Newsy

Najemcy centrów handlowych wycofują się z przedłużanych umów najmu. Mają na to czas do 6 sierpnia

2021-08-05  |  06:25

Najemcy sklepów w centrach handlowych, którzy w zamian za brak opłat czynszowych w okresie lockdownów decydowali się na przedłużanie umów najmu o pół roku, mogą się z tych zobowiązań wycofać. Tę możliwość wprowadziła ustawa covidowa, która weszła w życie 23 lipca br. i która dała najemcom dwa tygodnie na skorzystanie z tego rozwiązania. Zdaniem prawników dla większości najemców jest to zapis korzystny, bo wygasza dotychczasowe roszczenia wynajmujących. Jednocześnie zastrzegają oni, że uchylenie anuluje wszystkie zapisy aneksów covidowych, a z prawnego punktu widzenia jest to kontrowersyjna zmiana, bo zostawia „na lodzie” zarządców centrów handlowych.

23 lipca 2021 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw. Najemcy, którzy zamiast uregulować zaległe czynsze, zdecydowali się na złożenie ofert na przedłużenie umów najmu o pół roku po zakończeniu lockdownu, mają dwa tygodnie od wejścia w życie nowych przepisów na wypowiedzenie złożonej wcześniej oferty.

 Nowe rozwiązanie, po pierwsze, dotyczy tylko tych najemców, którzy wyrazili wolę kontynuowania najmu na dotychczasowych warunkach, złożyli bezwarunkową wiążącą ofertę przedłużenia najmu o okres lockdownu plus sześć miesięcy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Diana Kalita-Knapczyk, radca prawny w kancelarii Causa Finita. – Rozwiązanie jest korzystne dla najemców. Zresztą lawinowo ruszyły oświadczenia o uchylenie się od skutków prawnych, ponieważ ma to skutek podwójnie korzystny dla najemcy. Z jednej strony jest nadal zwolniony z opłat czynszowych, z drugiej strony nie musi kontynuować najmu.

Ten zapis stawia w niekorzystnej sytuacji zarówno wynajmujących, czyli właścicieli lub zarządzających centrów handlowych, jak i tych najemców, którzy zdecydowali się zapłacić czynsze i opłaty eksploatacyjne w zamian za możliwość opuszczenia danego centrum handlowego. Ponieśli bowiem koszty, a znajdują się w takiej samej sytuacji, jak ci najemcy którzy nie spłacili zaległych czynszów.

 Wprowadzone zmiany pod względem prawnym budzą kontrowersje, jeżeli chodzi o proces legislacyjny, i naruszają podstawowe dogmaty prawa: ustawodawca wchodzi pomiędzy dwie strony, które są już „dogadane” między sobą w stosunkach zobowiązaniowych – ocenia Diana Kalita-Knapczyk. – To może powodować pewien bałagan organizacyjny i frustracje. Z pewnością wpłynie to na relacje biznesowe pomiędzy stronami, bo w wielu lokalizacjach to jest długofalowa współpraca. Z punktu widzenia ludzkiego należy docenić to, że ustawodawca wyciąga rękę do najemców, którzy naprawdę potrzebują pomocy, ponieważ wielu z nich znalazło się w trudnej, a nawet kryzysowej sytuacji. Jednak negatywnie należy ocenić potraktowanie wynajmujących jako rentierów, którzy zawsze dadzą sobie radę, ponieważ są to różne podmioty o różnej sytuacji finansowej.

Jednocześnie prawniczka przypomina, że jeżeli najemca uchylił się od skutków prawnych oświadczenia woli o złożeniu oferty, to wygasają wszystkie zawarte w niej wzajemne zobowiązania, czyli przestaje obowiązywać nie tylko przedłużenie najmu, ale także cała pozostała treść aneksu. Dlatego warto zastanowić się, czy taki krok jest dla najemcy korzystny, czy chce rezygnować z całego porozumienia, które może zawierać również postanowienia korzystne dla najemcy.

Warto też zaznaczyć, że nowe prawo dotyczy tylko umów najmu zawartych przed 14 marca 2020 roku, czyli przed pierwszym lockdownem. Oferta musi zostać wypowiedziana na piśmie i może objąć tylko trzy ostatnie lockdowny (bez pierwszego), ponieważ ustawa stanowi, że uprawnienie to dotyczy ofert, których termin złożenia upływał po 31 grudnia 2020 roku.

