Newsy

Polacy nie oszczędzają na emeryturę. Brakuje na to pieniędzy, ale i świadomości

2013-10-09  |  06:40

Polacy nie odkładają na emeryturę, bo nie mają na to pieniędzy – alarmuje dr Rafał Parvi z Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu. Jego zdaniem przyszli emeryci sami muszą zadbać o zabezpieczenie swojej przyszłości, przelewając pieniądze na prywatne konta. Problem w tym, że większość Polaków nie ma z czego odkładać.

 Zmniejszają nam się oszczędności na emerytury, bo Polacy nie oszczędzają tak, jak powinni. Powinni oszczędzać w trzecim filarze lub odkładać na konta prywatne, a tak się niestety nie dzieje – mówi Agencji Informacyjnej Newseria dr Rafał Parvi z Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu.

Dodatkowo rząd proponując zmiany w otwartych funduszach emerytalnych utrudnia Polakom również oszczędzanie w drugim filarze. Przesunięcie części obligacyjnej do ZUS ograniczy oszczędności zgromadzone w OFE o prawie połowę.

 – Drugi filar, jak sami widzimy, jest już przeszłością, z tego względu, że 42 proc., czyli tyle, ile zajmowały obligacje w portfelu inwestycyjnym funduszy, zostanie wytransferowane do ZUS. W związku z tym zostaje mniejsza wartość, mniejsze wpływy. I nawet jeżeli połowa Polaków nie zrezygnuje z tego filara na rzecz ZUS, nawet jeśli odejdzie 20 proc., to już o tyle, o 20 proc. mamy znowu mniejsze wpłaty – wyjaśnia Parvi.

Rząd zaproponował, by środki obligacyjne przenieść z OFE do ZUS i uniemożliwić OFE inwestowanie w obligacje w przyszłości. Jednocześnie przyszli emeryci sami zdecydują, czy resztę swoich oszczędności chcą pozostawić w OFE, czy przenieść do ZUS. To nie koniec powodów, dla których środki inwestowane przez OFE będą coraz mniejsze.

 – W dodatku OFE muszą wypłacać na emerytury, czyli coraz mniejszy kapitał będą posiadały. Stąd też są jeszcze zależne od kapitału typu giełdowego, czyli automatycznie jak indeks będzie niżej, to wartości kapitałowe będą niższe – dodaje dr Rafał Parvi.

Z sondażu przeprowadzonego w lipcu przez Instytutu GfK Polonia dla Konfederacji Lewiatan wynika, że ponad połowa Polaków nie przekazałaby swoich składek z OFE do ZUS, gdyby rząd wprowadził taką możliwość. Większość ankietowanych (70 proc.) czułoby się bezpieczniej, gdyby ich emerytura pochodziła z dwóch źródeł. Oznacza to, że Polacy nie chcą radykalnych zmian w obecnym systemie emerytalnym, mimo że wypracowywane przez fundusze wyniki ich nie satysfakcjonują.

Jako kolejną przyczynę topnienia emerytalnych oszczędności Polaków ekspert wymienia sytuację na rynku pracy. Wskazuje przede wszystkim na coraz mniejsze zarobki przy jednoczesnej redukcji stanowisk i czasu pracy.

 – Nie ma co się łudzić: coraz mniej zarabiamy wbrew rosnącej średniej krajowej. W firmach, które kreują nasz budżet, czyli odpowiadają za 90-95 proc. wpływów do budżetu państwa z podatków, są oszczędności, są cięcia. Przedsiębiorstwa niestety oszczędzają, czyli redukują czas pracy, teraz jest cała batalia o czas pracy, zmniejszają ilość stanowisk i miejsc pracy – tłumaczy ekspert.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji

Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.

Transport

Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.

Polityka

A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.