Newsy

Ł. Komuda: Zasiłek dla bezrobotnych powinien wynosić 1400 zł. To byłby pakiet ratunkowy dla konsumpcji

2020-04-27  |  06:20

Aktualizacja 12:43

Szacuje się, że w wyniku pandemii koronawirusa bezrobocie może dotknąć 2–3 mln osób. Bez wsparcia osłonowego stopa bezrobocia rejestrowanego może wzrosnąć z 5,5 proc. w lutym 2020 roku do 10 proc. na koniec roku. W tarczy antykryzysowej brakuje tymczasem rozwiązań dla osób, które straciły pracę. – Dlatego postuluję wprowadzenie zasiłku dla wszystkich bezrobotnych – bez wyjątków – w wysokości 1400 zł netto – mówi Łukasz Komuda, ekspert rynku pracy z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.

W marcu 2020 roku stopa bezrobocia rejestrowanego wynosiła 5,4 proc. Jak podaje GUS, dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw spadła w tym miesiącu do 0,3 proc. r/r (najniższego poziomu od lutego 2014 roku). W ciągu miesiąca zatrudnienie zmniejszyło się o 34,2 tys. osób. Jak ocenia Konfederacja Lewiatan, bez odpowiedniego wsparcia wskaźnik bezrobocia w Polsce może sięgnąć nawet 10 proc. 

– Tarcza antykryzysowa nie wprowadziła dla bezrobotnych żadnych rozwiązań – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Łukasz Komuda, ekspert rynku pracy z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych. – Mój postulat jest taki, żeby bardzo wzmocnić tę drugą nogę – popytową, która nie istnieje w tarczy antykryzysowej, czyli zapewnić transfery środków pieniężnych bezpośrednio do portfeli obywateli będących w największej potrzebie, czyli tych, którzy utracą pracę.

Takie osoby mogą zostać bez środków do życia, zwłaszcza że zasiłek dla bezrobotnych przysługuje przy spełnieniu kilku warunków. Może być wypłacany przez 6–12 miesięcy. Jeśli dana osoba przepracowała 5–20 lat, przez pierwsze trzy miesiące zasiłek wyniesie 847,80 zł brutto, a w kolejnych – 665,70 zł.

– W przypadku pracowników ze stażem nieprzekraczającym pięciu lat to jest ok. 603 zł do ręki przez pierwsze trzy miesiące, a następnie 468 zł w kolejnych miesiącach – przypomina Łukasz Komuda. – W powiatach, gdzie w czerwcu ubiegłego roku stopa bezrobocia nie przekraczała o ponad połowę krajowej stopy bezrobocia, taki zasiłek wypłaca się ledwie przez sześć miesięcy. W takiej sytuacji znajdują się bezrobotni z 2/3 powiatów, chociaż wiadomo z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności, że statystycznie średnio w Polsce pracy szuka się ponad dziewięć miesięcy i to w czasach, kiedy sytuacja na rynku pracy była najlepsza w historii.

W sytuacji, w której bez pracy może znaleźć się kilka milionów Polaków, takie środki będą niewystarczające nie tylko dla konsumentów, ale i całej gospodarki, bo zdecydowanie spadnie konsumpcja wewnętrzna.

– Państwo w żaden sposób nie suplementuje dochodów utraconych przez pracowników, którzy stracą pracę, co podcina nam konsumpcję, która utrzymuje całą gospodarkę w ruchu. Konsumpcja krajowa gospodarstw domowych stanowi 60 proc. polskiego PKB – podkreśla ekspert FISE.

W związku z tym ekonomista na łamach portalu OKO.press postuluje wprowadzenie tzw. daniny solidarnościowej, czyli szeroko dostępnego zasiłku dla bezrobotnych w wysokości 1400 zł netto. Rząd zapowiedział, że analizuje sytuację i rozważa podwyższenie dotychczasowego świadczenia.

– Gdybyśmy wprowadzili od jutra zasiłek dla bezrobotnych w wysokości minimum socjalnego, który obejmowałby wszystkich zarejestrowanych bezrobotnych,  mogliby zapewnić wszystkie swoje podstawowe ekonomiczne potrzeby i nie poddawać się wykluczeniu społecznemu – podkreśla Łukasz Komuda.

Dochód solidarnościowy miałby być zwolniony z podatku dochodowego, a składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne pokrywałby budżet państwa. Ekspert podkreśla, że kwota 1400 zł netto miałaby pozwolić na zaspokojenie podstawowych potrzeb, a przy założeniu, że taki zasiłek otrzymałoby 3 mln osób przez rok, jego koszt szacuje się na ok. 60 mld zł.

– Ten zasiłek hamuje wyścig wynagrodzeń do dna. Pracownicy są zastraszeni, nie wiedzą, co będzie dalej, mają poczucie, że bardzo łatwo ich wymienić na tych, którzy pracę już stracili. Dlatego taki dochód, który byłby zapewniony ze strony państwa, sprawiłby, że nie da się tych wynagrodzeń obniżać w nieskończoność i zostanie zachowana realność wynagrodzenia minimalnego, które ciągle byłoby ok. 40 proc. wyższe niż proponowany przeze mnie dochód solidarnościowy – ocenia.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces

Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje. Jak podkreśliły, nie powinien on być rozpatrywany tylko jako obowiązek do wypełnienia, lecz również jako szansa na przyspieszenie i uporządkowanie procesu transformacji energetyczno-klimatycznej w kraju. Polska pozostaje jedynym państwem w UE, który nie przedstawił długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.

Bankowość

Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą

Dla polskich firm środki UE są jedną z najchętniej wykorzystywanych form finansowania inwestycji i projektów rozwojowych. W bieżącej perspektywie finansowej na lata 2021–2027 Polska pozostanie jednym z największych beneficjentów funduszy z polityki spójności – otrzyma łącznie ok. 170 mld euro, z których duża część trafi właśnie do krajowych przedsiębiorstw. Na to nakładają się również środki z KPO i programów ramowych zarządzanych przez Komisję Europejską. Możliwości finansowania jest wiele, ale nie wszystkie firmy wiedzą, gdzie i jak ich szukać. Tutaj eksperci widzą zadanie dla banków.

Ochrona środowiska

Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem

Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.