Mówi: | Elżbieta Wrotnowska-Gmyz |
Funkcja: | dyrektor |
Firma: | Instytut Teatralny |
Niepewna przyszłość teatrów. Coraz większą popularnością cieszą się spektakle plenerowe i online
Zgodnie z wytycznymi GIS i resortu zdrowia teatry mogą grać przy maksymalnie 50 proc. zajętych miejsc na widowni, a publiczność jest zobowiązana do noszenia maseczek i podawania swoich danych osobowych w celu identyfikacji, w razie gdyby doszło do zakażenia. Placówki – dla których wpływy z biletów to główne źródło przychodów – liczą na zniesienie tych obostrzeń, ale decyzja zapadnie dopiero po wakacjach. Na razie dużą popularnością cieszą się spektakle plenerowe i online, dzięki którym teatry dotarły do szerszego grona widzów. W Ministerstwie Kultury trwają też prace nad uruchomieniem dla nich programu wsparcia, który zrekompensowałby im część strat finansowych.
– Odmrażanie trwa już jakiś czas, więc teatry zdążyły przystosować się do nowej sytuacji. W tej chwili szykują się do nowego sezonu, mając nadzieję, że zostanie zniesiony 50-proc. limit i jesienią będzie można już grać dla pełnej publiczności – mówi agencji Newseria Biznes Elżbieta Wrotnowska-Gmyz, dyrektor Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego. – Ministerstwo Zdrowia i Główny Inspektorat Sanitarny analizują nasze propozycje, ale z rozmów wynika, że wszystko będzie uzależnione od sytuacji epidemiologicznej w kraju. Ta decyzja zostanie podjęta po szczegółowych analizach, kiedy Polacy wrócą z wakacji.
Rząd zamknął kina i teatry w połowie marca na czas narodowej kwarantanny i obostrzeń związanych z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Spektakle zostały odwołane, a premiery – przełożone. Od 6 czerwca teatry mogły wznowić działalność, ale przy zachowaniu ścisłego reżimu sanitarnego.
– Teatry w salach mogą grać przy 50 proc. publiczności, a ta ma obowiązek zasłaniania ust i nosa oraz wypełniania ankiety dotyczącej swojego stanu zdrowia. Może zostać też nałożony obowiązek mierzenia temperatury, ale to zależy od decyzji dyrektora teatru. Zarówno w foyer, jak i w czasie spektakli publiczność musi przebywać w maseczkach przez cały czas – wskazuje Elżbieta Wrotnowska-Gmyz.
Pod koniec lipca poluzowane zostały za to obostrzenia dotyczące spektakli plenerowych. Zniesiono limit publiczności do 150 osób. Spektakle na świeżym powietrzu mogą odbywać się przy większej widowni, o ile zostanie zachowane ograniczenie minimum 1,5 metra odległości i 5 mkw. na osobę.
– Dużym zainteresowaniem publiczności cieszą się właśnie formy plenerowe, spektakle grane na rynku np. w Zielonej Górze czy Białymstoku, koncerty organizowane przez Operę i Filharmonię Podlaską. W wielu miejscach odbywają się bądź szykują się imprezy plenerowe – mają one wielu widzów i ta oferta cieszy się wielką popularnością – podkreśla dyrektor Instytutu Teatralnego.
Jak zauważa, wiele teatrów wróciło już do normalnej pracy, ale ich doświadczenia z ostatnich tygodni pokazują, że zmieniły się nawyki publiczności. Mniej jest rezerwacji dokonywanych z wyprzedzeniem, a większość widzów przychodzi na spektakle ad hoc, podejmując decyzje w ostatniej chwili.
– Część osób dzwoni, sprawdza w biurach obsługi, upewnia się, czy to jest na pewno bezpieczne. Niektórzy rezygnują, inni przychodzą, ale dyrektorzy teatrów zauważają, że więcej jest tych widzów, którzy decyzję o przyjściu do teatru podejmują w ostatniej chwili – mówi Elżbieta Wrotnowska-Gmyz.
W wyniku obostrzeń związanych z COVID-19 wiele teatrów przeniosło także działalność do internetu, a widzowie mogli oglądać wybrane spektakle online. Ta forma okazała się sukcesem i pozwoliła dotrzeć do szerszego grona widzów. Dlatego też dyrektor Instytutu Teatralnego ocenia, że – nawet po pandemii – część teatrów utrzyma tę możliwość i będzie działać w modelu hybrydowym.
– Na koniec sezonu teatry bardzo chwaliły się swoimi zasięgami internetowymi i rekordami oglądalności. Mamy też sygnały, że publiczność domaga się, aby nie porzucać działalności online, nawet kiedy teatry wrócą do tradycyjnego grania – mówi. – Nikt nie zrezygnuje z tego, co udało się osiągnąć w czasie pandemii – czyli zdobyć zupełnie nowego widza, często spoza wielkich ośrodków, który za sprawą internetu miał dostęp do wartościowej oferty teatralnej. Teatry będą starały się wrócić do tradycyjnego grania, ale ten hybrydowy, mieszany model zostanie utrzymany.
Większość placówek teatralnych – dla których wpływy z biletów są główną częścią budżetu – dotkliwie odczuła też ekonomiczne skutki pandemii. Obok utraty przychodów, konieczności pokrywania kosztów stałych i opłacania wynagrodzeń dodatkowym obciążeniem okazały się wydatki związane m.in. z zapewnieniem środków dezynfekujących dla obsady, pracowników i widzów. W Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego trwają aktualnie prace nad uruchomieniem programu wsparcia dla teatrów, który zrekompensowałby im część strat finansowych.
– Te rozmowy są zaawansowane, zespół antykryzysowy opracował już szczegółowy program i model wyliczania tych strat. Działamy pod presją czasu, zdając sobie sprawę, że sprawa jest paląca w obliczu rozpoczynającego się za miesiąc nowego sezonu teatralnego – mówi Elżbieta Wrotnowska-Gmyz.
Jak podkreśla, programy pomocowe dla branży są pilnie potrzebne, bo część samorządów – przez trudną sytuację finansową i spadek dochodów z podatków – obcięła dotacje. Granty straciło wiele teatrów prowadzonych przez NGO-sy. Wsparcia potrzebują też artyści, których możliwości zarobkowania zostały mocno ograniczone.
– Przygotowujemy programy adresowane do indywidualnych twórców, którzy często są zatrudniani na umowy cywilnoprawne, nie mają stałego zatrudnienia. Ta pomoc musi być kontynuowana. Wiemy, że Ministerstwo Kultury przyznało rekordową liczbę ok. 2 tys. zapomóg, na które przeznaczono ok. 6 mln zł, a fundusz zapomogowy został istotnie zwiększony. Z kolei w ramach programu Kultura w sieci instytucje teatralne wszystkich typów - w tym teatry samorządowe i NGO-sy - zostały wsparte kwotą blisko 8,5 mln zł. W związku z tym pomoc została już skierowana do środowiska, natomiast idzie jesień, kolejny sezon i te programy pomocowe muszą być kontynuowane – podkreśla dyrektor Instytutu Teatralnego.

