Mówi: | Krzysztof Janiszewski |
Firma: | Ochrona Własności Intelektualnej Microsoft |
Co roku Polacy wydają setki milionów na pirackie oprogramowanie. Już ponad połowa programów może być nielegalna
Choć skala piractwa informatycznego maleje w ujęciu procentowym, to zwiększa się procent strat ponoszonych z tego tytułu przez producentów. Jednak na piractwie tracą nie tylko producenci oprogramowania, ale także konsumenci. Pirackie oprogramowanie wiąże bowiem się najczęściej z obecnością wirusów czy oprogramowania szpiegowskiego, które "wykrada" z komputerów istotne dane, m.in. dotyczące bankowości internetowej.
Według badań firmy BSA, piractwo jest nadal dużym problemem w Polsce.
– Dla przykładu, w 2011 roku w Polsce skala piractwa to było 53 proc., o jeden procent mniej niż w roku 2010 – mówi Krzysztof Janiszewski, specjalista od ochrony własności intelektualnej w firmie Microsoft. – Natomiast straty producentów z tego tytułu poniesione tylko w Polsce wyniosły 640 mln dolarów wobec 608 mln w roku poprzednim.
Z kolei badania firmy IDC, przeprowadzone na zlecenie Microsoftu, pokazują, że skutkiem ubocznym używania nielegalnego oprogramowania jest niekiedy także zagrożenie dla komputerów użytkowników, a także dla ich danych.
– Badania IDC zrobione na zlecenie Microsoftu wyraźnie pokazują, że na tym procederze tracą również konsumenci, klienci, tracą również użytkownicy – mówi Krzysztof Janiszewski. – Wskazują one, że oprogramowanie pirackie, podrobione w dużym stopniu jest oprogramowaniem, w którym zaszyte są złośliwe aplikacje, wirusy, konie trojańskie, oprogramowanie szpiegowskie, czyli takie aplikacje, które skutecznie infekują komputery użytkowników.
Zgodnie z tymi badaniami 79 procent programów pobieranych z nielegalnych witryn komputerowych zawiera oprogramowanie szpiegowskie, które może spowodować wykradzenie danych poufnych, haseł, a nawet kradzież z kont bankowych.
– Przywrócenie takiego zainfekowanego komputera do stanu używalności, ale przede wszystkim do bezpiecznego stanu to są realne, wymierne koszty – mówi przedstawiciel Microsoftu. – To są z jednej strony koszty naszej pracy, którą musimy włożyć, żeby ten komputer znów zaczął działać, ale często są to koszty zewnętrzne, zwłaszcza w przypadku przedsiębiorstw, które musimy ponieść, żeby specjaliści pomogli nam oczyścić nasze komputery. Nie mówiąc już o kosztach chociażby w postaci wykradzionych nam przedsiębiorcom poufnych planów, danych sprzedażowych i innych wrażliwych danych – dodaje Janiszewski.
Zdaniem przedstawiciela Microsoftu, producenci nielegalnego oprogramowania zarabiają na swojej działalności miliardy dolarów. Za jego produkcją stoją zorganizowane grupy przestępcze.
– Bardzo często są to bezwzględni przestępcy, którzy nie dość, że wyciągają od klientów pieniądze za te nielegalne kopie, to jeszcze wykorzystują komputery i zawartość komputerów nieświadomych klientów do przestępczych działań – ostrzega Krzysztof Janiszewski.
Twierdzi, że tylko zakup bezpośrednio od producenta daje gwarancję oryginalności oprogramowania. Zakup od pośredników czy przez internet nie zawsze jest całkowicie bezpieczny.
– W przypadku, kiedy kupujemy od pośredników musimy przede wszystkim uzbroić się w czujność, porównać ceny, wygląd tego oprogramowania. Warto zadać sobie trochę trudu, żeby na stronach producentów chociażby sprawdzić, jak powinno wyglądać oryginalne oprogramowanie. Jeżeli kupujemy fizyczne nośniki, fizyczne pakiety, starajmy się je kupować w godnych zaufania źródłach, czy to dużych sieciach handlowych, czy w sklepach komputerowych, które funkcjonują od dawna i co do których mamy zaufanie. Na pewni wystrzegajmy się aukcji internetowych – mówi Janiszewski.
Przedstawiciel Microsoftu szacuje procentowy udział nielegalnego – a co za tym idzie niebezpiecznego – oprogramowania w Polsce na ok. 50 proc. rynku..
– W Polsce niestety mamy przykłady dystrybucji oprogramowania chociażby podrobionych pakietów Office, gdzie nawet pobieżne skanowanie takiego nośnika wskazało obecność koni trojańskich czy innych złośliwych aplikacji – dodaje Krzysztof Janiszewski.
