentowych i jeszcze niżej oprocentowanych lokat Polacy większość oszczędności trzymają na lokatach i kontach bankowych. Nie widać też, by do inwestowania przekonywali się młodzi ludzie.
– Prawie 2 mln Polaków ma środki zainwestowane w jednostki funduszy inwestycyjnych. To trochę więcej niż rok temu, natomiast trochę mniej niż jeszcze w lutym – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Andrzej Lis, zarządzający portfelem akcyjnym Altus TFI. – Widać, że ta koniunktura wyznacza chęć czy niechęć klientów do inwestowania w TFI. To też pokazuje, że to są dosyć szybkie pieniądze. Nie inwestujemy na 10 lat i nie wybieramy fundamentalnie spółki, tylko mamy raczej do czynienia z zależnością: wzrosło – kupujemy, spadło – sprzedajemy. Te 2 mln klientów to jest poziom mniej więcej stabilny, może lekko rosnący.
Według Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami w 2015 roku oszczędności Polaków wzrosły do rekordowego poziomu 1,2 bln zł. Gospodarstwa domowe zgromadziły na różnego rodzaju lokatach o ponad 70 mld zł więcej, czyli o 6,6 proc. więcej niż w 2014 roku. Od lat największy udział w oszczędnościach gospodarstw domowych mają depozyty złotowe i walutowe (57 proc.), które w 2015 roku zwiększyły się o 9,4 proc. Wartość środków ulokowanych w detalicznych funduszach inwestycyjnych znajdujących się w posiadaniu gospodarstw domowych (dla osób fizycznych, po wykluczeniu wartości inwestycji ubezpieczycieli) zwiększyła się w 2015 roku o 3,9 mld zł (4,0 proc.).
– Rachunków maklerskich, bo to jest kolejna forma inwestowania Polaków, już bez pośrednictwa instytucji w tym wyspecjalizowanej, jest ok. 1,4 mln. Tu do końca nie mamy danych, czy są to rachunki aktywne, czy nieaktywne, jednak ta liczba ciągle spada – podkreśla Lis. – Spadek wynika stąd, że często rachunki nieaktywne są z powodu wysokich kosztów pobieranych przez bank czy przez dom maklerski zamykane. Co ciekawe, średni wiek klienta domu maklerskiego ciągle rośnie. Teraz to jest średnio 38 lat według Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Kilka lat temu to było dużo mniej. To też pokazuje, że zostali starzy klienci, a nie widać napływu świeżej krwi.
Na koniec marca liczba rachunków inwestycyjnych wynosiła 1,408 mln sztuk, o niemal 3 tys. mniej niż na koniec lutego. Jeszcze we wrześniu 2012 roku było ich 1,534 mln (KDPW). Jak podkreśla Andrzej Lis, problemem jest brak aktywnej edukacji inwestycyjnej. Wiedzę na temat inwestowania inwestor najczęściej musi zdobyć sam.
– Trudno znaleźć w telewizji, na kanałach o najszerszym zasięgu, dobry program o inwestowaniu. Przeciętny Polak nie ma skąd czerpać wiedzy, musi ją zdobywać samodzielnie – wskazuje zarządzający Altus TFI. – Jest to dosyć trudne i czasochłonne, stąd wydaje się, że samodzielne inwestowanie jest przeznaczone dla ograniczonej grupy klientów. Oczywiście łatwiejsze jest inwestowanie w TFI, ale tutaj też trzeba się dowiedzieć, na czym to polega, wybrać odpowiedni fundusz, czy to będzie fundusz akcyjny, czy to będzie fundusz bezpieczny. Często po fakcie okazuje się, że klient kupił coś innego, niż na początku mu się wydawało.
Na koniec marca zobowiązania banków wobec gospodarstw domowych wynosiły 667,8 mld zł. Dla porównania aktywa w zarządzaniu funduszy inwestycyjnych wynosiły 255 mld zł.
Jak podaje GPW, udział inwestorów indywidualnych w obrocie akcjami na rynku głównym GPW stanowił w 2015 roku 12 proc. Na inwestorów instytucjonalnych przypadło 36 proc., zaś zagranicznych – 52 proc. Korzystniej wyglądają proporcje na rynku alternatywnym, ale tam w grę wchodzą ułamki tych kwot, co na rynku głównym.
– Z instrumentów alternatywnych najbardziej poszukiwaną grupą aktywów są ciągle nieruchomości, czyli kupowanie mieszkań na wynajem – mówi Andrzej Lis. – Otwartą kwestią pozostaje, ile na tym można zarobić. Średnio na kawalerce to jest stopa zwrotu rzędu 2–3 proc. netto, czyli nieduże pieniądze, a nie każdego stać też na to, żeby na początku wyłożyć pokaźną kwotę. Wydaje mi się, że to jest segment skierowany tylko do najbogatszego klienta.
Czytaj także
- 2025-02-25: Wzrost udziału kobiet we władzach spółek z WIG140 rozczarowująco niski. Co piąta firma ma zarząd i radę nadzorczą w męskim składzie
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-09-13: Grupa PGE wciąż zwiększa wydatki na inwestycje. Po raz pierwszy przekroczyły 4,5 mld zł
- 2024-07-29: Sektor gier silnie reprezentowany na warszawskim parkiecie. GPW liczy na kolejne debiuty firm gamingowych
- 2024-07-19: Investors TFI: Hossa na giełdach nie skończy się przed 2026 rokiem. Wszystko będzie zależeć od trendu na Wall Street
- 2024-07-03: Na rynku kapitałowym brakuje indywidualnych inwestorów. Nowe regulacje UE mają pobudzić ich zaangażowanie
- 2024-06-25: Robert El Gendy: Za granicą można spędzić wakacje za dużo mniejsze pieniądze niż nad polskim morzem czy na Mazurach. U nas jest za drogo, często nieadekwatnie do jakości
- 2024-05-20: Przewodniczący KNF: Niepokoi nas ograniczone zainteresowanie przedsiębiorców inwestycjami. To wpływa na niski popyt na kredyty inwestycyjne
- 2024-04-04: Warszawskie ZOO: Powstanie nowa małpiarnia, powiększymy wybieg dla gepardów. Będą też kapibary
- 2024-04-11: Tylko 12 proc. Polaków dobrze zna się na giełdzie. Bez edukacji finansowej trudno będzie pobudzić inwestycje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
Przedstawiciele białoruskiej opozycji podkreślają, sytuacja w kraju jest bardzo poważna. Z jednej strony od niemal pięciu lat ludzie na Białorusi żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich, doświadczają represji, są codzienne zatrzymania. – Co najmniej pół miliona ludzi musiało uciec z kraju – mówi agencji informacyjnej Newseria Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, która w 2020 roku kandydowała na stanowisko prezydenta Białorusi.
Handel
Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.
Handel
Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.