Newsy

Wypadki pod wpływem alkoholu częściej powodują młodzi kierowcy. Sytuację poprawiają kontrole prędkości oraz stanu trzeźwości kierujących

2025-03-10  |  06:15

Najczęściej do picia i wsiadania za kierownicę przyznają się osoby, które nie ukończyły jeszcze 20. roku życia – informuje Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, opierając się na dostępnych statystykach i badaniach opinii społecznej. Między innymi z tego powodu ważna jest prewencja oraz systematyczne kontrole stanu trzeźwości kierowców. W ub.r. w Polsce doszło do 1201 wypadków drogowych, których sprawcami były osoby pod wpływem alkoholu. Zginęły w nich 154 osoby. 

Jak wynika z opracowania Instytutu Transportu Samochodowego na podstawie raportu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, wśród sprawców wypadków pod wpływem alkoholu największą grupę stanowiły osoby między 25. a 39. rokiem życia. Tylko w 2023 roku spowodowali oni 43,1 proc. tego typu zdarzeń. 

– Badania wyraźnie pokazują, że najczęściej w wypadki drogowe po spożyciu alkoholu są zaangażowani kierowcy w wieku 25–40 lat, to oni najczęściej uczestniczą w tych wypadkach. Ale jeśli spojrzymy na to z innej strony, jeśli spojrzymy przez badania opinii społecznej, europejskie badania, w których Polska również bierze udział, to okazuje się, że najczęściej do picia i wsiadania za kierownicę przyznają się młodzi ludzie do 20. roku życia – powiedziała agencji informacyjnej Newseria Maria Dąbrowska-Loranc, kierowniczka Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Wchodząc głębiej w dane publikowane przez ITS, dowiadujemy się, że w 2023 roku co piąta osoba, która poniosła śmieć w wypadku drogowym w Polsce, zginęła w wypadku z udziałem młodego kierowcy między 18. a 24. rokiem życia. 

– Młody człowiek nie ma doświadczenia, nie potrafi przewidywać ryzykownych sytuacji na drodze, w związku z tym prawdopodobieństwo wypadku z pijanym kierowcą poniżej 20. roku życia jest trzy-, czterokrotnie wyższe niż kierowcy starszego, czyli duże zagrożenie jednak na drodze stanowią młodzi kierowcy – dodaje Maria Dąbrowska-Loranc.

Wysoka liczba wypadków powodowana przez młodych kierowców może być związana z większą aktywnością za kierownicą, ale również wyższą skłonnością do brawurowej jazdy i ryzykownych manewrów.

– Chcą zaimponować swoim rówieśnikom, to znaczy prowadzą szybko, chcą pokazać, że potrafią sobie poradzić w każdej sytuacji, również po wypiciu alkoholu. I to wszystko dotyczy problemu młodych kierowców oraz dyscyplinowania ich i pokazywania im, jak niebezpieczna może być sytuacja na drodze i jak kondycja ogólna kierowcy ma wpływ na zachowanie tego bezpieczeństwa. To jest bardzo duży problem młodych kierowców, bo często poprzez taki wypadek mogą sobie na całe życie zamknąć drogę do wielu różnych spraw – zauważa ekspertka.

Z drugiej strony nasz kraj jest na drugim miejscu w Europie pod względem poprawności. Z badań przytoczonych przez Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wynika, że 99,7 proc. kierowców, którzy wyjeżdżają na drogi, jest trzeźwych. Do poprawy sytuacji przyczyniają się wyrywkowe kontrole prędkości oraz stanu trzeźwości kierujących. Rocznie odbywa się około 16 mln kontroli. 

– Szansa na zatrzymanie do takiej kontroli jest bardzo duża i kierowcy to wiedzą, bo tutaj słychać, że sąsiad, że sam kierowca został zatrzymany, taka możliwość jest. I tutaj również odwołujemy się do europejskich badań ESRA, które pokazują, że Polacy spodziewają się takiej kontroli, czyli w swojej decyzji, czy prowadzą pod wpływem alkoholu, czy nie, biorą to pod uwagę dużo częściej, najczęściej w Europie. Średnia europejska to jest około 20 proc., a w Polsce prawie 50 proc. – mówi Maria Dąbrowska-Loranc.

Obecnie w Polsce obowiązuje limit 0,2 promila alkoholu we krwi dla kierowców. Jego przekroczenie oznacza problemy z prawem i dotkliwe kary. W ostatnim czasie organizowanych jest wiele kampanii edukacyjnych, które są kierowane do przyszłych i początkujących kierowców. W ocenie ekspertów warto, by większy nacisk na konsekwencje prowadzenia samochodu po spożyciu alkoholu kładły Ośrodki Szkolenia Kierowców. 

– Nie w każdym ośrodku będą takie urządzenia typu alkogogle, typu bataki, czyli badanie czasu reakcji. Tu można świetnie pokazać kierowcy, jak zmieniają się jego możliwości percepcji, czasu reakcji pod wpływem alkoholu. Ale to wymaga bardziej specjalistycznych urządzeń, ale być może w każdym ośrodku, większym i mniejszym, powinny być takie urządzenia – podsumowuje ekspertka.

Według Instytutu Transportu Samochodowego statystyki dotyczące nietrzeźwych kierowców pokazują, że działania prewencyjne i edukacyjne przynoszą widoczne efekty. Liczba ujawnionych przypadków jazdy oraz wypadków powodowanych przez nietrzeźwych kierowców systematycznie spada. Niemniej każde takie zdarzenie niesie tragiczne skutki dla ofiar, ich rodzin, ale także sprawców wypadków.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Rady Podatkowej

Targi Bezpieczeństwa

Handel

Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej

Rozporządzenie PPWR stawia ambitne cele w zakresie wykorzystania recyklatów w poszczególnych rodzajach opakowań. To będzie oznaczało wzrost popytu na materiały wtórne pochodzące z recyklingu. Obecnie problemy branży recyklingu mogą spowodować, że popyt będzie zaspokajany głównie przez import. Dziś do dobrowolnego wykorzystania recyklatów nie zachęcają przede wszystkim ceny – surowiec pierwotny można kupić taniej niż ten z recyklingu.

Przemysł spożywczy

Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać

Rolnictwo i żywność, w tym rybołówstwo, są sektorami strategicznymi dla UE. System rolno-spożywczy, oparty na jednolitym rynku europejskim, wytwarza ponad 900 mld euro wartości dodanej. Jego konkurencyjność stoi jednak przed wieloma wyzwaniami – to przede wszystkim eksport z Ukrainy i niedługo także z krajów Mercosur, a także presja związana z oczekiwaniami konsumentów i Zielonym Ładem. Bez rekompensat rolnikom może być trudno tym wyzwaniom sprostać.

Transport

Infrastruktury ładowania elektryków przybywa w szybkim tempie. Inwestorzy jednak napotykają szereg barier

Liczba punktów ładowania samochodów elektrycznych wynosi dziś ok. 10 tys., a tempo wzrostu wynosi ok. 50 proc. r/r. Dynamika ta przez wiele miesięcy była wyższa niż wyniki samego rynku samochodów elektrycznych, na które w poprzednim roku wpływało zawieszenie rządowych dopłat do zakupu elektryka. Pierwszy kwartał br. zamknął się 22-proc. wzrostem liczby rejestracji w ujęciu rocznym, ale kwiecień przyniósł już wyraźne odbicie – o 100 proc.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.