Popularność audioformatów wzrosła w ostatnich miesiącach kilkukrotnie. Dominują kryminał i sensacja, ale zyskują komedia i religia

Spadek czytelnictwa wyhamował. W okresie izolacji Polacy częściej sięgali po e-booki i audiobooki

Najbardziej atrakcyjne spektakle udostępniane w sieci gromadzą gigantyczną publiczność. To dla środowiska teatralnego szansa na zdobycie nowej widowni
Czytaj także
- 2025-06-03: Luka cyrkularności w Polsce wynosi 90 proc. Jesteśmy dopiero na początku drogi do obiegu zamkniętego
- 2025-05-15: Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-04-30: W Centralnym Rejestrze Umów znajdą się wydatki publiczne powyżej 10 tys. zł. Z powodu tak wysokiego progu wiele umów pozostanie niejawnych
- 2025-05-23: Duża część zużytych opon trafia do spalenia. Jednak 85 proc. surowców z nich dałoby się ponownie wykorzystać
- 2025-05-09: Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii
- 2025-04-07: Księża zgłaszają duże poczucie zagrożenia. Połowa badanych doświadczyła agresji w ostatnim roku
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-03-25: Brakuje kompleksowej strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży. Problemem nie tylko alkohol i nikotyna
- 2025-03-10: Sylwia Bomba: Przez 10 lat odchudzałam się bezskutecznie. Potrafiłam codziennie biegać 15 km albo w ogóle nie jeść
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.