Mówi: | Iwona Załuska |
Funkcja: | członek zarządu |
Firma: | Upper Job |
Pracownicy z Ukrainy coraz ważniejsi dla polskiego rynku pracy. Rośnie ich zainteresowanie pracą na Zachodzie
Dziennie tylko przez Dworzec Zachodni przybywa do pracy w Polsce blisko 4 tys. Ukraińców. W 2016 roku pracowało ich w naszym kraju ponad 1,2 mln, a ich liczba wciąż dynamicznie rośnie. Z roku na rok pracownicy ze Wschodu stają się coraz istotniejszą grupą na rynku pracy, szczególnie w okresie prac sezonowych. Liberalizacja przepisów wizowych Unii Europejskiej dla Ukraińców sprawia jednak, że Polska może przestać być dla nich krajem docelowym. Z regionu szczecińskiego 90 proc. Ukraińców wyjechało do Niemiec.
– Zgodnie z raportem opublikowanym przez NBP w Polsce pracuje 1,2 mln pracowników ze Wschodu. Według danych naszego oddziału, który pracuje na Dworcu Zachodnim, tylko przez to miejsce do pracy do Polski dziennie przybywa 4 tys. osób – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Iwona Załuska, członek zarządu Upper Job, agencji pośrednictwa pracy, która specjalizuje się w pozyskiwaniu pracowników ze Wschodu.
Dane Straży Granicznej wskazują, że tylko przez pierwsze 3 dni obowiązywania bezwizowego ruchu między Polską a Ukrainą (od 11 czerwca) granicę przekroczyło 8 tys. Ukraińców. W ubiegłym roku zarejestrowano ponad 1,3 mln oświadczeń o zamiarze powierzenia wykonywania pracy dla cudzoziemców, z czego zdecydowanie najwięcej dla Ukraińców, których łącznie pracuje w Polsce 1,26 mln.
– Pracowników ze Wschodu szukają przede wszystkim branża budowlana, hotelarstwo, przemysł spożywczy, prace magazynowe. Duże zapotrzebowanie jest w logistyce, w szpitalach, w opiece paliatywnej. Każdy zawód, gdzie Polscy pracownicy wyjechali pracować za granicę, wypełniają pracownicy ukraińscy. Dodatkowo świetnie radzą sobie z językiem polskim, wybierają nasz kraj, ponieważ mają blisko do domu – tłumaczy Załuska.
Ukraińcy zatrudniani są nie tylko w pracach sezonowych, jak prace w rolnictwie czy w produkcji, lecz także jako specjaliści, przede wszystkim w branży stoczniowej czy kierowcy z kategorią C+E.
– Poszukiwani są wszyscy: zarówno pracownicy niewykwalifikowani, jak i wykwalifikowani. Wśród wykwalifikowanych dużą popularnością cieszą się informatycy – ocenia ekspertka.
Zniesienie przez UE wiz dla obywateli Ukrainy otworzyło naszym sąsiadom możliwość łatwiejszego podróżowania do krajów unijnych. Ci, którzy mają paszporty biometryczne, będą mogli wjechać do krajów członkowskich bez wizy na 90 dni w ciągu pół roku. Dla Polski może to oznaczać duże zmiany na rynku pracy.
– Liberalizacja przepisów wizowych to duży problem polskich pracodawców. Widzimy duże zapotrzebowanie strony ukraińskiej, jeżeli chodzi o pracę w Niemczech. Pytają, jaka jest procedura zatrudnienia, czy można tam pracować legalnie. Na razie na wizie turystycznej nie można pracować za granicą, ale myślę, że nasi sąsiedzi będą się starali o zliberalizowanie tego rynku jeszcze bardziej – analizuje przedstawicielka Upper Job.
Duża konkurencja płacowa ze strony krajów zachodnich sprawia, że polscy pracodawcy są zmuszeni podnosić wynagrodzenia. Z danych Upper Job wynika, że rosną oczekiwania płacowe Ukraińców – w ciągu miesiąca w zależności od branży nawet o 15–30 proc., przede wszystkim pracowników fizycznych (wzrost z 9 do 12 zł za godzinę).
