Mówi: | Piotr Słupski |
Funkcja: | ekspert ds. stoczni |
Polskie stocznie pilnie potrzebują kontraktów. Reanimacja przemysłu stoczniowego będzie wymagać miliardowych nakładów na infrastrukturę
MGMiŻŚ rozpoczęło proces konsolidacji państwowych stoczni, co ma dać impuls do rozwoju przemysłu stoczniowego i ułatwić im starania o duże, zagraniczne kontrakty. Rząd zapowiada, że chce odbudować przemysł stoczniowy, który ma w Polsce duży potencjał. Eksperci wskazują jednak, że infrastruktura stoczniowa wymaga miliardowych inwestycji, a polskie stocznie – obok długofalowej strategii – pilnie potrzebują nowych zleceń. Szansą może być program modernizacji Marynarki Wojennej, który zapewni transfer technologii i know-how.
– Polskie stocznie są rozdrobnione i zbyt małe, żeby spełniać rolę generalnego wykonawcy dużych, nowoczesnych jednostek. Wymagają konsolidacji i ten projekt ma być realizowany. Liczą się nie tylko programy i koncepcje, lecz przede wszystkim realne zamówienia. One są potrzebne już dziś. Kondycja polskich stoczni nie jest najlepsza. Ominął je ten boom, którego doświadczają stocznie europejskie. Każde z długofalowych rozwiązań wymaga określonej perspektywy czasowej, a polskie stocznie kontraktów potrzebują już dziś – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Piotr Słupski, konsultant ds. stoczniowych InvRest PS.
W połowie czerwca br. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przejęło nadzór nad Stocznią Szczecińską i Stocznią Remontową „Gryfia”, które dotychczas były pod zarządem MON. Docelowo pod nadzór właścicielski MGMiŻŚ mają przejść wszystkie państwowe stocznie – w tym Stocznia Nauta, Stocznia Marynarki Wojennej oraz producent elementów do morskich elektrowni wiatrowych ST3 Offshore. Konsolidacja tych podmiotów ma dać impuls do rozwoju polskiego przemysłu stoczniowego i umożliwić starania o duże zagraniczne kontrakty.
– Nowoczesne stocznie działają w formie dużych grup kapitałowych, po konsolidacjach i przejęciach na rynku. Największą grupą stoczniową w Europie jest Fincantieri, składająca się z ponad 20 przedsiębiorstw. W ostatnim czasie zapoczątkowana została fuzja z inną dużą grupą stoczniową, francuską Naval Group. Te stocznie są zdywersyfikowane rynkowo, działają w różnych segmentach rynku, budują okręty wojenne, a więc ich klientem są marynarki wojenne. Jednak istotną część portfela ich klientów stanowią armatorzy wysokospecjalistycznych promów i wycieczkowców, ale również z segmentu offshore – mówi Piotr Słupski.
Ekspert InvRest PS ocenia, że polska infrastruktura stoczniowa wymaga znaczących inwestycji, przekraczających nawet 1 mld zł. Pierwsze zostały już poczynione. Przykładem jest m.in. budowa dużej fabryki morskich fundamentów wiatrowych w Szczecinie ST3 Offshore, w którą w latach 2012–2015 zainwestowano prawie 500 mln zł. Także w Gdyni na terenach po byłej Stoczni Gdynia inwestowane są środki publiczne i prywatne, ale żeby umożliwić budowę wycieczkowców czy promów pasażerskich, potrzebne są znacznie większe nakłady na infrastrukturę stoczniową.
– Potencjał polskich stoczni do realizacji zaawansowanych technologicznie, specjalistycznych jednostek jest, ale w rozumieniu klasycznej infrastruktury stoczniowej, czyli doków, pochylni, hal produkcyjnych. Jesteśmy natomiast zapóźnieni pod względem linii produkcyjnych i unowocześnień z tym związane, jak chociażby duże roboty, automaty spawalnicze – mówi ekspert ds. stoczni.
