Newsy

OC w mniejszych miastach mogą być nawet o 40 proc. tańsze niż w dużych. Klienci często podają nieprawdziwe dane

2016-07-13  |  06:35
Mówi:Bartłomieja Behnke
Funkcja:dyrektor zarządzający
Firma:Superpolisa.pl
  • MP4
  • Miejsce zamieszkanie może mieć znaczący wpływ na cenę polisy OC. Dla przykładu w Siedlcach obowiązkowe ubezpieczenie może być nawet o 40 proc. tańsze niż w Warszawie. Dlatego niektórzy klienci podają nieprawdziwe dane o swoim miejscu zamieszkania. Traci na tym zarówno ubezpieczyciel, jak i kierowca, któremu przydarzy się szkoda.

    Według Brytyjskiego Stowarzyszenia Brokerów około 25 proc. klientów wykupujących obowiązkowe ubezpieczenie OC podaje nieprawdziwe dane na temat miejsca zamieszkania. W Polsce nie mamy takich danych, ale z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że część klientów firm ubezpieczeniowych podaje takie dane po to, żeby zaniżyć składkę ubezpieczeniową – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Bartłomiej Behnke, ekspert multiagencji ubezpieczeniowej Superpolisa.pl.

    Ubezpieczyciele, oceniając ryzyko i ustalając wysokość składek, biorą pod uwagę szereg parametrów. Miejsce zamieszkania jest jednym z nich. Część firm ustala je na podstawie danych z dowodu osobistego, inni pytają o kod pocztowy miejsca, w którym auto jest faktycznie użytkowane. Dlatego niektórzy kierowcy rejestrują auta w mniejszych miejscowościach, z których pochodzą, a nie w miastach, gdzie mieszkają.

    Miejsce zamieszkania jest o tyle istotne, że od natężenia ruchu i od wielkości miasta zależy to, ile jest w tym miejscu wypadków i ile mamy szkód. Składki pomiędzy dużymi czy mniejszymi miastami mogą się różnić nawet o 40 proc., także w Polsce – mówi Bartłomiej Behnke.

    Dla przykładu 33-letni kierowca, który chce ubezpieczyć czteroletniego opla astrę, w Warszawie musi na ten cel przeznaczyć co najmniej 780 zł, podczas gdy w innych miastach Mazowsza – Radomiu, Płocku czy Siedlcach – będzie to ok. 500 zł. Podobnie wygląda sytuacja w pozostałych województwach.

    Obniżenie wartości składki poprzez podanie innego miejsca zamieszkania jest korzyścią wyłącznie dla bezszkodowego klienta. Klient, któremu zdarzy się szkoda, musi się liczyć z tym, że podczas likwidacji szkody ubezpieczyciel weźmie pod uwagę średnie stawki roboczogodziny warsztatu z regionu, który podał przy ubezpieczeniu – wyjaśnia Behnke. – Zatem odszkodowanie będzie wypłacone w mniejszej wysokości niż np. w Warszawie.

    W tym kontekście istotna jest także kwestia współwłasności samochodu. Ubezpieczyciel kalkuluje składkę, biorąc pod uwagę zawsze wyższą taryfę. Jeśli więc jeden współwłaściciel jest z Częstochowy, a drugi z Katowic firma weźmie pod uwagę większe miasto. Różnica w cenie OC w podanym przykładzie wynosi w tych miastach blisko 100 zł.

    Każda zniżka, którą daje ubezpieczyciel, czy to za miejsce zamieszkania, czy za bezszkodową jazdę, później generuje pewnego rodzaju obniżkę przychodów dla niego. Dlatego musi sobie zrekompensować to, na przykład podnosząc składki dla pozostałych użytkowników – mówi ekspert.

    Prognozy branży ubezpieczeniowej wskazują, że w tym roku ceny obowiązkowych polis komunikacyjnych mogą wzrosnąć o 20–30 proc. Stabilizacja cen może mieć miejsce dopiero pod koniec 2016 roku.

    Informacje podawane przez klientów na temat szkodowości ubezpieczyciele mogą zweryfikować w Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, gdzie odnotowywana jest każda szkoda i wysokość wypłaconego odszkodowania. W przypadku miejsca zamieszkania ubezpieczyciele muszą się jednak zdać na prawdomówność i oświadczenie klienta.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    BCC Gala Liderów

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Inwestycje w Polsce na rekordowo niskim poziomie. Niestabilne regulacje odstraszają kapitał

    Mimo ogólnego wzrostu PKB stopa inwestycji w Polsce pozostaje na niskim poziomie w porównaniu z innymi krajami UE. Wynika to m.in. z niestabilności prawa i rosnących obciążeń regulacyjnych. Mimo zapowiedzi ofensywy inwestycyjnej rządu przedsiębiorcy nadal borykają się z niepewnością i zmiennością przepisów, które utrudniają planowanie długoterminowych działań. Problemem pozostaje też skomplikowany system podatkowy oraz brak przejrzystych konsultacji legislacyjnych. Przedstawiciele biznesu podkreślają, że uproszczenie i wprowadzenie większej stabilności w stanowieniu prawa to kluczowe czynniki, które mogłyby pobudzić gospodarkę i zwiększyć atrakcyjność Polski dla inwestorów.

    Handel

    Umowa UE–Mercosur budzi sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. To może być główną przeszkodą w ratyfikacji porozumienia na forum UE

    Chociaż umowa handlowa między UE a Mercosurem została podpisana, to do jej wejścia w życie potrzebna jest ratyfikacja wewnątrz Unii. Poszczególne punkty umowy, szczególnie w obszarze otwierania rynków dla produktów rolno-spożywczych, wzbudzają sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. – Generalnie cła są złe, bo komplikują rynek. Z drugiej strony chronią rodzimy rynek, więc w niektórych wypadkach są konieczne. Takie narzędzia muszą być jednak stosowane w sposób niezwykle umiarkowany – ocenia europoseł Bogdan Zdrojewski.

    Transport

    Dwie trzecie wypadków na kolei jest z udziałem pieszych i kierowców. UTK planuje monitoring problematycznych przejazdów

    Ponad 70 proc. wypadków na kolei to zdarzenia z udziałem pieszych oraz kierowców samochodów – wynika z ubiegłorocznych statystyk Urzędu Transportu Kolejowego. Potrzebna jest zmiana przepisów, aby automatycznie karać kierowców, którzy nie zatrzymują się przed znakiem „stop” – ocenia regulator. W walce z takim łamaniem przepisów pomaga monitoring wizyjny instalowany na przejazdach kolejowych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.