Przy ewentualnych przyszłych lockdownach aneksów ani ich anulowania już nie będzie. Nowa ustawa wprowadza bowiem obniżkę należności czynszowych w przypadku, gdyby centra handlowe ponownie zamknięto w przyszłości – o 80 proc. w okresie trwania nowych ograniczeń i o 50 proc. w trzech miesiącach następujących po ich odwołaniu. Jednak w sytuacji, gdyby powodowało to rażącą stratę którejś ze stron lub wiązało się z nadmiernymi trudnościami, o wysokości stawek zadecyduje sąd.

– Można się spodziewać, że takie procesy będą, że będą wątpliwości wynajmujących na tle tego, czy w danej lokalizacji takie obniżenie warunków będzie uzasadnione, czy faktycznie, szczególnie po ustaniu lockdownu, obniżka 50-proc. będzie zasadna, ponieważ być może klienci tłumnie ruszą do sklepów i obroty zostaną nienaruszone – przewiduje radca prawny Causa Finita. – Miejmy na uwadze, że nie jest to – tak jak do tej pory – przewidziane jako zasada sztywna, ale zasady, które podlegają ustaleniu przez sąd, jeżeli zaistniałyby szczególne okoliczności uzasadniające zmianę w tym zakresie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Warto sprawdzić, czy śledź kupowany na wigilijny stół ma certyfikat zrównoważonych połowów. Sytuacja tego gatunku dramatycznie się pogarsza

 Nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia bez śledzia na wigilijnym stole, ale dobrze pomyśleć nie tylko o swoich przyzwyczajeniach kulinarnych, ale również o tym, jak nasze wybory konsumenckie wpływają na stan środowiska, mórz i oceanów – mówi Marta Kalinowska z Marine Stewardship Council. Wybierając rybę na świąteczny stół, warto sprawdzić, czy pochodzi ona ze zrównoważonych połowów, co poświadcza certyfikat MSC. Wskutek nadmiernych połowów sytuacja gatunku śledzia się pogarsza, a brak odpowiednich decyzji w zakresie zarządzania rybołówstwem spowodował, że ważne dla polskich przetwórców łowiska śledzi straciły certyfikaty MSC. – Jeżeli nie wiemy skąd śledź pochodzi, dobrze by było jednak zmienić przyzwyczajenia i wybrać inny gatunek – mówi Marta Kalinowska.

Prawo

Zmiany unijnych traktatów będą największą reformą ustrojową w dotychczasowej historii Wspólnoty. Jednak do tego jeszcze bardzo długa droga

Zmiany w dwóch kluczowych unijnych traktatach to temat, który od kilku tygodni budzi w Polsce kontrowersje, nie tylko wśród polityków. Parlament Europejski zaproponował w nich m.in., żeby więcej decyzji było podejmowanych większością głosów bez wymogu jednomyślności. Chce też przesunąć część obszarów do współdzielonych albo wyłącznych kompetencji UE i zmienić model funkcjonowania Komisji Europejskiej. Wprowadzenie tych zmian oznaczałoby radykalne reformy ustrojowe w Unii Europejskiej, bez precedensu w jej dotychczasowej historii. Jednak do tego jeszcze bardzo długa droga, wymagająca jednomyślnej zgody wszystkich Wspólnoty, a tej na razie nie ma. Nie ma jednak wątpliwości, że zmiany w funkcjonowaniu UE są potrzebne, choćby ze względu na jej planowane rozszerzenie.

Nauka

Ruchy tektoniczne w ciągu 250 mln lat doprowadzą do ekstremalnego wzrostu temperatury. Większość ssaków wyginie, a los człowieka zależy od rozwoju technologii

Za 250 mln lat na Ziemi powstanie jeden ogromny, pustynny superkontynent, na którym panować będą skrajnie wysokie temperatury, a ilość dwutlenku węgla w atmosferze może być dwukrotnie większa niż obecnie. Takie wnioski płyną z symulacji przeprowadzonej przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego. Dla większości ssaków będzie to oznaczać zagładę. Łatwiej do zmiany temperatur przystosują się natomiast gady. To, czy ludzkość przetrwa, ma zależeć od tego, na jakim etapie rozwoju będzie wtedy cywilizacja.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.