Mówi: | Ignacy Morawski |
Funkcja: | Główny ekonomista |
Firma: | Polski Bank Przedsiębiorczości |
PBP: gospodarka powoli się odbija. Może ją zahamować słaba konsumpcja i spadek inwestycji publicznych
PKB w pierwszym kwartale wyniesie 0,8 proc., a w całym roku 1,3 proc. – prognozuje Ignacy Morawski, główny ekonomista Polskiego Banku Przedsiębiorczości. W związku z tym nie ma, co liczyć na poprawę na rynku pracy – bezrobocie na koniec roku wyniesie 14 proc. Za to konsumpcja powinna odbić się od dna. Największym ryzykiem pozostaje wciąż sytuacja w strefie euro.
– Wydaje mi się, że dołek jest teraz, w pierwszym kwartale ze wzrostem rzędu 0,8 proc., natomiast później ta dynamika PKB będzie rosła z kwartału na kwartał – przewiduje Ignacy Morawski, główny ekonomista Polskiego Banku Przedsiębiorczości, dodając jednocześnie, że wyraźnego ożywienia w tym roku raczej spodziewać się nie należy, co najwyżej powolnego pięcia się w górę. – W ostatnim kwartale PKB ma szansę osiągnąć 2 proc., co średnio w roku daje około 1,3 proc.
Pobudzająco na naszą gospodarkę zadziałać może kilka czynników. Po pierwsze sytuacja polskich firm eksportowych i konkurencyjność przemysłu.
– Ostatnie kwartały pokazały, że pomimo recesji w strefie euro polski eksport rośnie – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Morawski, oceniając, że 2-3 procent na plusie może okazać się pomocne dla naszej gospodarki. Podobnie jak bardzo prawdopodobny jest dalszy spadek inflacji do poziomu ok. 1 proc. przy jednoczesnym utrzymaniu nominalnego wzrostu płac w granicach 2-3 proc. Pozwoliłoby to na wzrost płac realnych, a w konsekwencji może się przełożyć na pobudzenie konsumpcji.
– Nie mówimy tutaj o powrocie boomu konsumpcyjnego, a raczej o odbiciu od dołka – zastrzega ekonomista przypominając, że dzisiaj jesteśmy świadkiem wyjątkowego zjawiska, bo po raz pierwszy od czasów transformacji spada realna konsumpcja w skali rocznej.
Po trzecie – czynnikiem, który wpływa i wpływać będzie stymulująco na rozwój gospodarczy jest aktywność inwestycyjna wśród przedsiębiorców, mimo kryzysu wciąż umiarkowanie wysoka. Obawy sprzed kilku miesięcy, że może być inaczej, okazały się być nieuzasadnione. Ekonomiści oczekują teraz, że w drugiej połowie tego roku firmy będą odbudowywać swój potencjał produkcyjny.
– Natomiast wiadomo, że w tym samym czasie jest kilka ryzyk dla wzrostu gospodarczego, przede wszystkim to, co się dzieje w strefie euro – mówi Ignacy Morawski. – Ta tkwi w recesji, nie tak głębokiej nawet jak w 2009 roku, ale dość długiej i uporczywej, z której nie do końca wiadomo, kiedy wyjdzie.
Jako duże ryzyko dla tempa wzrostu gospodarczego postrzegać można dalsze cięcia inwestycji publicznych, które w tym roku mogą sięgnąć nawet 10 proc. W rezultacie może to także odbić się na poziomie bezrobocia, które według Ignacego Morawskiego, nadal będzie wysokie. Szanse na wyraźny spadek są niewielkie.
– Zmiany na rynku pracy występują zwykle wolniej niż w gospodarce, bo jak firmy zaczną zwalniać pracowników, to zanim się dostosują do nowej sytuacji, zanim wpadną na pomysł, żeby zatrudnić nowych pracowników, to mija wiele kwartałów – wyjaśnia Morawski. – Nie oczekiwałbym wyraźnego ożywienia na rynku pracy w tym roku, a i przyszły rok jest wątpliwy.
Dlatego oczekiwać można – według ekonomisty – 13-proc. poziomu bezrobocia latem, 14-proc. pod koniec roku i nieco wyższego na początku roku 2014.
Czytaj także
- 2025-03-10: Sylwia Bomba: Przez 10 lat odchudzałam się bezskutecznie. Potrafiłam codziennie biegać 15 km albo w ogóle nie jeść
- 2025-03-05: Nawet 35 proc. Polaków może się zmagać z insulinoopornością. Sygnałami alarmowymi są nagły wzrost wagi ciała, senność i napady głodu
- 2025-02-12: Europejski Bank Centralny ma być lepiej przygotowany na przyszłe szoki inflacyjne. Walka o stabilność cen powinna być głównym celem
- 2025-02-06: OECD chwali Polskę za sprawne przejście przez kryzysy. Rekomenduje też rewizję podatków i wydatków budżetowych
- 2025-03-06: Pracodawcy chcą ułatwień w zatrudnianiu cudzoziemców. Strategia migracyjna ograniczy jednak napływ imigrantów
- 2025-02-12: Młodzi naukowcy przez niskie płace odchodzą z uczelni. To duże zagrożenie dla rozwoju polskiej gospodarki i technologii
- 2025-01-28: Branża drzewna obawia się zalewu mebli z importu. Apeluje o wypracowanie strategii leśnej państwa
- 2025-02-13: Plaga nieautoryzowanych transakcji płatniczych. Konsekwencje zwykle ponosi klient banku
- 2025-01-31: Zmieni się definicja mobbingu. Nowe prawo da skuteczniejsze narzędzia ochrony nękanym pracownikom
- 2024-12-16: L. Kotecki (RPP): Dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogą się rozpocząć w marcu 2025 roku. Pierwsze cięcia powinny być ostrożne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
Przedstawiciele białoruskiej opozycji podkreślają, sytuacja w kraju jest bardzo poważna. Z jednej strony od niemal pięciu lat ludzie na Białorusi żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich, doświadczają represji, są codzienne zatrzymania. – Co najmniej pół miliona ludzi musiało uciec z kraju – mówi agencji informacyjnej Newseria Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, która w 2020 roku kandydowała na stanowisko prezydenta Białorusi.
Handel
Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.
Handel
Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.