Newsy

Lotos Asfalt: jeśli złoty osłabnie, ceny asfaltu znów pójdą w górę

2012-03-22  |  06:10
Mówi:Leszek Stokłosa
Funkcja:Prezes Zarządu
Firma:Lotos Asfalt
  • MP4

    Ceny asfaltu w 2011 roku wzrosły o ok. 40 proc. Obecnie podwyżki hamuje mocny złoty, ale z powodu wykańczania wielu robót w tym roku, popyt na materiał wzrośnie, a to oznacza, że znów może być drożej.

    Asfalt jest produktem przerobu niektórych gatunków ropy naftowej, dlatego też jego cena jest tak wrażliwa na wszelkie zmiany na rynku surowców.

     - Cena z początku ubiegłego roku do ceny dzisiejszej wzrosła o ok. 20-30 proc. Decydowały dwa czynniki: cena ropy - 120 dolarów za baryłkę i kurs dolara. Trochę złotówka pomaga dzisiaj, bo się umacnia, ale jeżeli złotówka pójdzie w drugą stronę, cena również pójdzie do góry - mówi Leszek Stokłosa, prezes Lotos Asfalt.

    Chociaż sytuacja na rynku walutowym nie sprzyja eksporterom, produkcja Lotos Asfalt w 1/3 trafia na rynki zagraniczne.

     - Taki poziom utrzymujemy już od kilku lat. Oczywiście są to głównie kraje ościenne, Czechy, Słowacja, Niemcy. Mamy bardzo dużą sprzedaż do Rumunii, również znaczący udział sprzedaży do Szwajcarii, ale też kraje akwenu bałtyckiego, kraje Pribałtiki - wymienia prezes spółki.

    Nie potrafi jednak jednoznacznie wskazać głównego kierunku eksportu.

     - Konsumpcja asfaltów jest uzależniona od poziomu inwestycji drogowych w danym kraju, a ten poziom inwestycji jest uzależniony od środków finansowych, jakimi rząd czy lokalne samorządy dysponują. Więc nie ma reguły, gdzie sprzedaje się najwięcej co roku. Z roku na rok oś naszego eksportu przesuwa się z jednego kraju do drugiego - mówi Leszek Stokłosa.

    Lotos Asfalt jest jednym z czołowych dostawców asfaltu w Europie. Rocznie wytwarza ok. 1,3 mln ton asfaltu. Spółka była głównym dostawcą 36 tys. ton materiału na 62-kilometrowy odcinek A1 z Grudziądza do Torunia.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

    Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

    Zagranica

    Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną

    Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.

    Infrastruktura

    Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii

    Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.