Newsy

Kilkaset tysięcy terminali może się pojawić w punktach handlowych po obniżeniu opłaty interchange

2013-08-12  |  06:25

Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego chce, aby ustawowo została wprowadzona obniżka stawek opłat interchange pobieranych przez banki za płatność kartą. Polskie stawki należą do najwyższych w Europie i – jak przekonuje FROB – są jedną z największych barier rozwoju obrotu bezgotówkowego w kraju. Dzięki ich obniżeniu nawet w kilkuset tysiącach nowych punktów handlowych mogą pojawić się terminale.

 – Dzisiaj w Polsce możemy zapłacić kartą jedynie w co piątym punkcie handlowo-usługowym. Po redukcji opłaty interchange nastąpi większa skłonność do instalacji terminali płatniczych i do rozpoczęcia świadczenia usług dla klientów. W tym upatrujemy przede wszystkim dużych udogodnień dla klientów i użytkowników kart – tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego.

Łaniewski podkreśla, że o taką zmianę apeluje całe środowisko akceptantów, czyli przedsiębiorców, którzy przyjmują płatności kartą. W Polsce średnia opłata interchange wynosi obecnie około 1,3 proc., podczas gdy  średnia unijna to 0,5-0,7 proc. Dlatego Fundacja postuluje obniżenie wysokości tej opłaty do poziomu 0,5 proc. Takie cięcie zakłada projekt ustawy. Zgodnie z propozycjami przepisów od lipca przyszłego roku opłaty nie będą mogły być wyższe niż 0,5 proc. Jeszcze dalej chce iść Komisja Europejska, która proponuje redukcje do poziomu 0,2-0,3 proc.

Opłata interchange jest pobierana przez bank od każdej płatności kartą, zarówno debetową, jak i kredytową. Teoretycznie płacą ją agenci rozliczeniowi, czyli pośrednicy zajmujący się obsługą transakcji kartami, jednak w praktyce opłata jest przerzucana na akceptantów, czyli punkty handlowo-usługowe. Te z kolei przenoszą ją na klientów poprzez wyższe ceny towarów i usług. Wysokość opłaty interchange nie jest w tej chwili regulowana ustawowo.

Łaniewski zaznacza, że zespół doradczy przy Narodowym Banku Polskim, który prowadził prace w ubiegłym roku, zidentyfikował wysokie stawki opłat interchange jako jedną z największych barier w rozwoju rynku transakcji bezgotówkowych.

 – Potencjał rynku w Polsce jest bardzo duży, bo mamy niedostatecznie rozwiniętą sieć akceptacji punktów handlowo-usługowych. W mojej ocenie jest jeszcze kilkaset tysięcy takich punktów, w których można zainstalować terminal płatniczy do obsługi kart – uważa Łaniewski.

Polska jest na przedostatnim miejscu w UE pod względem liczby terminali płatniczych na jednego mieszkańca. Na milion mieszkańców przypada ok. 7 tys. terminali, podczas gdy unijna średnia to ponad 17,8 tys. Gorszy wskaźnik ma jedynie Rumunia.

W kwietniu polski oddział firmy Visa przyjął harmonogram obniżek stawek opłat interchange. Od początku stycznia 2014 r. maksymalna stawka interchange dla kart debetowych wydawanych klientom indywidualnym wyniesie 1 proc. i będzie stopniowo obniżana do 0,7 proc. w 2017 r. Nieco więcej zapłacą klienci korzystający z kart kredytowych – 1,11 proc. od początku stycznia przyszłego roku do 0,84 proc. w 2017 r.

Propozycje Visy są zgodne z harmonogramem wypracowanym przez NBP. Terminarz ten nie jest jednak przymusowy, lecz opiera się na zasadzie dobrowolnej samoregulacji rynku. Łaniewski przekonuje jednak, że konieczne są większe cięcia.

