Newsy

Pieniądze pójdą za bezrobotnym - od nowego roku w szukaniu pracy pomoga prywatne agencje zatrudnienia

2012-11-19  |  06:40

Współpraca urzędów pracy i prywatnych agencji zatrudnienia to krok w dobrym kierunku – uważają niektórzy eksperci. Wskazują przykłady innych krajów, gdzie od lat widać pozytywne skutki takiego współdziałania. W Polsce pierwszy program pilotażowy w Gdańsku nie zakończył sie sukcesem, ale resort pracy zamierza uruchomić kolejny. Ma ruszyć na początku przyszłego roku i będzie kosztować ok. 30 mln zł.

 – Generalna tendencja na całym świecie jest taka, że jednak to, co jest prywatne, jest lepiej zarządzane i bardziej efektywne od tego, co jest zarządzane przez sferę budżetową. Wydaje mi się, że wniosek może być tylko jeden: każde działanie zmierzające w tym kierunku jest wskazane – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Kazimierz Sedlak, prezes firmy doradztwa personalnego Sedlak & Sedlak.

Nowa propozycja Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej zakłada ścisłe współdziałania urzędów pracy i prywatnych agencji zatrudnienia. Ma to pomóc w znalezieniu stałej pracy osobom długotrwale bezrobotnym. Na aktywizację około trzech tysięcy takich osób w 2013 roku resort chce przeznaczyć 30 mln zł. Pilotaż ma objąć trzy województwa: mazowieckie, dolnośląskie i podkarpackie.

Jak przekonują eksperci, to krok w dobrym kierunku, ale wzorów Polska powinna szukać zagranicą, przede wszystkim w Wielkiej Brytanii. Tam sektor pośrednictwa pracy generuje 34,7 mln euro obrotów rocznie. To najwyższy wskaźnik w 15 krajach tzw. starej UE. Świadczy o aktywności prywatnych agencji, które są wynagradzane za efekty swojej pracy. 

 – To jest bardzo ważne: firma powinna być nagradzana dopiero za uzyskane wyniki, czyli kiedy bezrobotny ma pracę i pracuje tam przez określony czas – podkreśla Kazimierz Sedlak.

Pomysł polskiego resortu pracy zakłada nieco inny podział funduszy. Wyłonione w przetargach agencje będą dostawać pewną stałą ilość środków na działanie – bez względu na skuteczność. Dodatkowo przysługiwać im mają dwie premie – jedna za znalezienie bezrobotnemu pracy, a druga – gdy dana osoba przepracuje co najmniej trzy miesiące.

Przez ekspertów za wzorcowy uznawany jest także model niemiecki, czyli tzw. reforma Hertza. Zakłada ona, że każdy ośrodek pośrednictwa pracy współpracuje ze stowarzyszoną agencją ds. zatrudnienia tymczasowego. Ta ostatnia ma znaleźć bezrobotnemu pracę tymczasową, a potem przekonać pracodawcę, żeby ten zatrudnił go na stałe. Dodatkowo, w Niemczech część przyszłych pracowników firm rekrutowana jest już na uczelniach, dzięki czemu absolwenci mają pewność zatrudnienia.

W Polsce, aby obniżyć bezrobocie wśród młodzieży i zachęcić pracodawców do jej zatrudniania, zastosowano nieznacznie obniżoną płacę minimalną i krótkotrwałe zwolnienie ze składki na ZUS. 

 – U nas nie ma dobrych mechanizmów zachęcających do takich działań. Ale na przykład w niektórych krajach europejskich są takie proste rozwiązania stosowane wobec młodych ludzi – przekonuje Kazimierz Sedlak. – Państwo opłaca wszystkie składki, inwestuje szkolenie tych ludzi – dodaje.

Według danych MPiPS, który prowadzi rejestr agencji zatrudnienia, 18 listopada działało ich w Polsce ponad 3,9 tys. Jeszcze 1 stycznia było ich 3,5 tys., podczas gdy dwa lata temu – około 3 tys.

Od początku tego roku do końca września przedsiębiorcy skierowali do urzędów pracy 485 tys. propozycji zatrudnienia.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prawo

W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi

W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.

Problemy społeczne

Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.