Newsy

Ekonomista EY: Polska gospodarka szoruje po dnie. Powoli zaczynamy się wynurzać ze spowolnienia

2013-07-05  |  06:15

Polska gospodarka, mimo znacznego spowolnienia, uniknie recesji  prognozuje Marek Rozkrut, główny ekonomista EY. Twierdzi, że w tym roku wzrost gospodarczy wyniesie ok. 1 proc. Problemem pozostaje kwestia finansów publicznych. Większe niż zakładano spowolnienie gospodarcze, a co za tym idzie słabe wpływy podatkowe wiążą się z koniecznością nowelizacji budżetu, a bez zmiany ustawy o finansach publicznych nie będzie to możliwe. Dziś ratunkiem może być "wypychanie" wydatków poza budżet. 

Trudna sytuacja gospodarcza krajów Europy Zachodniej nie pozostaje bez wpływu na Polskę. Dlatego analitycy EY obniżyli prognozy wzrostu gospodarczego Polski do 0,9 proc. PKB w 2013 roku.

 – Polska uniknie recesji. Co prawda, w tym roku będziemy mieć do czynienia z bardzo silnym spowolnieniem, wzrost wyniesie prawdopodobnie około 1 proc., ale w przyszłym roku powinien być wyższy niż 2 proc. – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Marek Rozkrut, główny ekonomista EY.

Jego zdaniem najgorsze już za nami, a w kolejnych kwartałach polska gospodarka będzie stopniowo przyspieszać.  

 – Jak patrzymy na to, co się dzieje w kolejnych kwartałach to wydaje mi się, że właśnie szorujemy po dnie. Po wzroście o 0,5 proc. rok do roku w pierwszym kwartale, w drugim kwartale sytuacja może być tylko nieznacznie lepsza. Ten wzrost może wynieść około 0,7 proc., natomiast od trzeciego kwartału oczekiwałbym pewnego przyśpieszenia – prognozuje ekonomista. – Bieżące wskaźniki pokazują, że powoli wynurzamy się ze spowolnienia.

Podkreśla jednak, że choć polska gospodarka wynurza się ze spowolnienia, nie powinniśmy oczekiwać silnego odbicia, dotyczy to również bezrobocia.

 – Uważam, że będziemy mieć do czynienia z powolnym wynurzaniem się. Gospodarka będzie się podnosić bardzo powoli, nie będzie to nic dynamicznego. Wzrost o 1 proc. w bieżącym roku będzie za mały, aby pozwolił na spadek bezrobocia. W efekcie oczekuję stopy bezrobocia rejestrowanego na koniec roku na poziomie około 14 proc.

Analitycy  EY przewidują powolny, ale stały wzrost naszego PKB, który w 2015 roku powinien wynieść 3 proc. Jednocześnie uważają, że w perspektywie krótkoterminowej eksport będzie jedną z sił napędowych naszej gospodarki. W drugiej połowie roku wzrost gospodarczy ma wspierać natomiast konsumpcja wewnętrzna.

Problemem pozostaje jednak kwestia finansów publicznych. Zbyt optymistyczne założenia powodują, że trzeba nowelizować budżet. To przede wszystkim konsekwencja malejących dochodów budżetów, które są silnie skorelowane z kondycją gospodarki.

 – Kiedy spowalnia gospodarka, jeszcze silniej osłabiają się wpływy podatkowe, nieproporcjonalnie w stosunku do spowolnienia wzrostu gospodarczego, stąd dziura w budżecie państwa, która jeżeli chodzi o dochody podatkowe może przekroczyć 30 mld złotych w roku bieżącym. Jest wprawdzie zysk z NBP oraz większe dywidendy, które częściowo skompensują tę dziurę, ale ona wciąż będzie wynosić ponad 20 mld – tłumaczy Rozkrut.

Sugeruje, że część dziury budżetowej można załatać oszczędnościami po stronie wydatków, ale nie jest to wystarczające rozwiązanie. Tym bardziej, że nadmierne cięcia mogą jeszcze spowolnić rozwój gospodarczy.

