Mówi: | dr Urszula Wysocka |
Funkcja: | ekspert |
Firma: | Wyższa Szkoła Bankowa w Warszawie |
Już 1/3 Polaków płaci za zakupy wyłącznie kartą. Zgodnie z nowym prawem sklepy nie będą mogły odmówić transakcji gotówką
– Około 30 proc. Polaków to osoby przyzwyczajone wyłącznie do płatności bezgotówkowych. To oznacza, że gotówka w ich życiu może nie funkcjonować, nie mają takiej potrzeby – mówi dr Urszula Wysocka z warszawskiej Wyższej Szkoły Bankowej. Jak wskazuje, stopniowy wzrost ubankowienia i kolejne nowinki, które Polacy szybko i chętnie adaptują, przyczyniają się do tego, że popularność płatności bezgotówkowych sukcesywnie rośnie, a pandemia COVID-19 dodatkowo ją zwiększyła. Tego trendu nie odwróci nawet uchwalona niedawno ustawa, która obliguje punkty handlowo-usługowe do przyjmowania płatności gotówką. Ten obowiązek został wprowadzony z myślą o osobach wykluczonych finansowo.
– W październiku została wprowadzona ustawa, która obliguje punkty handlowo-usługowe do tego, aby umożliwiły klientom płatności gotówkowe. Warto zaznaczyć, że to nie dotyczy punktów samoobsługowych, ale każdy inny już taki wymóg ma – mówi agencji Newseria Biznes dr Urszula Wysocka. – Ta ustawa nie wprowadziła jednak zbyt wielu zmian, ponieważ już wcześniej większość punktów handlowo-usługowych miała możliwość przyjmowania płatności gotówką.
Zgodnie z ustawą, którą pod koniec września podpisał prezydent Andrzej Duda, z witryn sklepowych muszą zniknąć tabliczki z napisem „płatność tylko kartą”. Zgodnie z nową regulacją, forsowaną przez szefa NBP Adama Glapińskiego, żaden sklep ani usługodawca nie będzie mógł uzależnić sprzedaży towaru bądź usługi od konkretnej formy płatności ani odmówić przyjęcia zapłaty w gotówce. Ten obowiązek nie będzie jednak dotyczyć m.in. sprzedaży przez internet czy w punktach samoobsługowych.
– Ona wynika z tego, że w niektórych częściach Polski poziom ubankowienia i świadomości płatności bezgotówkowych wciąż jest mniejszy niż na przykład w dużych miastach. Stąd automatycznie w tych regionach powinna być zapewniona możliwość płatności gotówkowych – mówi ekspertka WSB w Warszawie.
Raport NBP „Zwyczaje płatnicze w Polsce w 2020 roku” wskazuje, że gotówka wciąż jest najczęściej wskazywaną przez badanych metodą płatności. Prawie 98 proc. respondentów potwierdziło, że płaciło w ten sposób w ciągu ostatnich 12 miesięcy poprzedzających badanie. Na kartę płatniczą z technologią zbliżeniową wskazało prawie 76 proc. Jednak w codziennych transakcjach w fizycznych sklepach i punktach usługowych gotówka straciła pozycję dominującą, odpowiadając za niecałe 47 proc. liczby transakcji i 29,3 proc. ich wartości. Przeważała tylko w płatnościach do 25 zł i w przedziale 25–50 zł.
Analiza banku centralnego wykazała, że około 49 proc. transakcji gotówkowych w ostatnim roku zostało zrealizowanych przez osoby posiadające karty płatnicze w miejscach wyposażonych w terminal płatniczy. Osoby te, mimo możliwości zapłaty kartą (posiadanie karty i obecność terminala), wybrały transakcje gotówkowe z uwagi na własne preferencje. Blisko 17 proc. transakcji gotówkowych zrealizowanych zostało przez osoby, które nie posiadały karty płatniczej w miejscach, które były wyposażone w terminal. To może być grupa osób wykluczonych finansowo. Tym bardziej że w trakcie pandemii zdarzały się sytuacje, w których realizacja płatności gotówkowych była utrudniona. Doświadczyło tego 8,3 proc. badanych.
– Pandemia spowodowała, że staliśmy się ostrożniejsi w kwestii korzystania z gotówki. Wynika to z faktu, że nie tylko w Polsce, ale i wszędzie na świecie płatności bezgotówkowe były promowane jako bezpieczniejsze – mówi dr Urszula Wysocka.
