Mówi: | Marek Czachor |
Funkcja: | analityk |
Firma: | Erste Securities |
Podatek obrotowy początkowo zaszkodzi sieciom handlowym. Inne pomysły PiS na pobudzenie konsumpcji powinny jednak pomóc branży na dłuższą metę
Poprawa wyników branży konsumpcyjnej jest najbardziej widoczna w segmencie mniejszych spółek. W przypadku dużych detalistów wzrost był mniejszy. Zapowiadane wprowadzenie podatku obrotowego od sklepów wielkopowierzchniowych może jeszcze dodatkowo skomplikować ich sytuację. Inne propozycje PiS powinny jednak wyjść spółkom na dobre w dłuższej perspektywie.
– Wprowadzenie podatku obrotowego może w krótkim terminie negatywnie uderzyć w wyniki spółek z branży konsumpcyjnej. Mówię tu o Emperii, Eurocashu, Jeronimo Martins Polska, ale także o LPP czy CCC – mówi agencji informacyjnej Newseria Marek Czachor, analityk Erste Securities. – Zarys programu PiS-u koncentruje się na tym, żeby pobudzić konsumpcję w Polsce w dłuższym terminie. Ma się to odbyć poprzez podniesienie kwoty wolnej od podatku, zmniejszenie bezrobocia, więc summa summarum, jeżeli celem ustawodawcy jest to, żeby konsumpcja w Polsce rosła, to w dłuższym terminie spółki z branży konsumpcyjnej, zarówno te duże, jak i te małe, powinny na tym skorzystać – komentuje.
Z raportu opublikowanego przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową wynika, że dynamika popytu krajowego brutto w 2015 roku wyniesie 4,4 proc. Za największą część wzrostu odpowiadać będzie spożycie indywidualne.
– Spółki pokazują znaczący przyrost wyników wynikający z tego, że konsument częściej do nich chodzi i wydaje więcej pieniędzy. Są to mniejsze spółki detaliczne, do których np. zaliczamy Vistulę, Monnari czy Gino Rossi – wymienia Marek Czachor.
Wskazuje jednak także na spółki, których przychody w stosunku do poprzedniego roku znajdują się na niemal niezmienionym poziomie. Chodzi głównie o dużych dystrybutorów. Ich przychody obniża panująca od roku deflacja, która jednak zwiększa siłę nabywczą Polaków.
– Sytuacja polskiego konsumenta jest zróżnicowana. Czasami wydaje on na niektóre produkty więcej, a na niektóre mniej. Natomiast tendencji do wydawania zdecydowanie większych kwot nie widać – ocenia Czachor.
Ekspert jest jednak przekonany, że w dłuższym terminie konsumpcja w Polsce będzie rosnąć. Wpłynie na to między innymi wzrost przeciętnego poziomu wynagrodzeń w naszym kraju, a co za tym idzie, realnej siły nabywczej konsumentów. Analityk Erste Securities zakłada, że w perspektywie 2-3 lat zyski spółek z branży konsumpcyjnej ulegną poprawie.
– Ewentualne zawirowania na rynkach finansowych mogą negatywnie przełożyć się na wyniki spółek z branży konsumpcyjnej. Związane z tym byłoby np. umocnienie się euro wobec złotego – mówi Marek Czachor.
Analityk tłumaczy, że duża część towarów w branży detalicznej jest importowana z Chin. Osłabienie polskiego złotego zwiększyłoby koszty polskich przedsiębiorców i ograniczyło marże. Słabość krajowej waluty wpłynęłaby również na koszty najmu powierzchni handlowych, które denominowane są w euro.
– W związku z tym, jeżeli euro by podrożało, to spółki musiałyby więcej płacić za czynsz, w wyniku czego wynik finansowy by się pogorszył. Natomiast jestem także przekonany, że za 2-3 lata złoty będzie mocniejszy, w związku z czym wartości czynszów będą mniejsze – przewiduje ekspert.
Według danych GUS wzrost sprzedaży detalicznej w I półroczu 2015 roku wyniósł niemal 4 proc. rok do roku w cenach stałych. W cenach bieżących z powodu deflacji wzrost był niższy i sięgnął 0,7 proc.
Czytaj także
- 2025-06-06: Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
- 2025-05-27: SUV-y dominują rynek motoryzacyjny. Hyundai wprowadzi latem do sprzedaży nowy siedmioosobowy model
- 2025-05-19: Doda: Zostawiłam po sobie niesamowite dzieło filmowe, ale nie myślę o powrocie do branży. Mam za dużą traumę
- 2025-05-13: Duże zmiany na rynku agencji PR. Prawie połowa z nich działa na rynku krócej niż pięć lat
- 2025-04-11: Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach
- 2025-04-03: Krakowska fabryka Philip Morris przestawia się na produkcję wkładów tytoniowych do nowych podgrzewaczy. Amerykański koncern ogłosił zakończenie inwestycji o wartości blisko 1 mld zł
- 2025-04-29: Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie
- 2025-02-27: Polskie produkty rolno-spożywcze za granicą drożeją. Eksporterzy tracą dotychczasowe przewagi kosztowe
- 2025-03-07: Malwina Wędzikowska: Luksusowe marki bardzo podupadły. Miliarderzy noszą się bez logo, a influencerzy przebodźcowali odbiorców towarami z górnej półki
- 2025-02-21: Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.