Mówi: | Jerzy Kurella |
Funkcja: | ekspert Instytutu Staszica |
Polski sektor energetyczny potrzebuje wielomiliardowych inwestycji. Ich realizacja będzie łatwiejsza po połączeniu spółek z tej branży
Zła sytuacja finansowa polskich kopalń, polityka klimatyczna Unii Europejskiej nastawiona na redukcję emisji gazów cieplarnianych oraz rosnące skokowo zapotrzebowanie na energię elektryczną wymuszają na sektorze energetycznym wielomiliardowe inwestycje. Według prognoz do 2030 roku powinny one sięgnąć około 240 mld zł. Odpowiedzią na te wzywania może być konsolidacja spółek energetycznych i ich integracja z górnictwem. W wyniku tego powstałyby silne podmioty, zdolne realizować duże inwestycje i skutecznie konkurować na europejskim rynku.
– Przed całą energetyką stoją teraz duże wyzwania, związane z inwestycjami w nowe moce oraz z procesem restrukturyzacji górnictwa. Konsolidacja i stworzenie dwóch dużych grup energetycznych pozwoliłoby im wygenerować środki na inwestycje w polską energetykę. Dlatego jestem wielkim zwolennikiem budowy koncernów paliwowo-energetycznych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jerzy Kurella, ekspert ds. energetyki Instytutu Staszica, były prezes zarządu PGNiG i Tauron Polska Energia.
W Polsce zużycie energii elektrycznej na jednego mieszkańca wynosi 3 937 kWh per capita, podczas gdy w Niemczech i Wielkiej Brytanii sięga odpowiednio 7 017 kWh oraz 5 407 kWh per capita. W Finlandii, która jest jednym z europejskich rekordzistów pod tym względem, na mieszkańca przypada 15 509 kWh. Według prognoz w Polsce zużycie energii będzie szybko rosnąć – goniąc europejską średnią – i do 2030 roku zwiększy się o 70 TWh. W tym samym czasie w systemie ubędzie około 14 GW mocy na skutek wyłączania przestarzałych jednostek wytwórczych.
– Polska jest na jednym z ostatnich miejsc w Europie pod względem zużycia energii elektrycznej. W Luksemburgu, Szwecji, Finlandii czy innych krajach skandynawskich jest ono ponad dwu-, a nawet trzykrotnie większe. To pokazuje, że jeśli chcemy dorównać do poziomu europejskiego, to zapotrzebowanie na energię będzie stale rosło. Ponadto będziemy coraz częściej przechodzić na systemy, które z jednej strony oszczędzają energię, z drugiej – pochłaniają jej coraz więcej. Eksperci szacują, że w Polsce zwiększenie zapotrzebowania na energię do 2030 roku przekroczy 40 GW – mówi Jerzy Kurella.
Rosnące zapotrzebowanie na energię i wyłączanie przestarzałych bloków wymuszą konieczność dużych inwestycji w energetyce, którym mogą sprostać tylko silne kapitałowo spółki w dobrej sytuacji finansowej.
– Szacuje się, że do 2030 roku potrzeby inwestycyjne w sektorze energetycznym wyniosą około 240 mld zł. Mali gracze – mam na myśli obecny potencjał polskich grup energetycznych – nie będą w stanie udźwignąć ciężaru budowy nowych mocy energetycznych i programu wsparcia dla górnictwa – ocenia Jerzy Kurella.
Zła sytuacja finansowa, która zagraża funkcjonowaniu kopalń węgla kamiennego, jest dodatkowym obciążeniem dla całego sektora. Ze względu na fakt, że kopalnie są jednym z filarów polskiego bezpieczeństwa energetycznego i stanowią nierozerwalną część sektora energetycznego, konieczne jest ustabilizowanie ich sytuacji finansowej i umożliwienie im inwestycji. Ambitne cele stawia przed Polską również polityka klimatyczna UE, która zakłada redukcję gazów cieplarnianych, rozwój OZE i poprawę efektywności energetycznej. To też pociągnie za sobą konieczność miliardowych nakładów inwestycyjnych.
