Newsy

Zmiany w procesie globalizacji szansą dla Polski. Coraz więcej firm będzie przenosić tu swoją produkcję

2020-09-25  |  06:25

Osłabienie globalizacji spowolni rozwój światowej gospodarki, ale dla Polski może być szansą na rozwój. – Firmy na całym świecie będą szukały tanich miejsc produkcji, żeby obniżyć koszty działalności, ale będą rozsądnie wybierać lokalizacje – mówi Stefan Kawalec, prezes zarządu Capital Strategy. Dla wielu – przede wszystkim z Europy Zachodniej, lecz także z Azji – dobrą lokalizacją będzie właśnie Polska, ze względu na położenie w Europie Środkowej, przynależność do Unii Europejskiej i fakt, że wciąż mamy dużo niższe koszty pracy niż na Zachodzie.

Globalizacja była bardzo istotnym impulsem wzrostu gospodarek światowych w ciągu ostatnich trzech dekad. Jednak już przed kryzysem, który spowodowała pandemia koronawirusa, pojawiły się pewne problemy. Jednym z nich był konflikt handlowy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Z kolei w efekcie pandemii zamknięto granice i handel się załamał, a wraz z nim łańcuchy dostaw.

Uważam, że nie dojdzie do zupełnego odejścia od globalizacji rozumianej jako dążenie firm do obniżania kosztów poprzez poszukiwanie tanich miejsc produkcji. Jednak prawdopodobnie „entuzjastyczną globalizację” zastąpi „globalizacja z ograniczonym zaufaniem”. Firmy będą w większym stopniu niż do tej pory brały pod uwagę ryzyka, z jakim wiążą się ich łańcuchy dostaw, ryzyka związane z katastrofami naturalnymi, epidemiami, konfliktami politycznymi i ekonomicznymi – mówi agencji Newseria Biznes Stefan Kawalec, prezes zarządu Capital Strategy.

Na skutek zamknięcia granic w I kwartale br. niektóre europejskie i polskie fabryki były zmuszone przerwać prace przez brak komponentów z Chin. W połowie lutego wykorzystywane moce produkcyjne w Państwie Środka szacowano na 40–50 proc. możliwości. To spowodowało poważne perturbacje w wielu sektorach, m.in. w motoryzacji, branży farmaceutycznej i elektronicznej. W konsekwencji może to prowadzić do tego, że wiele firm na świecie będzie starać się zmniejszyć swoje uzależnienie od dostaw z Chin.

Ekonomiści obawiają się, że osłabienie globalizacji może spowolnić rozwój światowej gospodarki. Jednakże dążenie firm do ograniczenia ryzyka łańcuchów dostaw akurat dla Polski jest dużą szansą – mówi prezes Capital Strategy. – Nasz kraj z racji położenia w środku Europy i jednocześnie trzy razy niższych kosztów pracy niż w Niemczech może być miejscem, gdzie będzie następowała relokacja produkcji.

Na lokowanie produkcji w Polsce mogą się decydować firmy z Europy Zachodniej, które będą wycofywać się z zakładów w Azji, lecz również inwestorzy azjatyccy, którzy będą chcieli zyskać dostęp do rynków UE. Aby jednak Polska mogła skorzystać z tej możliwości, musi zachować równowagę makroekonomiczną.

Musimy mieć firmy zdolne do działania i przewidywalne warunki prowadzenia działalności gospodarczej – mówi Stefan Kawalec.

Według prognoz Komisji Europejskiej polska gospodarka dobrze sobie poradzi z koronakryzysem w porównaniu do innych krajów członkowskich. Oczekiwany w tym roku spadek PKB w całej UE wynosi 8,3 proc., a w strefie euro – 8,7 proc. Na tym tle prognozy dla Polski (-4,6 proc.) przedstawiają się korzystnie.

Zdaniem KE odporność, którą polska gospodarka wykazała w ostatnich miesiącach, wynika głównie ze zróżnicowanej struktury ekonomicznej i relatywnie niskiego udziału sektorów najbardziej dotkniętych skutkami kryzysu. Odbudowa naszej gospodarki ma także następować szybciej niż innych krajów unijnych – w 2021 roku PKB może wzrosnąć o 4,3 proc.

W utrzymaniu stabilności na pewno pomogły pieniądze z tarcz antykryzysowych trafiające do przedsiębiorców – zarówno umorzenia płatności składek, jak i pożyczki czy dotacje. Wartość przyznanego do tej pory wsparcia to ponad 135 mld zł.

Obecnie wchodzimy w trudny okres, skończyły się ulgi i firmy będą musiały opłacić również zaległe podatki. Działalność gospodarcza prawie powróciła do poziomu sprzed pandemii, ale nie wiadomo na jak długo. Dobrze zadziałałby wzrost inwestycji publicznych i umożliwienie samorządom ich prowadzenia. Barierą są jednak możliwości budżetowe. Trzeba się będzie też przygotować do wykorzystania pieniędzy, które zaoferuje nam Unia Europejska – mówi prezes zarządu Capital Strategy.

Jego zdaniem dzisiaj trzeba się liczyć z trzema czynnikami ryzyka. Jeden z nich to przebieg pandemii, w którym mogą się pojawić trudne do przewidzenia zwroty akcji, co może wymagać wprowadzenia zwiększonych restrykcji w różnych obszarach. To się może negatywnie odbić na działalności inwestycyjnej i konsumpcji w całej gospodarce.

 Drugie ryzyko to jest utrata stabilności makroekonomicznej, jeżeli rząd czy bank centralny podjąłby jakieś mało rozsądne posunięcia. Trzecie ryzyko jest związane z tym, co się będzie działo na rynkach europejskich, w gospodarce Europy Zachodniej, a przede wszystkim niemieckiej – mówi Stefan Kawalec.

Z ostatnich danych Eurostatu wynika, że PKB w całej UE w II kwartale br. spadło o 11,8 proc. Wyniki niemieckiej gospodarki są tylko nieco gorsze od polskiej, ale tamtejszy rząd ocenia, że powrót do stanu sprzed pandemii możliwy będzie dopiero w 2022 roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Rolnictwo

Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

Prawo

Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

Ochrona środowiska

Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.