Mówi: | Krzysztof Biezmienow |
Funkcja: | prezes zarządu A2 Customer Care |
Firma: | Grupa Atende |
Do 2020 roku ma powstać kilka tysięcy stacji ładowania aut elektrycznych. Są już dostępne polskie rozwiązania umożliwiające rozliczanie takiej usługi
Powoli znikają bariery hamujące rozwój elektromobilności. Zasięg, osiągi i ceny samochodów elektrycznych są coraz lepsze. Trwają prace nad ustawą regulującą ten rynek, a według rządowych planów do 2020 roku ma już powstać blisko 400 szybkich stacji ładowania elektryków i ok. 6 tys. publicznych punktów ładowania o normalnej mocy. Rozwój infrastruktury będzie wymagać rozwiązań, które pozwolą rozliczać taką usługę. Obecnie najpowszechniejsze są karty pre-paid, ale w przyszłości kierowca na stacji ładowania będzie mógł sam wybrać dostawcę energii i metodę płatności.
– Jeśli rynek samochodów elektrycznych będzie się rozwijał, każda stacja benzynowa obok tradycyjnego paliwa będzie też oferować możliwość doładowania samochodu elektrycznego. Na dziś trudno oszacować dokładną liczbę punktów ładowania, bo wiele przedsiębiorstw stawia takie stacje, traktując to jako element marketingu. Jednak wraz ze wzrostem zapotrzebowania siatka takich stacji na pewno będzie gęstnieć – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Biezmienow, prezes zarządu polskiej spółki A2 Customer Care w Grupie Atende.
Rządowy Plan Rozwoju Elektromobilności zakłada, że do 2020 roku ma już powstać około 400 szybkich punktów ładowania samochodów i ok. 6 tys. publicznych punktów ładowania o normalnej mocy. Upowszechnienie samochodów z napędem elektrycznym może się przyczynić do rozwiązań, które pozwolą ładować takie auto nawet z domowego gniazdka. Wspomniał o tym także Premier Morawiecki podczas swojego exposé.
– W gospodarstwach domowych będziemy mieć ładowarkę włączoną do inteligentnej sieci. Dla osób przemieszczających się, które muszą ładować samochody elektryczne w trakcie podróżowania, powstaną punkty szybkiego ładowania na stacjach benzynowych. Tu poszedłbym o krok dalej – takie ładowarki będą wspierane przez magazyny energii plus fotowoltaikę, żeby stacje z jednej strony mogły zarabiać, a z drugiej – oddawać jak najmniej kosztu zakupu energii zewnętrznej, czyli staną się w dużej mierze samowystarczalne – mówi Krzysztof Biezmienow.
Rozwój infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych będzie wymagać rozwiązań, które pozwolą rozliczać taką usługę. Już teraz są nimi zainteresowane duże koncerny i przedsiębiorstwa energetyczne.
– Widzimy duże zainteresowanie przedsiębiorstw energetycznych rozwiązaniami informatycznymi, które wspierają rozliczanie takich punktów ładowania bądź rezerwacji miejsc na stacjach ładowania. Natomiast w przyszłości będą też gospodarstwa domowe, które będą samodzielnie ładować samochody w garażach, klastry energetyczne, które będą chciały efektywnie wykorzystywać zarówno ładowanie samochodów, jak i sprzedaż usług oraz różne inne przedsiębiorstwa, np. wyłącznie do wypożyczania samochodów elektrycznych, które będą chciały efektywnie zarządzać tymi punktami – mówi Krzysztof Biezmienow.
Najpopularniejszy obecnie sposób rozliczenia takiej usługi to karta pre-paid. Coraz częściej przedsiębiorstwa rozważają też możliwość dołączenia rozliczenia za ładowanie samochodu do faktury za energię danego klienta.
– Inną tendencją rynkową będzie możliwość wyboru sprzedawcy w momencie, w którym decydujemy się na rezerwację punktu ładowania i zakup energii. Zmiana sprzedawcy energii kojarzona jest wyłącznie z obsługą gospodarstw domowych, czyli stacjonarnych punktów. My idziemy krok dalej – chcemy, żeby klient, rezerwując punkt ładowania, miał też możliwość wyboru sprzedawcy, a tym samym możliwość wyboru najtańszej oferty energii w danym punkcie czy w danym dniu. Próbujemy edukować rynek i pokazać, jak takie rozwiązanie może wyglądać – mówi Krzysztof Biezmienow.
