Mówi: | dr Joanna Łagowska, adwokat, partner w K&L Gates Maciej Jamka, adwokat, partner administracyjny w K&L Gates |
GDDKiA i chiński Covec, reprezentowany przez dr Joannę Łagowską, zakończyły spór o A2. To może przyspieszyć napływ inwestycji z Państwa Środka
Po sześciu latach sądowego sporu GDDKiA i chińskie konsorcjum na czele z Covec, reprezentowane przez dr Joannę Łagowską z kancelarii K&L Gates, wypracowały polubowne porozumienie. Postępowanie, które dotyczyło dwóch niedokończonych przez Chińczyków odcinków autostrady A2, przez długi czas kładło się cieniem na wzajemnych stosunkach gospodarczych. Ugoda może zmienić atmosferę wokół inwestycji chińskich firm w Polsce.
– Ugoda zawarta 19 maja br. między GDDKiA a konsorcjum, którego liderem jest Covec, wieńczy sześcioletni spór sądowy, którego wartość to ponad 130 mln zł. Był to jeden z najbardziej medialnych sporów w Polsce – każdy słyszał o Covec i zna historię budowy autostrady A2, ale odbił się on także echem za granicą – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Joanna Łagowska, adwokat i partner w kancelarii K&L Gates.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz konsorcjum, na czele którego stoi chińska spółka budowlana Covec, wypracowały polubowne rozstrzygnięcie sześcioletniego sporu, związanego z budową autostrady A2. Postępowania, które toczyły się w sądach, dotyczyły dwóch odcinków trasy pomiędzy Łodzią a Warszawą. Dokładnie 19 maja bieżącego roku obie strony podpisały ugodę rozliczającą wzajemne roszczenia.
– Reprezentowaliśmy Covec, lidera konsorcjum budującego autostradę A2, właściwie od samego początku tego sporu. Muszę powiedzieć, że rzadko zdarza się, aby obydwie strony wykazywały tak dużą wolę zawarcia ugody i miały tak polubowne nastawienie – ocenia Joanna Łagowska.
Adwokat K&L Gates zwraca uwagę na to, że spór chińskiej spółki z GDDKiA miał negatywny wpływ na relacje polsko-chińskie w zakresie współpracy gospodarczej i stanowił przeszkodę dla inwestycji chińskich firm w Polsce. Zawarte porozumienie jest o tyle istotne, że Polska walczy o to, żeby stać się centrum logistycznym na trasie Nowego Jedwabnego Szlaku, który ma połączyć Państwo Środka z zachodnią Europą. To potężny projekt gospodarczy i geopolityczny, który stwarza duże szanse rozwoju rodzimym eksporterom i może zwielokrotnić polsko-chińską wymianę gospodarczą.
– Covec jest spółką chińską, a wszyscy liczymy na istotne inwestycje chińskie w Polsce. Ta sprawa była cierniem w relacjach polsko-chińskich, a teraz został on usunięty. Uważamy, że ma to niebagatelne znaczenie dla całego rynku, w tym dla rynku infrastrukturalnego – mówi Maciej Jamka, adwokat i partner administracyjny w K&L Gates.
– Mam nadzieję, że ta ugoda poprawi atmosferę dla inwestycji chińskich firm w Polsce – zarówno w negocjacjach i rozmowach z chińskimi partnerami. Liczymy, że nastąpi zmiana wizerunku chińskich firm wchodzących na rynek polski, bo zainteresowanie naszym rynkiem ze strony podmiotów z Państwa Środka jest duże, i że ten historyczny spór pozostanie zamknięty i przestanie być elementem niezgody pomiędzy Polską a Chinami, a drzwi dla chińskich inwestycji otworzą się szeroko – dodaje Joanna Łagowska.
Konsorcjum na czele z chińską spółka Covec wygrało w 2009 roku przetarg na budowę dwóch odcinków autostrady A2 pomiędzy Łodzią i Warszawą. Umowa została rozwiązana, a w ciągu kilku kolejnych tygodni GDDKiA z wolnej ręki udzieliła zamówienia nowym wykonawcom, którzy dokończyli inwestycję.
Czytaj także
- 2024-11-21: Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców
- 2024-11-07: Nowe otwarcie unijnej polityki gospodarczej. Polska prezydencja w Unii szansą na korzystne zmiany dla przedsiębiorców
- 2024-10-21: Polsko-francuski zespół naukowców nagrodzony za opracowanie fluorescencyjnych barwników. W przyszłości mogą m.in. pomóc w leczeniu raka
- 2024-10-09: Zakaz silników spalinowych od 2035 roku nierealny. Rewizja przepisów ma być ratunkiem dla sektora motoryzacyjnego w UE
- 2024-10-11: D. Obajtek: UE nie dorosła technologicznie do rezygnacji z samochodów spalinowych. Europejski rynek motoryzacyjny upada
- 2024-10-14: Wyniki sprzedaży elektryków w Polsce jedne z najniższych w Europie. Eksperci widzą jednak duży potencjał
- 2024-10-07: Dystans między UE a gospodarkami USA czy Chin rośnie. Spada konkurencyjność unijnych firm
- 2024-10-14: Margaret: 15 listopada wydaję kontynuację albumu „Siniaki i cekiny”. Zamykam to wszystko klamrą i czuję, że to otworzy mi drzwi na nowe
- 2024-09-20: J. Lewandowski: Polityka UE potrzebuje deregulacji. Bez tego tracimy w wyścigu z USA i Chinami
- 2024-09-25: Budowa CPK ma ruszyć w 2026 roku. Wyzwaniem będzie skumulowanie dużych inwestycji w jednym czasie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.