Zdaniem eksperta Instytutu Staszica odpowiedzią na te wzywania może być konsolidacja sektora energetycznego, w wyniku której powstałyby dwa silne koncerny paliwowo-energetyczne, integrujące energetykę i górnictwo węgla kamiennego. Nowe podmioty mogłyby przejąć część kopalń, dzięki czemu byłyby samowystarczalne pod względem paliwowym i odporne na wahania cen paliwa pierwotnego na rynku krajowym i międzynarodowym.
Dodatkowo konsolidacja wzmocniłaby pozycję polskich spółek energetycznych na europejskim rynku. Na tle konkurencyjnych firm w Europie rodzime podmioty wypadają blado. W 2013 roku moc zainstalowana Energi wynosiła 1 GW, Enei – 3 GW, natomiast PGE – 11 GW. Dla porównania szwedzki Vattenfall posiadał 45 GW mocy zainstalowanej, RWE – 49 GW, a Électricité de France – 140 GW. Analogiczne dysproporcje występują też przy porównaniu wyników finansowych i przychodów oraz wielkości produkcji energii elektrycznej poszczególnych spółek.
– Polskie spółki energetyczne, takie jak Enea, Energa, Tauron czy PGE, odniosły rynkowy sukces. Chociaż w krajowych warunkach wydają się duże, to patrząc na ich wielkość i nakłady finansowe w kontekście energetyki europejskiej są spółkami małymi. Gdybyśmy połączyli możliwości wytwórcze trzech największych polskich spółek energetycznych, wciąż byłyby one 10-krotnie mniejsze niż moce takiego giganta jak Électricité de France – mówi Jerzy Kurella.
Ekspert Instytutu Staszica zauważa również, że konsolidacja polskiego sektora energetycznego przy jednoczesnej zmianie obecnego modelu funkcjonowania górnictwa na górnictwo wykorzystujące w szerokim zakresie czyste technologie węglowe, w tym zgazowanie odpadów węglowych, wpisałaby się w politykę Unii Europejskiej, która dąży do budowy jednolitego rynku energii na terenie wszystkich państw Wspólnoty.
Taki proces może zapewnić korzyści całej gospodarce. Problematyczne jednak mogą okazać się kwestie dozwolonej pomocy publicznej i ochrony konkurencji na rynku energii oraz polityczne i korporacyjne interesy poszczególnych grup. Jednak w opinii Kurelli udana konsolidacja polskiej energetyki, przeprowadzona w ubiegłej dekadzie, pozwoliła zrealizować niezbędne inwestycje i pokazała, że nie jest to proces niemożliwy.
– Konsolidacja energetyki, która przebiegła w latach 2006–2008 i – co warto podkreślić – ponad podziałami politycznymi, była olbrzymim wyzwaniem dla sektora energetycznego i zakończyła się sukcesem. Mija już 10 lat funkcjonowania na polskim rynku czterech dużych podmiotów energetycznych, przed którymi dzisiaj stoją dodatkowe wielkie wyzwania – ocenia Jerzy Kurella.
Czytaj także
- 2025-05-07: Prace nad unijnym budżetem po 2027 roku nabierają tempa. Projekt ma być gotowy w lipcu
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-05-09: Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie
- 2025-04-30: Zielona transformacja wiąże się z dodatkowymi kosztami. Mimo to firmy traktują ją jako szansę dla siebie i Europy
- 2025-04-29: Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych
- 2025-05-08: Poziom wyszczepienia Ukraińców jest o 20 pp. niższy niż Polaków. Ukraińskie mamy w Polsce wskazują na szereg barier
- 2025-04-28: Niepewna sytuacja zwracanych do Skarbu Państwa gruntów dzierżawnych. To może się wiązać z likwidacją infrastruktury rolniczej i miejsc pracy
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.