Newsy

BCC o umowach śmieciowych: przedsiębiorca nie chowa w kieszeni pieniędzy dla samego chowania

2012-10-25  |  06:15
Mówi:Zbigniew Żurek
Funkcja:Wiceprezes BCC, Sekretarz Prezydium Komisji Trójstronnej ds. Społeczno-Gospodarczych
  • MP4

    Przedsiębiorcy bronią tzw. umów śmieciowych, które dają im większą elastyczność. Dzięki umowom o dzieło wielu młodych ludzi znalazło swoją pierwszą pracę, a niektóre firmy tworzą więcej miejsc pracy niż gdyby oferowali pracownikom etaty. – Pracodawca proponuje to, na co go stać, żeby być konkurencyjnym, nie chowa w kieszeni pieniędzy dla samego chowania – podkreśla Zbigniew Żurek, wiceprezes Business Centre Club.

    Zdaniem pracodawców, nie tylko dla nich elastyczne rozwiązania na rynku pracy są korzystne.

     – Te same pieniądze wydane przez pracodawcę, w zależności od formy zatrudnienia czy formy kontraktu, trafiają w większej lub mniejszej części do pracownika – przypomina  w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Zbigniew Żurek. – Jeżeli pracodawca chce zapłacić za daną pracę czy usługę 100 zł, to w przypadku umowy o dzieło, z 50 proc. kosztem uzyskania przychodu, w kieszeni pracownika zostaje 90 zł. Jeżeli jest to zwykła umowa o dzieło – ok. 80 zł, a jeśli to jest umowa o pracę, to zostaje ponad 40 zł.

    Jak podkreśla, jest grupa ludzi, którzy chcą pracować na podstawie np. umowy o dzieło. Świadomie rezygnują z kosztownych ubezpieczeń i składek na emeryturę, które z pensji pracownika zabiera państwo, na rzecz np. wyższych zarobków.

    W wielu przypadkach jest to jedyna szansą, by pracę mieć i ją utrzymać. Chodzi np. o osoby starsze, po 50. roku życia, którym trudno znaleźć pracę.

     – Bardzo wielu ludzi młodych, dzięki atypowym formom zatrudnienia znajduje swoją pierwszą pracę. Jeżeli ma się lat 20, to emerytura będzie za 40 lat, więc zdąży się jeszcze na nią zapracować. Trzeba pamiętać również o ludziach starszych, którzy w ten sposób dorobią sobie do pensji. Jest wiele aspektów, bo i wiele jest, na szczęście, możliwości świadczenia pracy – twierdzi wiceprezes BCC.

    Jego zdaniem, możliwość zatrudniania osób na umowach o dzieło pozwala pracodawcom na tworzenie większej ilości miejsc pracy, bo znacząco zmniejszają ponoszone przez niego koszty pracy. To może okazać się kluczowe w obliczu spowolnienia gospodarczego, kiedy firmy szukają oszczędności, gdzie się da.

     – Pracodawca proponuje to, na co go stać, wydaje tyle, ile może, po to, żeby być konkurencyjnym, żeby jego firma nie upadła. Musi racjonalizować wydatki. Musi również odkładać część środków nie tylko na inwestycje, ale także na gorsze czasy – uważa Zbigniew Żurek. – Na pewno najlepiej byłoby pracować na umowę o pracę, na czas nieokreślony i zarabiać jeszcze do tego pięć średnich krajowych. Są tacy, którzy tak pracują, ale niestety nie wszystkim takie warunki proponują.

    Obecnie od umów o dzieło nie płaci się składek na ubezpieczenie społeczne, chyba, że umowa taka jest zawierana z własnym pracodawcą lub na jego rzecz, obok umowy o pracę (chodzi tu o uniknięcie obchodzenia przepisów Kodeksu pracy).

    Podczas tzw. drugiego expose premier Donald Tusk zdementował pojawiające się doniesienia, że wszystkie umowy o dzieło będą podlegały składkom na ubezpieczenie społeczne. Zdaniem premiera oznaczałoby to wzrost bezrobocia i kosztów pracy, co byłoby niekorzystne zwłaszcza w czasie kryzysu.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

    Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

    Infrastruktura

    Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

    Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

    Polityka

    Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

    Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.