Związek Banków Polskich w swoim grudniowym raporcie również zauważa, że COVID-19 zmienił zwyczaje płatnicze Polaków, a rozwój metod dokonywania płatności bezgotówkowych jeszcze nigdy dotąd nie przebiegał tak szybko. Jak ocenia ekspertka warszawskiej WSB, to też może świadczyć o tym, że nowa regulacja nie będzie mieć rewolucyjnego przełożenia na nawyki Polaków, którzy z każdym rokiem w coraz większym stopniu przekonują się do płatności bezgotówkowych.
– Jesteśmy coraz bardziej ubankowieni. W tej chwili ok. 80 proc. Polaków posiada rachunek bankowy. To też oznacza, że jesteśmy automatycznie coraz bardziej otwarci na korzystanie z usług bankowych i różne formy płatności – mówi Urszula Wysocka.
Płatnościom bezgotówkowym mocno sprzyja też wzrost liczby Polaków, którzy aktywnie korzystają z e-bankowości. Według danych Związku Banków Polskich na koniec ub.r. było ich już 19,43 mln. Z kolei aż 37,99 mln klientów indywidualnych banków posiadało umowy umożliwiające dostęp do bankowości internetowej. Według danych NBP w I kwartale br. na około 38 mln Polaków przypadało w sumie 44,1 mln kart płatniczych (w tym prawie 39 mln kart zbliżeniowych), którymi dokonano w tym czasie 1,52 mld transakcji na łączną kwotę 198,2 mld zł. Transakcje bezgotówkowe stanowiły wśród nich blisko 93 proc. Dane NBP potwierdzają, że Polska należy do grona krajów o najwyższym poziomie użycia kart zbliżeniowych na świecie.
– Polska od wielu lat jest w czołówce krajów, w których wprowadzane są innowacyjne formy płatności. Przyglądając się temu, w jaki sposób dokonujemy płatności bezgotówkowych, można zauważyć, że są to w większości płatności kartą płatniczą, bezdotykowe. Płacimy również telefonem czy zegarkiem, jesteśmy coraz bardziej otwarci na nowinki – podkreśla ekspertka warszawskiej WSB.
Statystyki pokazują, że Polacy coraz chętniej płacą też innymi instrumentami, takimi jak telefon albo tzw. wearables, czyli zegarek bądź opaska. Według danych Cashless w II kwartale tego roku udział płatności mobilnych we wszystkich transakcjach zbliżeniowych wynosił już ok. 10 proc., natomiast z badania Mastercard, przeprowadzonego w 2019 roku, wynika, że Polska już wtedy była piątym krajem w Europie i szóstym na świecie pod względem liczby transakcji dokonywanych za pomocą wearables.
– Oczywiście do tego trzeba też dodać nasz polski BLIK, który podbija już nie tylko Polskę – mówi dr Urszula Wysocka.
Dane pokazują, że popularność BLIK-a praktycznie z każdym kolejnym kwartałem bije nowe rekordy. W II kwartale br. liczba jego aktywnych użytkowników wynosiła 8 mln, co oznacza prawie 50-proc. wzrost w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Od kwietnia do czerwca br. użytkownicy BLIK-a zrealizowali w sumie blisko 176 mln transakcji, czyli dwa razy więcej rok do roku. Ich łączna wartość również podwoiła się w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku i sięgnęła 24 mld zł.
Ekspertka warszawskiej WSB ocenia, że przyszłość rynku płatności w Polsce będzie prawdopodobnie zmierzać w kierunku wykorzystania kodów QR.
– W tym przypadku nie potrzebujemy żadnej karty. Podchodzimy do punktu handlowego, przykładamy telefon z aplikacją, skanujemy kod QR, który jest powiązany z naszą aplikacją bankową, i automatycznie płacimy za dany towar. W Polsce tego jeszcze nie ma, ale nie mam wątpliwości, że dosyć szybko się to pojawi. Wymaga to też wprowadzenia pewnych regulacji i zadbania o bezpieczeństwo naszych płatności – mówi dr Urszula Wysocka.
