Newsy

W przyszłym tygodniu decyzje o unijnym budżecie. Polska walczy także o pieniądze dla rybaków

2013-02-01  |  06:45
Mówi:Kazimierz Plocke
Funkcja:Wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi
  • MP4

    W przyszłym tygodniu na unijnym szczycie rozegra się walka o wspólny budżet na kolejnych siedem lat. Będzie ona miała decydujące znaczenie również dla sektora rolnego i rybołówstwa. Polska przekonuje pozostałe kraje członkowskie do swoich propozycji reform i po ostatnim posiedzeniu rady ministrów ds. rolnictwa i rybołówstwa ma już sukcesy na swoim koncie.

    Propozycja Komisji Europejskiej zakłada, że w nowej perspektywie finansowej na Europejski Fundusz Morski i Rybacki zostanie przeznaczone prawie 6,7 mld euro. Do Polski mogłoby z tego trafić ok. 1 mld euro (to pula zbliżona do tej, którą dysponujemy do 2014 roku). Ostateczna decyzja będzie zależała od wyników szczytu, który odbędzie się w dniach 7-8 lutego. Wielkość budżetu dla całej UE rzutować będzie na poszczególne polityki, w tym także na politykę rybołówstwa.

     – Będziemy wspólnie z ministrem odpowiedzialnym za politykę morską poszukiwać dobrych rozwiązań dla rybaków. Uważam, że tymi środkami należy się podzielić tak, żeby zapewnić dobre warunki do połowów, do przetwórstwa, do bezpieczeństwa pracy rybaków na statkach rybackich. To są priorytety, które są nam bardzo bliskie i będziemy o nie zabiegać – zapewnia Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.

    Podczas poniedziałkowego szczytu ministrów ds. rolnictwa i rybołówstwa w Brukseli Polska przekonywała do wprowadzenia zmian w sposobie przekazywania pieniędzy z Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego.

     – Nie zgadzamy się, by jednym z kryteriów naliczania środków była wartość zatrudnienia i wielkość produkcji. Polska, wchodząc do Unii Europejskiej, realizowała zasady unijne zmierzające do ograniczenia nakładu połowowego, a więc do złomowania statków rybackich. To skutkowało zwolnieniem rybaków z pracy. A im mniej statków, tym mniejsza produkcja – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Kazimierz Plocke.

    To zaś mogłoby oznaczać, że do Polski trafi mniej pieniędzy. Dlatego, zdaniem wiceministra odpowiedzialnego za politykę rybołówstwa, rokiem odniesienia powinien być rok 2004.

     – To byłby dla nas rok do zaakceptowania. Wtedy mielibyśmy inny wskaźnik do obliczania środków finansowych – tłumaczy Kazimierz Plocke.

    Sporną kwestią była modernizacja statków rybackich, złomowanie i wprowadzenie rekompensat za czasowe zawieszenie działalności połowowej. Podczas ostatniego posiedzenia rady ministrów w Brukseli udało się wypracować kompromis.

     – Dla Polski priorytetem jest modernizacja statków rybackich, natomiast wspólnie z innymi państwami takimi jak Francja, Hiszpania, Portugalia, Irlandia, udało się także do programu Wspólnej Polityki Rybołówstwa zapisać kwestie dotyczące złomowania. Jeśli więc Komisja Europejska podzieli ten pogląd, Parlament Europejski zatwierdzi kierunki zmian, w przyszłości będzie możliwe uzyskiwanie środków publicznych na proces złomowania, a w konsekwencji też na wypłatę rekompensat dla rybaków, który w sposób czasowy nie będą poławiać – informuje Kazimierz Plocke.  

    Flota rybacka UE jest bardzo zróżnicowana, ze statkami o długości poniżej 6 metrów do ponad 75 metrów. Unijna polityka zakłada, że aby przywrócić równowagę morskiego ekosystemu, całko­wita zdolność połowowa floty rybackiej nie może wzrosnąć. W tym celu dąży do ograniczenia wielkości tej floty. W ciągu ostatnich 19 lat zdolność połowowa unijnej floty rybackiej zmniejszała się w niemal stałym rocznym rytmie wynoszącym średnio nieco poniżej 2 proc., zarówno jeżeli chodzi o tonaż, jak i moc. Mimo rozszerzenia UE w latach 2004 i 2007 liczba kutrów rybackich we wrześniu 2011 r. wynosiła ok. 83 tys., tj. o ponad 23 tys. mniej niż w roku 1995 – wynika  z danych KE.

    Problem stawów i odrzutów

    Resort rolnictwa postuluje także, by przy rozdzielaniu środków w ramach Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego brana była pod uwagę powierzchnia stawów, służących do chowu i hodowli ryb, skorupiaków oraz roślin wodnych takich jak glony (akwakultura).

     – Mamy najstarszą akwakulturę w Europie, to jest ponad 160 tys. ha gruntów pod wodami. To jest nasz dorobek cywilizacyjny, wielowiekowy, kulturowy i powinien być uwzględniany przy naliczaniu środków finansowych – uważa wiceminister.

    Reforma przewiduje też, że za kilka lat nie będzie można wyrzucać do morza zbyt małych ryb, które wpadły do sieci.

     – Tak zwane odrzuty to jest bardzo duży problem. Szukamy dobrego rozwiązania, żeby rybę, która nie spełnia standardów, można było zgodnie z prawem zagospodarować. Bo nie chodzi o to, żeby rybę, która jest doskonałym źródłem białka, wyrzucać z powrotem do wody – mówi Plocke.

    Ministrowie ds. rybołówstwa państw UE rozważają więc stosowanie innych narzędzi połowowych, zmiany zasad finansowania tych ryb, tak by mogły być wykorzystane w przetwórstwie.

     – Szukamy też porozumienia z organizacjami ekologicznymi, żeby nie popełnić błędu, bo zasoby żywe są dobrem wszystkich obywateli na świecie. Dlatego trzeba przygotować dobre rozwiązania – mówi wiceminister.

    Wspólna Polityka Rybołówstwa powstała, by zmniejszyć negatywny wpływ połowów na środowisko. Kraje UE wypracowują w jej ramach zintegrowane podejście do ochrony równowagi ekologicznej naszych oceanów, tak „aby uczynić je trwałym źródłem bogactwa i dobrobytu dla przyszłych pokoleń”.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Prawo

    W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi

    W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.

    Problemy społeczne

    Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

    Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.