 – Uważam, że można zaoszczędzić pewnie około 10 mld złotych po stronie wydatków, niemniej wciąż pozostanie nam kilkanaście miliardów tej dziury – stwierdza. Dalsze dokręcanie śruby byłoby w rezultacie niekorzystne dla nas wszystkich.

Aby móc nowelizować budżet i zwiększyć deficyt, należałoby zmienić ustawę o finansach publicznych. Dzisiaj tzw. pierwszy próg zadłużenia i sankcje z nim związane nie pozwalają bowiem na zwiększenie relacji deficytu do dochodów budżetu państwa.

 – Pozostaje albo zmienić ustawę o finansach publicznych i znowelizować budżet, albo wypychać wydatki poza budżet czyli np. zmniejszyć dotacje do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i kazać prezesowi ZUS zadłużać się np. w systemie bankowym albo brać pożyczki z budżetu państwa. Alternatywnie można wykorzystać środki z Funduszu Rezerwy Demograficznej – tłumaczy ekonomista.

Jak podkreśla, nie należy na siłę bronić deficytu, ponieważ wynika on z głębszego spowolnienia gospodarczego, a nie z braku działań strukturalnych.

 – Mimo to trzeba dodatkowo wzmocnić ramy fiskalne po to, żeby zapewnić naszą wiarygodność w dłuższym okresie – podkreśla ekonomista.

Jako przykład takiego działania ekspert podaje zaproponowaną przez resort finansów nową regułę fiskalną. Miałaby ona ograniczać wydatki w średnim i długim okresie i zapewniać stabilność finansów publicznych w dłuższym okresie. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

ePłatności z wykorzystaniem portfeli cyfrowych będą już wkrótce dostępne w mObywatelu. Do pilotażu usługi dołączy więcej urzędów

Ponad 50 gmin korzystających z ePłatności w mObywatelu i 82 tys. zrealizowanych transakcji – to dotychczasowy efekt pilotażu tej usługi prowadzonego od ubiegłego roku. Mieszkańcy uczestniczących w nim gmin mogą przez aplikację i portal płacić m.in. podatek od nieruchomości czy podatek rolny albo uiszczać opłaty za śmieci. Do opcji opłacania zobowiązań administracyjnych wkrótce dojdą także płatności z inicjatywy użytkownika, czyli np. opłaty skarbowe ponoszone przy okazji załatwiania różnych spraw urzędowych. Trwają także prace nad wdrożeniem kolejnych metod płatności – do BLIK-a właśnie dołączyły karty płatnicze, a następne będą cyfrowe portfele, czyli Google Pay i Apple Pay.

Ochrona środowiska

Kosmiczne śmieci są coraz większym problemem. Ich obecność na orbicie generuje znaczne koszty

Liczba kosmicznych odpadów stale rośnie. Ich źródłem są obiekty, które zostały wysłane w kosmos, zakończyły misję lub uległy rozpadowi. Krążące w przestrzeni kosmicznej fragmenty tych obiektów stwarzają ryzyko kolizji z tymi, które są obecnie eksploatowane. Unikanie takich zdarzeń wiąże się z koniecznością ponoszenia wydatków na monitoring zagrożeń czy zwiększeniem zużycia paliwa poprzez obieranie niekolizyjnych kursów. Jednym ze sposobów na zmniejszenie tego problemu jest wydłużenie eksploatacji obiektów poprzez ich tankowanie na orbicie. Polacy pracują nad taką technologią.

Ochrona środowiska

Beton z alg czy szkło fotowoltaiczne. Ekologiczne innowacje zmieniają sektor budowlany

Sektor budynków i budownictwa jest największym emitentem gazów cieplarnianych, odpowiadając za 37 proc. globalnych emisji – wynika z danych ONZ. Tradycyjne materiały budowlane, takie jak beton czy cegły, są stopniowo udoskonalane, aby jak najlepiej odpowiadać na wyzwania środowiskowe. – Większość producentów, szczególnie tych dużych, skupia się na tym, aby obniżać koszty ekologiczne produkcji materiałów, tak żeby konsumenci otrzymywali produkt bardziej zrównoważony – ocenia Tomasz Bojęć, partner zarządzający w ThinkCo. Z drugiej strony na rynek wchodzą innowacje, które stosowane w większej skali będą stopniowo zazieleniać budownictwo.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.