Rząd stawia mocny akcent na rozwój mobilności, która jest jednym z filarów przyjętej w lutym Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, opracowanej przez resort Mateusza Morawieckiego. Według rządowych założeń do 2025 roku po polskich drogach ma jeździć nawet milion pojazdów elektrycznych, które będą w sumie zużywać około 4 TWh energii rocznie. Drugi cel to upowszechnienie w polskich miastach transportu opartego o elektryczne autobusy, infrastrukturę ładowania i inne środki transportu wykorzystujące napęd elektryczny. Resorty rozwoju i energii pracują wspólnie nad projektem ustawy o elektromobilności, która ma uregulować ten rynek.
– Położenie nacisku na elektromobilność w Polsce przez obecny rząd pomoże się rozwijać temu rynkowi. Oczywiście, to musi opłacać się wszystkim – im więcej samochodów elektrycznych, tym będą tańsze samochody i tym łatwiejszy będzie dostęp do punktów ładowania – ocenia Krzysztof Biezmienow.
Obecnie udział elektryków i hybryd typu plug-in w polskim rynku wciąż jest znikomy i oscyluje wokół 0,1 proc. Jednak dane KPMG i Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego pokazują trend wzrostowy: w ubiegłym roku w Polsce zarejestrowano 556 aut z napędem elektrycznym lub hybrydowym plug-in, co oznacza 65-proc. wzrost rok do roku.
– Plany są ambitne i zakładają, że w 2020 roku będzie już ok. 70 tys. samochodów elektrycznych, a w 2025 roku – około miliona. Na dziś te liczby wydają się przesadzone, ale niewątpliwie jest to kierunek, w którym chcemy podążać. Jeżeli będzie się to opłacało zarówno producentom samochodów elektrycznych, użytkownikom, jaki i dostawcom usługi ładowania czy energii elektrycznej, ten rynek na pewno nabierze odpowiedniej dynamiki – mówi Krzysztof Biezmienow.
Jak wynika z badania przeprowadzonego w tym roku przez SW Research na zlecenie PSPA, 12 proc. Polaków planuje w najbliższym czasie zakup samochodu elektrycznego, a 31,5 proc. wciąż się nad tym zastanawia. Kierowcy powoli, ale coraz chętniej przesiadają się na samochody z zeroemisyjnym napędem, ponieważ znikają kolejne bariery. Nowe modele oferują coraz lepsze osiągi, a ich ceny stopniowo spadają.
– Zasięg samochodów elektrycznych zmienia się i będzie zmieniał się nadal. Przypomnijmy sobie pierwsze komórki czy laptopy – bateria takich urządzeń pracowała przez 1,5–2 godziny. Dzisiaj zarówno laptopy, jak i telefony komórkowe mają tak sprawne baterie, że jest to już przynajmniej 10 godz. W tym zakresie będzie postępowała ewolucja, firmy przeznaczają bardzo duże nakłady na podniesienie sprawność baterii elektrycznych. Myślę, że w przeciągu 5 lat zasięg samochodów elektrycznych się podwoi – prognozuje Krzysztof Biezmienow.
Czytaj także
- 2025-05-07: Rynek saszetek nikotynowych w Polsce będzie uregulowany. Osoby nieletnie nie będą mogły ich kupić
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-05-09: Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie
- 2025-04-30: Rolnicy z Wielkopolski i Opolszczyzny protestują przeciwko likwidacji ich miejsc pracy. Minister rolnictwa deklaruje szukanie rozwiązań
- 2025-04-29: Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych
- 2025-04-23: Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę w polityce nikotynowej. Powinna lepiej chronić dzieci i młodzież
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-25: Trwają prace nad nową ustawą o Rzeczniku MŚP. Urząd zyska nowe kompetencje
- 2025-04-18: Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem
- 2025-05-09: Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.