Mówi: | Katarzyna Włodarczyk-Niemyjska |
Funkcja: | dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji |
Firma: | Związek Przedsiębiorców i Pracodawców |
Inwestycje polskich firm i instytucji rosną i pchają w górę PKB. Wciąż niewielki udział małych i średnich przedsiębiorstw
W III kwartale 2018 roku popyt inwestycyjny sięgnął poziomu najwyższego od trzech i pół roku, a tempo wzrostu nakładów brutto na środki trwałe sięgnęło niemal 10 proc. To dane, które cieszą polityków, a Polsce pozwalają błyszczeć na tle gospodarek innych krajów Europy. Ekonomiści wskazują jednak, że bez działań zachęcających do inwestycji najmniejszych przedsiębiorców dobra passa może się wkrótce skończyć.
– Widzimy, że inwestycje są głównie dokonywane w sektorze publicznym i przez spółki Skarbu Państwa. Dotyczy to głównie instytucji, gdzie pracuje powyżej 49 osób, które napędzają gospodarkę – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Katarzyna Włodarczyk-Niemyjska, dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Kwestia inwestycji zagranicznych jest bardzo niewielka i niestety ten procent jest cały czas niewystarczający. To pokazuje, że może nastąpić osłabienie wzrostu gospodarczego. Nie jesteśmy w stanie tylko konsumować, musimy też inwestować w inne przestrzenie.
Według szacunków ekonomistów w 2018 roku polska gospodarka rozwijała się w tempie 5 proc., czyli jeszcze szybszym niż rok wcześniej. To zasługa głównie konsumpcji, której sprzyjają wyższe dochody społeczeństwa przy umiarkowanej inflacji, ale w III kwartale nastąpił także wyraźny wzrost inwestycji. Nakłady brutto na środki trwałe, które przez cały 2016 rok spadały, by potem powoli odbijać, wzrosły o 9,9 proc. Zwiększyła się także stopa inwestycji, czyli relacja nakładów brutto na środki trwałe do produktu krajowego brutto w cenach bieżących. Wyniosła ona 17,8 proc. wobec 17,0 proc. przed rokiem.
– Inwestycje polskich przedsiębiorców są i rosną, co jest bardzo pozytywne, natomiast ten sektor, który my reprezentujemy w ZPP, czyli małych i średnich przedsiębiorstw, najmniej inwestuje, najmniej ma pieniędzy na to, najmniej bierze kredytów na ten cel, więc nie ma możliwości na podjęcie jakichś większych działań – informuje Katarzyna Włodarczyk-Niemyjska. – Często jest to rozwój tymczasowy, nie ma pracy nad tym, żeby rozwinąć większą innowacyjność w ramach działania przedsiębiorstw. Nad tym musimy się pochylić, bo sytuacja się będzie bardzo dynamicznie zmieniać.
Z tego względu inwestycje to domena państwa i samorządów, zwłaszcza że ubiegły rok rozpoczął wyborczy maraton, a w przypadku firm – największych podmiotów. Od stycznia do września 2018 roku przedsiębiorstwa zatrudniające przynajmniej 50 osób przeznaczyły na rozwój prawie 90 mld zł, czyli realnie o 12,4 proc. więcej niż rok wcześniej w tym okresie. Według Szybkiego monitoringu NBP z października 2018 roku, w przypadku niemal połowy spośród ok. 18,6 proc. przedsiębiorstw planujących rozpoczęcie nowych inwestycji, deklarowanym źródłem finansowania będą̨ środki własne, a kredyt bankowy, podobnie jak inne źródła finansowania, wskazywany jest niemal dwukrotnie rzadziej.
– Nie możemy nieustannie konsumować, potrzebne są inwestycje do tego, żeby się rozwijać. Nigdy nie zdarzyło się tak, że sama konsumpcja nakręcała rozwój gospodarki – mówi przedstawicielka Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Jest dobra koniunktura, trudno znaleźć pracowników, miejsca są dobrze opłacane, ale jest z drugiej strony pozapłacowe koszty pracy są bardzo dużym obciążeniem dla przedsiębiorców. Podobnie jak niestabilność prawa, legislacyjne rollercoastery, które nam władza funduje. Lepiej jest mieć sytuację, gdzie jest rzeczywiście źle, ale jest przynajmniej stabilnie, a nie nieustanne zmiany.
Jak poinformował Eurostat, w strefie euro jednak stopa inwestycji biznesu wyniosła w III kwartale 2018 roku 23,3 proc., o 0,3 pkt proc. więcej niż kwartał wcześniej. Z kolei w 2017 roku Polska pod względem nakładów inwestycyjnych do PKB zajęła 23. miejsce wśród 28 państw członkowskich. W tym samym roku nakłady na badania i rozwój wyniosły 2,07 proc. europejskiego PKB, a w przypadku Polski ledwo przekroczyły 1 proc. Dało to naszemu krajowi 20. miejsce.
– Największym zagrożeniem dla Polski jest brak innowacyjności. Jest wiele rzeczy, które na to wpływają, ale jeśli nie zaczniemy jako państwo podchodzić bardzo sensownie i wielopłaszczyznowo do kwestii innowacyjności, wprowadzania wszelkiego rodzaju komputeryzacji, ale w większym aspekcie, digitalizowania wszystkich dziedzin, to niedługo pozostaniemy w innej erze niż pozostałe kraje UE – przestrzega Katarzyna Włodarczyk-Niemyjska. – Chodzi oczywiście o przepisy prawne, możliwość tworzenia, działania i rozwijania się, żeby ułatwić niektóre procesy w ramach firm, skrócić je i przełożyć z zasobów ludzkich na możliwości technologiczne.
Czytaj także
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-11: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Regularne badania profilaktyczne stawiamy sobie za punkt honoru. Chcemy być zdrowi i aktywni
- 2024-04-16: Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty
- 2024-04-08: PGE przygotowuje się na duże inwestycje. Kluczowe są projekty z obszaru morskiej energetyki wiatrowej oraz sieci dystrybucyjnej
- 2024-04-09: Samorządy mogą wreszcie ubiegać się o pożyczki z KPO. Do pozyskania jest w sumie 40 mld zł na zielone inwestycje
- 2024-04-05: Sprzedaż nagrań muzycznych rośnie w tempie prawie 20-proc. Streaming motorem napędowym, ale do łask wracają nośniki sprzed lat
- 2024-04-10: Co czwarty mikro- i mały przedsiębiorca pracuje 40–60 godzin tygodniowo. Ostrożnie podchodzą do planowania inwestycji i zwiększania zatrudnienia
- 2024-04-16: Polskie uczelnie są coraz bliższe wprowadzenia mikropoświadczeń. Dla studentów takie certyfikaty to szansa na wzmocnienie pozycji na rynku pracy
- 2024-04-10: Badania kliniczne są często jedyną szansą na dostęp do innowacyjnego leczenia. Polska notuje dynamiczny wzrost liczby ich rejestracji
- 2024-04-05: Wydatki na zbrojenia nabierają tempa. Przez ostatnie 30 lat państwa NATO tkwiły w letargu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.
Zagranica
Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.
Infrastruktura
Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii
Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.