Czytaj także
- 2022-08-03: Trudne otoczenie ekonomiczne już się odbiło na branży leasingowej. Znacznie mniej finansowania aut, za to zyskują maszyny i urządzenia
- 2022-08-03: Rozszerzona rzeczywistość usprawni pracę i szkolenie lekarzy. W przyszłości będzie wykorzystywana także w podstawowej opiece zdrowotnej
- 2022-07-13: NBP i ekonomiści ostrzegają przed skutkami powszechnych wakacji kredytowych. Koszty poniosą banki, ale też zadłużeni przedsiębiorcy i przyszli kredytobiorcy
- 2022-07-15: S. Gomułka: Zejście inflacji do poziomu 3,5 proc. w 2024 roku pod znakiem zapytania. Ten termin może się przesunąć o rok czy dwa lata
- 2022-07-11: Wybrano Polskie Produkty Przyszłości. Wśród nagrodzonych nanomembrany do oczyszczania wody i personalizowane protezy kończyn
- 2022-07-13: Polscy przetwórcy owoców i warzyw szukają nowych rynków zbytu. Sektor ma wzmocnić rozszerzenie działalności Krajowej Grupy Spożywczej
- 2022-07-26: Ponad 2 mld zł zainwestowane w polskie start-upy w I półroczu br. Ten rok może się zamknąć kolejnym rekordem
- 2022-08-09: Liczba aniołów biznesu rośnie, ale wciąż jest ich za mało. 40 proc. z nich jest na rynku maksymalnie trzy lata
- 2022-07-04: Sektor ochrony zdrowia zatruwa środowisko bardziej niż lotnictwo czy przemysł stoczniowy. Szpitale potrzebują planu zielonej transformacji
- 2022-06-30: Coraz większa niepewność w gospodarce zbiera żniwo. Liczba upadłości firm rośnie
Transmisje online
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Prawie połowa Polaków jest skłonna usprawiedliwić nieetyczne zachowania finansowe. Najczęściej pracę na czarno i unikanie alimentów
Od czterech lat obserwowany jest wysoki poziom akceptacji nieetycznych zachowań i nadużyć finansowych – pokazują badania Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. Dziś takie praktyki jest skłonna usprawiedliwić prawie połowa Polaków. Najczęściej przymykają oko na pracę na czarno w celu unikania ściągania długów z pensji. Zrozumienie dla takich praktyk deklaruje ponad 61 proc. społeczeństwa. Z kolei najbardziej rygorystycznie Polacy odnoszą się do wyłudzania pieniędzy z wykorzystaniem cudzych lub fałszywych dokumentów.
Infrastruktura
Osłabienie złotego i wzrost cen surowców windują koszty budowy farm wiatrowych na Bałtyku. Brak pilnych zmian w prawie może zniechęcić inwestorów

– Cena maksymalna dla projektów offshore’owych wyznaczono na poziomie 319,60 zł, co było zgodne z ówczesnymi stawkami na Towarowej Giełdzie Energii, ale dziś są one trzyipółkrotnie wyższe – mówi Dominika Taranko, dyrektor Forum Energii ZPP. To stanowi poważne ryzyko dla inwestorów planujących budowę morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Nakłada się na nie także wzrost cen paliw, metali i innych surowców oraz osłabienie złotego. – To po prostu podważa ekonomikę tych projektów – mówi ekspertka. Trwają jednak prace nad zmianami w prawie, które zdejmą z inwestorów ryzyko związane z tak drastycznymi zmianami warunków ekonomicznych.
Transport
Miejsc parkingowych ubywa, bo miasta chcą wypchnąć ruch samochodów z centrum. Technologia pomoże lepiej wykorzystywać istniejące parkingi

Zaparkowanie samochodu w centrum Warszawy, Wrocławia czy Krakowa to poważne wyzwanie. Statystyki przytaczane przez NaviParking wskazują, że zagęszczenie ruchu w centralnych dzielnicach nawet w 30 proc. jest spowodowane przez kierowców poszukujących miejsca parkingowego. To zaś oznacza nie tylko większe korki, ale też większy hałas, dodatkową emisję spalin i duży stres u kierowcy. Tworzenie nowych parkingów nie jest dziś priorytetem miast – dążą raczej do tego, żeby wypchnąć ruch z centrów. Dlatego potrzebne są lepsze zachęty, by kierowcy wybierali inne środki komunikacji, np. autobusy, tramwaje czy mikromobilność, a także nowe sposoby na skuteczniejsze wykorzystanie istniejących parkingów.
Współpraca

Obsługa konferencji prasowych
Zapraszamy do współpracy przy organizacji konferencji prasowych. Nasz doświadczony i kompetentny zespół sprosta każdej realizacji. Dysponujemy nowoczesnym, multimedialnym centrum konferencyjnym i biznesowym w samym sercu Warszawy. Zapraszamy do kontaktu w sprawie oferty.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.