Jak ocenia, szansą dla polskich stoczni jest realizacja programu modernizacji Marynarki Wojennej i rzeczywiste zakontraktowanie przy udziale partnerów zagranicznych, którzy dostarczą technologie, rozwiązania z zakresu zarządzania i know-how niezbędne dla rozwoju przemysłu stoczniowego w Polsce.
W końcówce maja, podczas Konwentu Morskiego w Gdyni premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że Polska ma ogromny potencjał w przemyśle stoczniowym, brakuje jednak dobrej organizacji i przełamania niemocy po poprzednikach. Dodał też, że szansą dla polskich stoczni jest specjalizacja, podając za przykład budowę pierwszego na świecie statku pasażerskiego z napędem elektrycznym w gdańskiej stoczni Aluship.
Czytaj także
- 2025-07-31: Czipowanie pozwala o jedną czwartą zmniejszyć bezdomność psów i kotów. UE chce wprowadzić taki obowiązek
- 2025-07-15: ZPP: Działania administracji narażają na szwank wysiłek deregulacyjny. Niektóre niosą znamiona dyskryminacji i nękania przedsiębiorców
- 2025-07-17: Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji
- 2025-07-22: Duże możliwości korzystania z funduszy europejskich przez polskie firmy. Szczególnie w obszarze obronności
- 2025-07-22: Przemysł chemiczny czeka na szczegóły unijnego wsparcia dla sektora. Najważniejsza jest obniżka cen energii
- 2025-07-24: Mikro-, małe i średnie firmy liczą na lepszy dostęp do finansowania. To coraz istotniejszy klient dla sektora bankowego
- 2025-07-11: Polskie MŚP otrzymają większe wsparcie w ekspansji międzynarodowej. To cel nowej inicjatywy sześciu instytucji
- 2025-07-09: W czwartek głosowanie nad wotum nieufności wobec Komisji Europejskiej. To inicjatywa ponad 70 europosłów, również z Polski
- 2025-07-15: Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory
- 2025-07-18: Mika Urbaniak: Cały czas tworzę i mam w szufladzie dużo utworów. Teraz kończę moją nową płytę i mam nadzieję, że znowu sporo się będzie wokół mnie działo
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Grupa nowych biednych emerytów stale się powiększa. Ich świadczenie jest znacznie poniżej minimalnej emerytury
Przybywa osób, które z powodu zbyt krótkiego czasu opłacania składek pobierają emeryturę niższą od minimalnej. Tak zwanych nowych biednych emerytów jest w Polsce ok. 430 tys., a zdecydowaną większość grupy stanowią kobiety – wskazują badania ekspertów Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. W ich przypadku krótszy okres składkowy zwykle wynika z konieczności opieki nad dziećmi lub innymi osobami w rodzinie. Wśród innych powodów, wymienianych zarówno przez panie, jak i panów, są także praca za granicą lub na czarno oraz zły stan zdrowia.
Media i PR
M. Wawrykiewicz (PO): Postępowanie z art. 7 przeciw Węgrom pokazało iluzoryczność tej sankcji. Unia wywiera naciski poprzez negocjacje nowego budżetu

Przykład Węgier pokazał, że procedura z artykułu 7 traktatu o UE o łamanie praworządności nie ma mocy prawnej z powodu braku większości, nie mówiąc o jednomyślności wśród pozostałych państw członkowskich. Negocjacje nowego budżetu UE to dobry pretekst do zmiany sposobu części finansowania z pominięciem rządu centralnego. Czerwcowy marsz Pride w Budapeszcie pokazał, że część społeczeństwa, głównie stolica, jest przeciwna rządom Viktora Orbána, ale i na prowincji świadomość konsekwencji działań Fideszu staje się coraz większa przed przyszłorocznymi wyborami.
Firma
Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin

Zapotrzebowanie na specjalistów od technologii blockchain dynamicznie rośnie – nie tylko w obszarze IT, ale również w administracji, finansach czy logistyce. Coraz więcej uczelni wprowadza programy związane z rozproszonymi rejestrami, które wyposażają studentów w umiejętności odpowiadające wymogom rynku.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.