Mówi: | prof. dr hab. n. med. i n. o zdr. Mariusz Panczyk |
Firma: | Warszawski Uniwersytet Medyczny |
Polacy na bakier z higieną cyfrową. To przekłada się na zdrowie fizyczne i psychiczne, szczególnie młodych
Smartfony, monitory komputera, telewizory podłączone do sieci lub konsoli do gier mogą negatywnie wpływać na zdrowie zarówno fizyczne, jak i psychiczne – twierdzą lekarze. Dodatkowo nadużywanie elektronicznych gadżetów może niekorzystnie wpływać na nawyki żywieniowe. Między innymi z tego powodu coraz więcej mówi się o potrzebie higieny cyfrowej. Jej brak może prowadzić do poważnych konsekwencji.
Jak wynika z badań NASK, prawie 7 proc. badanych przyznaje się do korzystania z internetu przez ponad 12 godz. dziennie. Największą, bo 28-proc. grupę stanowią osoby, które z internetu korzystają od 2 do 4 godz. na dobę.
– Urządzenia ekranowe w nadmiarze, najczęściej jest to smartfon u nastolatków, także konsola do gier, monitor telewizora, gdzie streamujemy na przykład filmy, mają generalnie niekorzystny wpływ, zarówno na tzw. sferę fizyczną, jak i psychologiczną – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. dr hab. n. med. i n. o zdr. Mariusz Panczyk z Wydziału Nauk o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
W przypadku sfery fizycznej mowa o problemach związanych z siedzącym trybem życia, często w nieprawidłowej pozycji, z pochyloną ku ekranowi smartfona głową. Zastępowanie aktywności ruchowej cyfrową rozrywką wpływa na postawę ciała i ukształtowanie złych nawyków. Może prowadzić m.in. do dolegliwości mięśniowo-szkieletowych, zaburzeń snu, zmęczenia, problemów ze wzrokiem i słuchem, pogorszenia samopoczucia psychicznego, zaburzeń koncentracji, zubożenia relacji społecznych, wypadków i urazów. Poważne konsekwencje dotykają także sfery psychicznej.
– To może dotyczyć np. przemocy, hejtu, z którymi młody człowiek spotyka się w internecie, w mediach społecznościowych. To także skutki psychologiczne związane z obrazem swojego ciała, kiedy porównujemy się do tego, co widzimy w internecie, a w szczególności w mediach społecznościowych, co może rodzić szereg problemów, takich jak np. zaburzenia odżywiania – podkreśla prof. Mariusz Panczyk.
Antidotum na szereg dolegliwości i problemów wynikających z nadużywania urządzeń ekranowych jest przestrzeganie zasad higieny cyfrowej, do której namawiają nie tylko psychiatrzy, psycholodzy, okuliści czy ortopedzi, ale także producenci urządzeń elektronicznych.
– Higiena cyfrowa jest dość nowym terminem, aczkolwiek jest związana z pewnymi zachowaniami człowieka już od kilkunastu lat. Higiena cyfrowa to jest zbiór pewnych zachowań, które mają nas chronić przed negatywnymi skutkami technologii cyfrowych, które w nadmiarze po prostu nam szkodzą, niezależnie, czy jesteśmy nastolatkami, czy osobami dorosłymi. Ta koncepcja wiąże się ze znaną maksymą: lepiej zapobiegać, niż leczyć, czyli lepiej podejmować działania chroniące zdrowie, niż potem leczyć negatywne skutki pewnych zachowań – wyjaśnia ekspert WUM.
Specjaliści z zakresu nauk o zdrowiu coraz częściej wspominają także o negatywnym wpływie braku cyfrowej higieny na nawyki żywieniowe. Przekąski w trakcie przeglądania ulubionych filmików czy spożywanie posiłków w towarzystwie smartfona mogą się wiązać z poważnymi konsekwencjami. Jak wynika z badań NASK, przedstawionych przy okazji 8. Narodowego Kongresu Żywieniowego, połowa nastolatków przyznaje się do korzystania z telefonów w czasie spożywania posiłków. Tylko 14,7 proc. badanych odpowiedziało, że taka praktyka nigdy im się nie zdarzyła.
– Nie koncentrujemy się na tym, co jemy, jak spożywamy, czy przeżuwamy pokarm dokładnie. Jeżeli spędzamy czas w restauracji czy spożywamy posiłek rodzinny, ekranowe urządzenia, najczęściej podłączone do internetu, powodują, że to spożywanie posiłków nie jest takie, jak byśmy sobie życzyli – zauważa prof. Mariusz Panczyk.
W ocenie specjalistów przestrzeganie higieny cyfrowej to umiejętność stawiania sobie samemu granic. W tym obszarze istotna jest świadomość korzyści takiego „samoograniczenia”. Z Ogólnopolskiego Badania Higieny Cyfrowej z listopada 2022 roku wynika, że prawie dwie trzecie badanych dorosłych użytkowników internetu uważa, że na korzystaniu z urządzeń ekranowych spędza dużo czasu: 38,5 proc. sądzi, że raczej dużo, a 25,9 proc. – że zbyt dużo. Respondenci przyznają, że nie stosują się do zdrowych nawyków higieny cyfrowej. Dla przykładu tylko 14 proc. badanych kontroluje swój czas ekranowy, 22 proc. ogranicza liczbę powiadomień w telefonie, nieco ponad 9 proc. unika używania urządzeń ekranowych przed snem, a 18 proc. – kładzenia telefonu przy lub w łóżku przed zaśnięciem.
