Mówi: | Daniel Bajer, dyrektor ds. rozwoju, Enterprise Estonia Martin Roger, ambasador Estonii w Polsce Dawid Wiktor, dyrektor generalny, Media Scope Group |
Estonia liderem w poziomie digitalizacji państwa. To przyciąga kapitał i zachęca do zakładania firm
Republika Estonii to najbardziej „cyfrowy” kraj na Ziemi. Oferuje swoim obywatelom (jest ich 1,3 mln) usługi publiczne zdigitalizowane w 99 proc. Jednocześnie osiąga jeden z najwyższych wskaźników zaufania obywateli do rządów spośród państw członkowskich UE. Przekłada się to na wzmożony rozwój start-upów, szczególnie z branży IT. Jest ich tam najwięcej w Europie w przeliczeniu na mieszkańca. Niektórzy określają Estonię Nadbałtycką Doliną Krzemową. Stabilne prawo podatkowe czy najszerszy na świecie wachlarz e-usług sprawiają, że otoczenie do prowadzenia biznesu sprzyja jego rozwojowi.
– Spółka, która jest wyceniana na ponad miliard dolarów, to tzw. unicorn, czyli jednorożec. Estonia, czyli kraj, który zamieszkuje 1,3 mln mieszkańców, ma aż siedem tego typu spółek, więc ma najlepszy wynik w Europie pod względem liczby jednorożców na mieszkańca – zauważa Daniel Bajer, dyrektor ds. rozwoju w Enterprise Estonia, estońskiej fundacji narodowej, której celem jest rozwój krajowej gospodarki.
W pierwszym rządzie niepodległej Estonii w 1991 roku, po jej rozstaniu ze Związkiem Radzieckim, średnia wieku ministrów nie przekraczała 35 lat. Chcieli stworzyć państwo nowoczesne, opierające się na rozwoju technologii. Przewidzieli, że komunikacja przyszłości będzie się opierać na internecie i powstanie coś na kształt społeczeństwa cyfrowego. W 1997 roku wcześniej, kiedy niecałe 2 proc. populacji świata miało dostęp do internetu, a nieznany szerzej start-up o nazwie Google nieśmiało prezentował zarejestrowaną domenę, Estonia wystartowała z projektem o nazwie Tiigrihüpe (Tygrysi skok), inwestując w rozwój internetu i umiejętności cyfrowe obywateli. Niedługo potem prawie wszystkie estońskie szkoły miały dostęp do sieci. W 2000 roku Estonia uchwaliła przepisy uznające dostęp do internetu za podstawowe prawo człowieka.
Fundacja Enterprise Estonia założona została również w 2000 roku. Celuje w rozwój estońskich przedsiębiorstw i zwiększenie zdolności eksportowych, wzmocnienie turystyki oraz przyciągnięcie do Estonii kapitału zagranicznego o wysokiej wartości dodanej.
– Estończycy postawili na internet i edukację i jako wynik tego po 30 latach mają najwięcej spółek, które mają ogromną wartość ekonomiczną. I w związku z tym systemem i wykorzystaniem tych możliwości internetu, ale również nowoczesnych technologii, cały czas się rozwijają – zauważa Daniel Bajer w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.
Martin Roger, ambasador Estonii w Polsce, mieszkający od trzech lat w Warszawie, dodaje, że obranie takiego kierunku rozwoju – intensywnej transformacji cyfrowej – to korzyści dla gospodarki i społeczeństwa.
– Rozpoczęliśmy ją przede wszystkim od zmian w sektorze publicznym, umożliwiając świadczenie usług publicznych drogą internetową za pośrednictwem e-usług. Miało to ogromny wpływ również na szeroko rozumiane otoczenie biznesowe, na sposób komunikacji obywateli i przedsiębiorstw z organami rządowymi – zaznacza reprezentant estońskiej służby dyplomatycznej w Polsce.
Obecnie internet ma 90 proc. estońskich gospodarstw domowych. Złożenie zeznania podatkowego zajmuje przeciętnemu Estończykowi pięć minut. Ponadto obywatele Estonii od 2005 roku mogą głosować online z dowolnego miejsca na świecie.
– Przykładem jest też podpis cyfrowy, który jest powszechnie stosowany już od niemal 20 lat. Każdy obywatel czy mieszkaniec Estonii oszczędza średnio pięć dni roboczych rocznie na dojazdach z miejsca na miejsce dzięki możliwości cyfrowego podpisywania dokumentów. Oprócz tego administracja publiczna korzysta z automatycznej sprawozdawczości, aby przedsiębiorcy mogli się skupić na rozwijaniu działalności, a ich obciążenie administracyjne było jak najmniejsze – mówi ambasador.
To przekłada się na lepsze warunki dla rozwoju nowoczesnych firm zajmujących się nowymi technologiami. Rozwija się sektor cyfrowych usług dla klientów firm oraz obywateli.