Innego zdania są niektóre polskie organizacje, takie jak Federacja Konsumentów oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, z którymi zgadza się MasterCard oraz Związek Banków Polskich. Organizacje te przekonują, że odgórna regulacja opłat interchange spowoduje wzrost opłat za używanie kart płatniczych. Argumentują też, że w małych punktach usługowo-handlowych główną barierą w instalacji terminali nie jest wysokość opłat interchange, lecz koszt utrzymania samego terminala.

 – Federacja Konsumentów działająca w Polsce ma dosyć odmienne zdanie niż Europejska Federacja Konsumentów. Bardzo dziwi nas ta różnica w poglądach. Wiemy doskonale, że obniżka opłaty interchange wpłynie na jakość obsługi klientów, czyli zwiększy dostępność usługi związanej z możliwością zapłaty kartą w punktach handlowo-usługowych – przekonuje Łaniewski. Europejska Federacja Konsumentów wspiera plany uregulowania maksymalnej wysokości stawek opłat interchange.

Prezes FROB przyznaje jednak, że wysokie stawki opłat interchange to nie jedyne bariery w rozwoju płatności bezgotówkowych w Polsce.

 – Wśród innych barier są bariery mentalnościowe zarówno po stronie konsumentów, czyli aby chcieli założyć rachunek, aby chcieli posiadać kartę i często jej używać, ale również wśród polskich przedsiębiorców. Musimy je przełamać, aby zechcieli zainstalować terminal płatniczy i widzieli korzyści płynące z przyjmowania płatności kartą przez swoich klientów – uważa Łaniewski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polscy producenci czereśni chcą połączyć siły. Tylko w ten sposób mogą walczyć z importem owoców niskiej jakości

Import czereśni niskiej jakości w polskim sezonie jest wyzwaniem dla krajowych producentów tych owoców. To antyreklama dla polskiej czereśni – podkreślają sadownicy. Konsumenci oczekują ładnych, dużych i słodkich owoców i są gotowi zapłacić za nie więcej, ale często brakuje ich w dużych sieciach sklepów. Pozycja pojedynczych sadowników względem sieci jest jednak zbyt słaba. – Jako producenci widzimy potrzebę zrzeszenia się. Moglibyśmy wówczas sprzedawać sieciom duże partie jednolitego towaru. Dobrym rozwiązaniem byłoby też centrum dystrybucji czereśni – przekonuje Krzysztof Czarnecki, producent czereśni, wiceprezes Związku Sadowników RP.

Handel

Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia

Branża logistyczna, wciąż mierząca się ze skutkami wysokiej inflacji i gwałtownego wzrostu kosztów prowadzenia działalności, wykazuje coraz więcej oznak ożywienia. Wpływają na to m.in. stopniowy wzrost w e-commerce i duże zainteresowanie inwestorów lokalizowaniem hubów logistycznych w Polsce. Branża liczy także na to, że wkrótce zacznie pozytywnie odczuwać wpływ rosnącej w Polsce konsumpcji. – W perspektywie kilku lat na pewno pojawią się wzrosty, spodziewamy się bardzo dużo reorganizacji, jeżeli chodzi o logistykę paneuropejską. Ponadto konsumpcja ciągle będzie rosła, bo jednak odbiegamy pod tym względem od Europy Zachodniej – ocenia Sławomir Rodak, dyrektor komercyjny w ID Logistics Polska.

Problemy społeczne

Kryzysy humanitarne nabierają na sile. Organizacje pomocowe potrzebują coraz więcej pracowników

Nowe i przedłużające się konflikty zbrojne oraz coraz częstsze katastrofy naturalne powodują, że na całym świecie już ponad 300 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. To pociąga za sobą gwałtowny wzrost zapotrzebowania na pracowników humanitarnych. Organizacje na całym świecie poszukują do pracy osób zajmujących się nie tylko projektami pomocowymi, lecz również inżynierów, księgowych, psychologów, ekspertów od fundraisingu czy logistyków. – Ta praca naprawdę jest wymagająca, ale też satysfakcjonująca, właśnie dlatego warto odróżnić ją od wolontariatu – przypomina Magdalena Irzycka z Polskiej Akcji Humanitarnej z okazji przypadającego 19 sierpnia Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.