– O ile być może łatwiej osobie dorosłej, która spędza 6 godz. przed ekranem komputera w pracy, zachować potem higienę cyfrową w domu, ponieważ często ma już dość ekranów, o tyle dużo trudniejsze jest to w przypadku wychowywania i pokazywania zasad higieny cyfrowej młodszym, także oczywiście na terenie szkoły, a nie tylko w domu rodzinnym – zauważa ekspert Wydziału Nauk o Zdrowiu WUM.
Autorzy badania wskazują, że dorośli, którzy nie przestrzegają zasad higieny cyfrowej, dostarczają dzieciom i młodzieży niewłaściwych wzorów zachowań w tym obszarze.
– Nastolatkowie czy dzieci mają kontakt ze smartfonem, z internetem, urządzeniami ekranowymi niemal od samego urodzenia, w związku z tym ochronna rola rodziców jest niezwykle istotna, żeby wprowadzać te urządzenia w kontrolowany sposób, żeby towarzyszyć dziecku, kiedy używa urządzeń ekranowych. Oczywiście w przypadku nastolatków wprowadzanie dialogu z młodym człowiekiem jest niezwykle ważne, ponieważ zakazy nie zawsze spełniają swoją rolę – podkreśla ekspert.
W tym aspekcie warto pamiętać, że w przypadku cyfrowej higieny nie tylko chodzi o ograniczenie kontaktu z ekranem, ale również ze słuchawkami. Jeżeli jedziemy na rowerową przejażdżkę, zabieramy ze sobą hulajnogę lub siadamy do samochodu, powinniśmy pamiętać o rezygnacji z przeciążenia słuchu nadmiernym hałasem. Rezygnacja ze smartfona na rzecz spaceru, joggingu czy jakiejkolwiek innej aktywności powinna przynieść wiele korzystnych rezultatów, które przełożą się na zdrowie oraz lepszą jakość życia.
Czytaj także
- 2024-10-15: Trwa jesienna fala COVID-19. Według GIS jest najwięcej zachorowań od dwóch lat
- 2024-09-30: Mężczyźni w Polsce żyją średnio siedem lat krócej niż kobiety. Różnica ta należy do najwyższych w UE
- 2024-09-27: MNiSW wspiera programy badawcze dotyczące żywienia. W planach jest też popularyzacja zdrowej diety
- 2024-10-01: Pozytywne doświadczenia w podróży mogą poprawić kondycję fizyczną i psychiczną. Naukowcy zbadali to za pomocą teorii fizyki
- 2024-09-18: Część kosmetyków może być groźna dla kobiet w ciąży. Zwiększają ryzyko nadciśnienia
- 2024-08-29: Aplikacja mObywatel zyskuje nowe funkcjonalności. Jeszcze w tym roku pojawi się mStłuczka
- 2024-08-27: Ogromny postęp w leczeniu dotychczas nieuleczalnego rdzeniowego zaniku mięśni. Poprawę stanu zdrowia i kondycji psychicznej odnotowało aż 80 proc. pacjentów
- 2024-08-19: Co czwarta kobieta poniżej 20. roku życia doświadczyła przemocy ze strony partnera. Problem dotyczy nie tylko krajów o niskich dochodach i dużych nierównościach
- 2024-07-30: Coraz mniej Polaków ćwiczy regularnie przez brak czasu i motywacji. To może pogłębiać problemy ze zdrowiem psychicznym
- 2024-07-30: Na budowę sieci światłowodowych w Polsce trafi z UE niespełna 7 mld zł. Inwestycje może jednak zahamować biurokracja
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Zielona transformacja w miastach nie musi być kosztowna. Samorządy mogą w tym celu lepiej wykorzystywać dostępne już zasoby
Według ONZ w globalnej skali miasta odpowiadają za 60–80 proc. całkowitego zużycia energii i 75 proc. emisji CO2. Te liczby rosną wraz ze wzrostem liczby mieszkańców, co powoduje, że efektywność energetyczna w miastach może się okazać jednym z najskuteczniejszych sposobów łagodzenia kryzysu klimatycznego. – Transformacja wcale nie musi wymagać potężnych nakładów finansowych. Trzeba zacząć od efektywnego wykorzystania zasobów, które już mamy – podkreśla Karol Juszczak z Alfa Laval. Jak wskazuje, wciąż niezagospodarowanym zasobem w miastach jest ciepło odpadowe, czyli tracone z oczyszczalni ścieków, centrów danych albo zakładów przemysłowych, a które można z powodzeniem zagospodarować w inny sposób.
Polityka
Problem nielegalnej migracji wymaga wzmocnienia unijnej agencji straży granicznej i przybrzeżnej. Europosłowie apelują o większe uprawnienia dla Frontexu
Coraz więcej krajów postrzega napływ migrantów jako zagrożenie dla bezpieczeństwa i tożsamości Europy. Berlin wprowadził nowe kontrole graniczne, a premier Hiszpanii zawarł porozumienia z przywódcami państw afrykańskich, aby spróbować powstrzymać napływ ludzi. Liczba nielegalnych przekroczeń granicy Unii Europejskiej w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku wyniosła niemal 140 tys. W związku z tym część posłów apeluje o wzmocnienie Frontexu, czyli unijnej agencji straży granicznej i przybrzeżnej.
Farmacja
Trwa jesienna fala COVID-19. Według GIS jest najwięcej zachorowań od dwóch lat
Jesienna fala COVID-19 już teraz jest bardzo trudna – ostrzega Główny Inspektor Sanitarny. Jak wynika z badań próbek ścieków, dzięki którym można wykryć ślady wirusa SARS-CoV-2, obecnie jest ich najwięcej od dwóch lat. Zdaniem specjalistów przebieg choroby jest obecnie dużo łagodniejszy niż w czasach pandemii. Chorzy zwykle dochodzą do zdrowia w warunkach domowych. Trzeba jednak pamiętać o możliwych powikłaniach.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.