Według badań firmy IDC, w 2013 r. spodziewana jest instalacja – przez firmy i użytkowników prywatnych – 2 miliardów nielegalnych programów. To ponad 3 razy więcej niż w 2006 r. Okazało się, że w 78 procentach pirackie programy dostępne w internecie posiadają wbudowane oprogramowanie szpiegowskie, w 36 procentach – tzw. "trojany", a w 20 procentach – malware. Komputer co trzeciego użytkownika takiego oprogramowania zostanie zainfekowany. Spowoduje to straty użytkowników indywidualnych w wysokości 22 miliardów dolarów i 1,5 miliarda godzin.
Z kolei przedsiębiorstwa wydadzą w 2013 r. 114 miliardów dolarów na walkę z problemami spowodowanymi przez pirackie oprogramowanie. Jeśli weźmie się pod uwagę także koszt utraconych danych, to łączny koszt firm wyniesie 350 miliardów dolarów. W Polsce ponad połowa awarii służbowych komputerów wynika z zainstalowanego na nich złośliwego oprogramowania.
Badanie IDC “The Dangerous World of Counterfeit and Pirated Software” zostało zrealizowane na zlecenie Microsoftu. Jest ono elementem kampanii Play it Safe, której celem jest zwiększenie świadomości społecznej dotyczącej zagrożeń powodowanych przez pirackie oprogramowanie.
Na potrzeby badania przeanalizowano 270 stron www oraz sieci P2P. Pobrano ponadto 108 aplikacji, zbadano 155 dostępnych płyt CD i DVD z oprogramowaniem. Przeprowadzono również ankiety wśród 258 menedżerów i dyrektorów IT i 2077 prywatnych użytkowników. Badanie było realizowane w 10 krajach świata.
Czytaj także
- 2024-07-22: Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki
- 2024-05-29: Rosną koszty transportu morskiego. Wszystko przez ataki bojowników Huti na statki handlowe
- 2022-06-08: Coraz więcej młodych Polaków świadomie kupuje podrobione towary. Głównym powodem jest niższa cena
- 2022-01-03: W 2022 roku ceny mieszkań dalej będą rosły wolniej. Popyt może wzrosnąć dzięki rządowemu wsparciu
- 2021-12-17: Rośnie uzależnienie społeczeństw od technologicznych gigantów. Bez mocnych regulacji trudno będzie to ograniczyć
- 2021-06-09: Co dziesiąty polski konsument został wprowadzony w błąd i namówiony do zakupu podróbek. Handel podrobionymi towarami w UE kwitnie
- 2020-06-26: Amerykanie dadzą impuls polskiej gospodarce. Microsoft i Google zainwestują nad Wisłą ponad 3 mld dol.
- 2020-05-18: Koronawirus spowoduje wzrost rynku rozwiązań chmurowych o 32 proc. w ciągu dwóch lat. Inwestycje już zaczynają się spłacać
- 2020-05-15: Rośnie wartość polskiego rynku teleinformatycznego. Wyzwaniem dla branży jest jednak brak specjalistów i niski poziom prywatnych inwestycji
- 2020-04-20: Danych z urządzeń internetu rzeczy będzie przybywać. Potrzebne są odpowiednie przepisy regulujące, kto jest ich właścicielem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Ruszyła największa elektrownia gazowa w Polsce. Dostarczy energię dla ok. 3 mln gospodarstw
PGE Polska Grupa Energetyczna oddała właśnie do eksploatacji największą elektrownię gazową w Polsce i jedną z najnowocześniejszych w Europie. Jednostka o mocy 1366 MW brutto jest zlokalizowana w Gryfinie w Zachodniopomorskiem. Dostarczy do sieci 1,4 GW mocy, dzięki czemu pokryje ok. 5 proc. krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną, zapewniając dostawy dla ok. 3 mln gospodarstw. – To bardzo ważna inwestycja z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa i namacalny przykład tego, że transformacja energetyczna trwa – mówi wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka.
Bankowość
Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
Wzrost cen w ostatnich miesiącach przyspieszył. To efekt wyższych cen energii oraz usług. I choć listopad i grudzień mogą przynieść wyhamowanie wzrostów, to około 5-proc. poziom prawdopodobnie będzie się utrzymywać przez całą pierwszą połowę 2025 roku. Zdaniem dr. Jakuba Rybackiego z PIE dopiero w drugiej połowie inflacja może spaść do ok. 3,5 proc. To może oznaczać, że pierwsza obniżka stóp procentowych nie nastąpi na początku roku.
Transport
Policja zachęca do kontroli świateł w autach przed zimą. Nieprawidłowe ustawienie grozi wypadkiem i mandatem
Niewłaściwe oświetlenie samochodu może prowadzić do tragicznych w skutkach sytuacji na drogach. To o tyle istotne, że 98 proc. kierowców przyznaje, że bywają oślepiani przez reflektory aut jadących z naprzeciwka – przypominają eksperci Instytutu Transportu Samochodowego. I zachęcają, żeby w ramach przygotowania samochodu do zimy sprawdzić ustawienie i moc świateł. W najbliższych tygodniach będzie to możliwe bezpłatnie w wybranych punktach.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.