– Obecnie ponad 90 proc. pracowników ukraińskich zostaje w Polsce. Na razie tylko dopytują o pracę za granicą, ale w regionie szczecińskim ponad 90 proc. Ukraińców wyjechało do Niemiec. Najprawdopodobniej mieli już tam rozpoznane prace przez znajomych. Za ok. 3 miesiące będziemy wiedzieć, jaki odsetek pracowników z Ukrainy wyjechał do Niemiec – podkreśla Załuska.
Duże zapotrzebowanie na chętnych do pracy powoduje, że firmy podkupują sobie pracowników.
– Jeśli pracownik fizyczny u jednego pracodawcy dostaje 12 zł netto, to sąsiad zza płotu może mu zaproponować, że zapłaci 14 złotych. Przy 300 godzinach pracy to kilkaset złotych więcej, decydują się więc na pracę u sąsiada, mimo że pierwszy pracodawca załatwia całą dokumentację wizową –tłumaczy Iwona Załuska.
Czytaj także
- 2024-09-27: Zmiany klimatu zagrażają produkcji kawy. Susze pogłębiają trudną sytuację rolników
- 2024-09-30: Grzegorz Krychowiak: Wydaje mi się, że Wojtek Szczęsny zrezygnował z gry w reprezentacji, bo po prostu stwierdził, że już mu się nie chce
- 2024-09-18: Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać
- 2024-09-19: Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć
- 2024-09-17: Opóźnianie wejścia Ukrainy do NATO zwiększy zagrożenie ze strony Rosji dla członków sojuszu. Trwają dyskusje o możliwych warunkach akcesji
- 2024-09-24: Firmy dostosowują biura do nowych realiów na rynku pracy. Coraz częściej są miejscem spotkań i budowania relacji
- 2024-10-04: Branża lotnicza zmaga się z niedoborem kadr. Brakuje przede wszystkim mechaników lotniczych
- 2024-09-23: Monika Miller: Troszkę odeszłam z polskiego show-biznesu, bo ja nie do końca do niego pasuję. Na co dzień nie czytam i nie mówię po polsku
- 2024-09-16: Piotr Zelt: Od października zaczynam wykłady w Warszawskiej Szkole Filmowej. Czasami trafiają się takie grupy, że zastanawiam się, po co oni chcą ten zawód uprawiać
- 2024-10-04: Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Szybko rośnie liczba osób z ostrą infekcją układu oddechowego, w tym grypy. Szczyt zachorowań przypadnie już na drugą połowę października
Centrum e-Zdrowia podaje, że od początku września odnotowano blisko 1,8 mln porad ambulatoryjnych udzielonych z powodu ostrych infekcji układu oddechowego, w tym grypy. Najlepszą metodą walki z chorobą jest szczepionka – najlepiej przyjęta między wrześniem a listopadem. Wciąż jednak na taki krok decyduje się zaledwie kilka procent Polaków, tymczasem grypa jest jedną z 10 najczęstszych przyczyn zgonów u osób powyżej 65. roku życia.
Transport
Branża lotnicza zmaga się z niedoborem kadr. Brakuje przede wszystkim mechaników lotniczych
Według Alton Aviation Consultancy koszty naprawy i remontów silników wzrosły z 31 mld dol. przed pandemią do 58 mld dol. w tym roku. Rośnie też zapotrzebowanie na pracowników – w ciągu najbliższych 20 lat na świecie będzie potrzebnych niemal 770 tys. mechaników lotniczych. Tylko w Polsce już teraz brakuje kilku tysięcy wyspecjalizowanego personelu. – Brak kadr spowalnia nasz rozwój. Obecnie potrzebujemy kilkuset wyspecjalizowanych osób – ocenia Aleksandra Juda, prezes LOT Aircraft Maintenance Services.
Problemy społeczne
Obecna technologia sztucznej inteligencji nie stanowi zagrożenia dla istnienia ludzkości. Nie jest zdolna do samodzielnego myślenia i planowania
Duże modele językowe, takie jak ChatGPT, nie potrafią samodzielnie nabywać nowych umiejętności, rozumować czy planować. Nie stanowią więc egzystencjalnego zagrożenia dla ludzkości – dowiedli naukowcy, którzy przeanalizowali możliwości dużych modeli językowych właśnie pod takim kątem. Nie oznacza to jednak, że narzędzia te nie stanowią żadnego zagrożenia. Wykorzystane niewłaściwie już dziś służą chociażby do szerzenia dezinformacji.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.