Newsy

Polski rynek sztuki wciąż mały i niedoszacowany w porównaniu z Europą i USA. Coraz częściej przyciąga jednak inwestorów i kolekcjonerów z zagranicy

2021-12-06  |  06:10

W tym roku polski rynek obrotu dziełami sztuki ma szansę przekroczyć wartość 500 mln zł, ale wciąż jest to relatywnie niewiele w porównaniu z bardziej rozwiniętymi rynkami Europy Zachodniej czy Stanami Zjednoczonymi. Tam podobne obroty wypracowują nawet pojedyncze aukcje dzieł. W Polsce rynek sztuki jest wciąż mocno niedoszacowany, co czyni go atrakcyjnym dla zagranicznych inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych, szukających ciekawych prac. – Za granicą polska sztuka jest postrzegana jako ta, która wciąż ma bardzo duży potencjał wzrostowy – mówi prezes DESA SA Juliusz Windorbski.

– Polski rynek sztuki w ubiegłym roku był wart ok. 380 mln zł, mówimy tu oczywiście o rynku aukcyjnym. W tym roku jego wartość może sięgnąć  nawet powyżej 500 mln zł. Można więc powiedzieć, że ten rynek rośnie bardzo szybko. Natomiast w porównaniu z rynkami rozwiniętymi on wciąż jest bardzo mały. W Stanach Zjednoczonych niektóre aukcje odbywające się w największych domach aukcyjnych potrafią przynieść jednorazowo kilkaset milionów dolarów obrotu. Cały polski rynek sztuki to tylko fragment jednej takiej aukcji. Jednak to też pokazuje, jaki mamy przed sobą potencjał rozwoju – mówi agencji Newseria Biznes Juliusz Windorbski.

W ostatnich 10 latach polski rynek sztuki wzrósł o 800 proc., w samym 2020 roku o ok. 30 proc. rok do roku, co pokazuje jego duży potencjał. Dodatkowo fakt, że jest on stosunkowo niewielki w porównaniu z bardziej rozwiniętymi rynkami w Europie Zachodniej czy w USA, a przy tym niedoszacowany, czyni go też atrakcyjnym dla zagranicznych inwestorów. Niemal z każdym rokiem polski rynek dzieł sztuki cieszy się z ich strony rosnącym zainteresowaniem.

– Najwyższymi notowaniami, które mieliśmy szansę obserwować na polskim rynku aukcyjnym, cieszyła się praca Andrzeja Wróblewskiego „Dwie mężatki” sprzedana za 13,44 mln zł na aukcji 30 listopada, a wcześniej grupa rzeźb Magdaleny Abakanowicz, sprzedana za 13,2 mln zł w październiku tego roku. Przedtem był to obraz Wojciecha Fangora sprzedany za 7,3 mln zł. Tych rekordów jest coraz więcej, ale wciąż, jeśli porównamy je ze światowymi rekordami, to one są bardzo skromne. To właśnie pokazuje, dlaczego światowi inwestorzy i kolekcjonerzy wyrażają tak duże zainteresowanie polskim rynkiem sztuki – podkreśla prezes DESA SA.

Wśród inwestorów zagranicznych, których przyciąga w ostatnich latach polski rynek, są zarówno prywatni kolekcjonerzy, jak i instytucje zajmujące się inwestowaniem w sztukę oraz muzea, które przygotowują wystawy polskich artystów. Dobrym przykładem jest rzeźbiarka Magdalena Abakanowicz, której prace będą w przyszłym roku prezentowane w Tate Modern w Londynie (wystawa została przesunięta na 2022 rok ze względu na pandemię). „Tłum III”, czyli instalacja tej artystki, złożona z 50 wydrążonych w środku bezgłowych figur, jest zresztą oficjalnie najdroższym dziełem sztuki sprzedanym w Polsce. Miesiąc temu została wylicytowana w DESA Unicum w Warszawie za 13,2 mln zł (cena z opłatą aukcyjną).

Te nazwiska, które są najbardziej poszukiwane, oczywiście się zmieniają. W ostatnich latach dwoma najbardziej gorącymi była właśnie Magdalena Abakanowicz i Erna Rosenstein. Obok nich Alina Szapocznikow, Henryk Stażewski, Wojciech Fangor, w tej chwili także Ewa Juszkiewicz oraz wiele innych. Tych nazwisk, które stały się popularne i weszły do kanonu sztuki światowej, jest już sporo. Ale mamy też wielu takich artystów, którzy dopiero wchodzą na ten rynek i wzbudzają zainteresowanie światowych kolekcjonerów – mówi Juliusz Windorbski.

Jak wskazuje, w ostatnich latach w Polsce pojawia się coraz więcej zarówno młodych artystów, którzy mają szansę wejść do kanonu sztuki światowej, jak również tych z awangardy po 1945 roku, którzy już znajdują swoje miejsce w kolekcjach na całym świecie.

– Ceny dzieł sztuki najwybitniejszych polskich artystów to cały czas tylko niewielki procent cen dzieł największych artystów na świecie. Dlatego kolekcje – zarówno muzealne, jak i indywidualne – coraz częściej upominają się o polskich artystów, którzy przecież reprezentują najwyższy światowy poziom – mówi prezes DESA SA.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Kongres MOVE

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Zorganizowane grupy cyberprzestępcze sięgają po coraz bardziej zaawansowane narzędzia sztucznej inteligencji. Często celem ataków jest infrastruktura krytyczna

Rozwój cyberprzestępczości postępuje w kierunku budowania powiązań o charakterze mafijnym i wykorzystywania zaawansowanych technologicznie rozwiązań, po jakie sięgają służby specjalne. Coraz częściej służy do tego także sztuczna inteligencja, która przyniosła ze sobą szereg nowych zagrożeń. Choć w ślad za technologicznym zaawansowaniem cyberprzestępców rozwijają się też narzędzia zapobiegające atakom, to wciąż najsłabszym ogniwem jest człowiek. Atrakcyjnym celem ataków dla hakerów są jednostki publiczne, infrastruktura krytyczna i samorządy, również te małe, którym brakuje zasobów finansowych i kadrowych, by zapewnić wystarczającą ochronę. 

Handel

Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.

Problemy społeczne

Docenianie przez szefa jest równie ważne dla pracowników, co atrakcyjne wynagrodzenie i obowiązki. Kluczową rolę odgrywa komunikacja między liderem a zespołem

Niemal co czwarty pracownik chciałby, by jego przełożony częściej go doceniał. Blisko połowa jest gotowa odejść z pracy z powodu szefa, nawet mimo zadowolenia z firmy i zarobków – wynika z badania „Lider w oczach pracowników” zrealizowanego dla Pluxee. – Liderzy pełnią kluczową rolę w budowaniu zespołu – są też coraz lepsi w rozumieniu tego, że niezbędna jest wizja i cel, do którego można angażować ludzi – ocenia Monika Reszko, psycholożka biznesu.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.