– Estończycy postawili na edukację i na innowację, ale również na rozwiązania związane z wdrożeniem edukacji i innowacji w systemie administracji publicznej. Obecnie wszystkie świadczenia administracji publicznej wykonywane są przez internet, wyjątki stanowią ślub i rozwód. Więc nie tylko rozwijają się start-upy i spółki oraz przedsiębiorczość innowacyjna, ale również całe państwo funkcjonuje jak start-up – wyjaśnia Daniel Bajer, reprezentant estońskiej fundacji.
Jak zauważa z kolei Dawid Wiktor, dyrektor generalny firmy Media Scope Group z siedzibą w Tallinie, w Estonii biurokracja, z którą spotyka się obywatel czy firma, jest ograniczona do absolutnego minimum.
– Czas, który normalnie musielibyśmy poświęcać na rzeczy stricte papierkowe, administracyjne, możemy poświęcić na rozwój firmy. Na przykład możemy w tym czasie pracować nad doskonaleniem produktów, obsługi klienta, możemy się zajmować chociażby pozyskiwaniem funduszy od inwestorów czy też z innych źródeł, dodatkowo możemy się po prostu przede wszystkim skupić na tym, co robimy, zamiast na rzeczach stricte administracyjnych, czyli kontaktach z urzędami – tłumaczy Dawid Wiktor.
Kierowana przez niego firma zajmuje się badaniami behawioralnymi i komunikacją opartą na danych, która może pomóc w lepszym dotarciu i zrozumieniu odbiorców. Dyrektor Media Scope Group przyznaje, że estońska administracja jest bardzo przyjazna i pozwala załatwić sprawy w bardzo szybkim czasie.
– Przykładowo, kiedy potrzebowaliśmy kilku dokumentów z estońskiego urzędu skarbowego, udało się je uzyskać w ciągu niecałych 24 godzin. Jeśli chodzi o Polskę, to procedury administracyjne nie są też takie przyjazne jak w Estonii i podejście urzędów jest zasadniczo inne. W Estonii przedsiębiorcy są traktowani jak partnerzy przez urzędników. Oznacza to, że kiedy idziemy do urzędu, tak naprawdę idziemy faktycznie rozwiązać dany problem. Niezależnie, czy chodzi o wydanie jakiejś decyzji administracyjnej, czy uzyskanie licencji, przebieg jest bardzo przyjazny dla przedsiębiorcy – opowiada Dawid Wiktor. W jego ocenie istotne znaczenie dla prowadzenia rozwojowego biznesu mają otoczenie administracyjno-prawne oraz udogodnienia, zwłaszcza dla branży nowych technologii. Nie bez znaczenia jest też poziom wyedukowania obywateli.
– Estonia jest liderem w rankingu PISA, co oznacza, że mamy dostęp do dobrze wyedukowanej siły roboczej, która może być zatrudniona przez firmy i w dość szybkim czasie dokonywać postępów. Jeśli chodzi o talenty IT czy też talenty związane z innymi pozycjami w świecie technologii, Estonia jest miejscem, w którym możemy znaleźć bardzo dużo uzdolnionych osób, o czym też świadczy przykładowo nasze doświadczenie: zatrudniamy ludzi w Estonii, którzy osiągają niezwykłe postępy w swojej pracy, dzięki czemu jesteśmy w stanie dotrzeć szybciej na rynek z naszymi rozwiązaniami, co daje nam również przewagę konkurencyjną. Ulokowanie firmy w Estonii i prowadzenie tam działalności w przypadku firm z branży technologicznej może faktycznie stworzyć przewagę konkurencyjną na rynku – zaznacza dyrektor Media Scope Group.
Wylicza, że w Estonii powstają głównie firmy IT, z branż takich jak technologie reklamowe, analityczne czy biotechnologiczne. Dominują różnego rodzaju start-upy, które pracują nad nowatorskimi rozwiązaniami, również z zakresu healthtech.
– Firmy te decydują się na Estonię, ponieważ mają tam dostęp do dobrze wykwalifikowanych pracowników, którzy pomagają wprowadzić rozwiązania na rynek o wysokiej jakości w dość krótkim czasie. Ponadto Estonia jest krajem przyjaznym dla biznesu z bardzo uproszczonymi procedurami administracyjnymi oraz przyjaznym systemem podatkowym, co sprawia, że jest to kraj atrakcyjny dla biznesu – podkreśla rozmówca Newserii Biznes. – Nie musimy spędzać większości czasu na sprawach administracyjnych czy też na borykaniu się ze zrozumieniem, jak działa system podatkowy.
Za bardzo istotne dla komfortu prowadzenia biznesu dyrektor Media Scope Group uważa stabilne środowisko prawne w Estonii.
– Ewentualne zmiany w prawie są przewidywalne oraz wprowadzane w sposób ostrożny, czyli taki, że nie jesteśmy nagle zaskakiwani nowymi regulacjami – zachwala Dawid Wiktor.
Według najnowszego raportu pt. „Stan europejskiej technologii 2020”, przygotowanego przez Atomico, jeden z wiodących europejskich funduszy venture capital, w Estonii na 1 mln mieszkańców przypada 800 start-upów. Polska z wynikiem 50 odstaje od europejskiej średniej wynoszącej 190. Dla Niemiec i Francji wskaźnik ten wynosi 350, podobnie dla niewielkiej Litwy.
Estonia i jej potencjał były jednym z tematów Thursday Gathering. To cykliczne imprezy, które co czwartek przyciągają do warszawskiego Varso społeczność innowatorów. Organizatorem bezpłatnych i otwartych dla wszystkich chętnych eventów jest Fundacja Venture Café Warsaw.
Czytaj także
- 2025-03-04: Coraz więcej firm decyduje się na automatyzację procesów. Zwroty z inwestycji są możliwe już w ciągu kilku miesięcy
- 2025-03-05: Sztuczna inteligencja usprawni załatwianie spraw urzędowych. Polski model językowy PLLuM zadebiutuje w mObywatelu
- 2025-03-11: Konkurencyjność przemysłu priorytetem dla Europy. Konieczne jest zwiększenie poziomu inwestycji firm w innowacje
- 2025-03-04: Anna Dec: Za mówienie kontrowersyjnych rzeczy byłam karcona w szkole przez rówieśników. Teraz w pracy jestem za to doceniana
- 2025-03-13: Inwestycje w sztuczną inteligencję na bardzo niskim poziomie. Potencjał polskich kadr nie jest wykorzystywany
- 2025-03-06: Priorytetem osób kupujących mieszkanie jest dostęp do zielonych terenów. To ma istotny wpływ na ich dobrostan
- 2025-03-13: Co trzeci wypadek na kolei powoduje kierowca samochodu. Wciąż za mało skrzyżowań bezkolizyjnych
- 2025-03-05: KE pracuje nad planem działań dla przemysłu motoryzacyjnego. Eksperci widzą dla niego przyszłość w technologiach bezemisyjnych
- 2025-02-25: Trwa nabór wniosków do programu dopłat do elektryków. Bez zmiany systemu podatków może być krótkotrwałym mechanizmem wsparcia rynku
- 2025-02-13: Europa zapowiada ogromne inwestycje w sztuczną inteligencję. UE i USA mają wspólne interesy w obszarze AI
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Na wojnie handlowej straci nie tylko Unia Europejska, ale przede wszystkim USA. Cła odwetowe na eksport USA wynoszą już 190 mld dol.
Donald Trump podniósł cła na produkty z Kanady, Meksyku, Chin, a także nałożył taryfy na import stali i aluminium od wszystkich partnerów handlowych USA, w tym Unii Europejskiej. KE odpowiedziała nałożeniem ceł na amerykańskie produkty o łącznej wartości 26 mld euro. Wiadomo, że USA odpowiedzą wprowadzeniem kolejnych taryf, co nakręci wojnę handlową. – Jeżeli się obkładamy cłami, to my stracimy i straci Ameryka, żadnego innego skutku wojen handlowych w historii nie było – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Konsument
Branżę tworzyw sztucznych czekają kosztowne zmiany. Firmy wdrożą innowacyjne technologie recyklingu

Polska branża tworzyw sztucznych stoi przed wyzwaniami, które wynikają z unijnych regulacji i rosnącej świadomości ekologicznej konsumentów. Wdrożenie zasad gospodarki obiegu zamkniętego staje się koniecznością, a dla firm oznacza to koszty i inwestycje w nowe technologie. Z drugiej strony inwestycje w GOZ mogą przynieść firmom długofalowe korzyści zarówno w kontekście oszczędności surowców, jak i wzmocnienia pozycji na rynku. Kluczowy pozostaje jednak dostęp do finansowania i gotowość firm na wdrażanie zmian.
Finanse
UE przedstawi w tym tygodniu szczegóły dotyczące planu dozbrojenia Europy. Problemem jest sposób jego sfinansowania

W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi Białą Księgę w sprawie przyszłości europejskiej obronności. Znajdą się w niej wytyczne dotyczące zwiększenia produkcji i gotowości obronnej w obliczu możliwej agresji militarnej ze strony Rosji. Zgodnie z planem ReArm Europe na obronę w ciągu najbliższych czterech lat ma trafić 800 mld euro. – Działania KE to ideologiczne zapowiedzi i teoretyczne obietnice. Unia Europejska znajduje się obecnie w ogromnym kryzysie finansowym i brakuje pieniędzy na obronność – ocenia europoseł Bogdan Rzońca.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.