Mówi: | Małgorzata Trejgis |
Funkcja: | rzecznik patentowy |
Firma: | Patpol |
Od czerwca br. zacznie działać Jednolity Sąd Patentowy. Polskie firmy mają jeszcze kilka tygodni, żeby wyłączyć się spod jego jurysdykcji
Z początkiem czerwca br. zacznie działać Jednolity Sąd Patentowy i nowy system unijnego patentu jednolitego, który będzie obowiązywać na terenie 17 państw członkowskich UE. Polska nie dołączyła do tego grona, ale mimo to nowy system i tak będzie wpływać na działalność polskich przedsiębiorców. Dlatego już teraz, z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, powinni oni przeanalizować swoją strategię dotyczącą ochrony patentowej i podjąć działania mające na celu zminimalizowanie ewentualnych ryzyk, związanych np. z możliwością utraty tej ochrony w kilkunastu krajach jednocześnie.
– Jednolity Sąd Patentowy będzie miał za zadanie rozstrzyganie wszelkich sporów patentowych na terenie Unii Europejskiej. To oznacza, że od czerwca tego roku sprawy dotyczące naruszenia bądź unieważnienia patentu europejskiego – zarówno tego klasycznego, jak i o zarejestrowanym skutku jednolitym – będą podlegały jurysdykcji Jednolitego Sądu Patentowego, a jego rozstrzygnięcia będą z automatu ważne na terenie państw przystępujących do tego systemu – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Małgorzata Trejgis, rzecznik patentowy z kancelarii Patpol.
Po latach przygotowań od 1 czerwca br. zacznie obowiązywać system unijnego patentu jednolitego. Będzie on udzielany jednocześnie w 17 państwach członkowskich UE, które przystąpiły do tego systemu, bez konieczności dodatkowej rejestracji na poziomie krajowym. Wraz ze startem nowego systemu zacznie też działać Jednolity Sąd Patentowy (Unified Patent Court). Ma on zapewnić jednolitość orzecznictwa, które będzie dotyczyć nie tylko patentu o jednolitym skutku, ale również (z pewnymi wyjątkami) klasycznego patentu europejskiego.
– Prace nad nowym systemem patentowym w Unii Europejskiej trwały bardzo długo i były bardzo burzliwe. Wiele dyskusji na ten temat toczyło się też w Polsce. Niemniej jednak ostatecznie Polska nie przystąpiła do nowego systemu, nie podpisała również porozumienia w zakresie utworzenia Jednolitego Sądu Patentowego – mówi Małgorzata Trejgis.
Państwa, które tworzą jednolity system patentowy, to Austria, Belgia, Bułgaria, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Łotwa, Litwa, Luksemburg, Malta, Holandia, Portugalia, Słowenia oraz Szwecja. Polska do niego nie przystąpiła, co oznacza, że podmioty chcące skorzystać z ochrony patentowej na terytorium naszego kraju będą musiały się o nią ubiegać bezpośrednio w Urzędzie Patentowym RP albo na dotychczasowej ścieżce międzynarodowej.
Chociaż Polska nie zdecydowała się na włączenie do jednolitego systemu patentowego, to i tak może on wpływać na działalność polskich przedsiębiorców. Przykładowo zainteresowani rejestracją patentu europejskiego o jednolitym skutku będą mogli dokonywać zgłoszeń za pośrednictwem nowego systemu. Z kolei orzecznictwo Jednolitego Sądu Patentowego z pewnością będzie mieć wpływ na kształt polskiego prawa patentowego i wyroki krajowych sądów. Poza tym JSP będzie stosować prawo unijne i współpracować z Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), aby uzyskać jednolitą wykładnię prawa UE, a Polska jako państwo członkowskie jest zaś zobowiązana do przestrzegania orzeczeń TSUE.
– Nowy system będzie miał ogromny wpływ na działania polskich podmiotów zarówno tych, które posiadają swoje własne prawa patentowe w Europie, jak również tych, którzy takich praw nie mają, ale prowadzą działalność gospodarczą w krajach przystępujących do nowego systemu – podkreśla ekspertka kancelarii Patpol. – Związane jest to z tym, że od początku czerwca br. wszystkie patenty europejskie – zarówno te w systemie klasycznego patentu europejskiego, jak również te, które będą miały zarejestrowany jednolity skutek – będą z automatu podlegać pod jurysdykcję Jednolitego Sądu Patentowego. To oznacza, że polskie podmioty, które posiadają prawa patentowe w Europie, muszą się liczyć z tym, że w przypadku jakiegoś sporu dotyczącego naruszenia bądź unieważnienia patentu będzie on prowadzony właśnie przed Jednolitym Sądem Patentowym. Natomiast rozstrzygnięcie sprawy, które zostanie wydane przez ten sąd, z automatu będzie działać na terenie państw wchodzących do systemu.
Ekspertka wskazuje też, że jeśli Jednolity Sąd Patentowy dopatrzy się naruszenia, przedsiębiorca może stracić ochronę patentową od razu na terenie kilkunastu państw, a wraz z nią możliwość oferowania i wprowadzania do obrotu produktu, którego dotyczył spór patentowy. Dlatego też polscy przedsiębiorcy już teraz, z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, powinni przeanalizować swoją strategię dotyczącą ochrony patentowej i podjąć działania mające na celu zminimalizowanie ryzyka.
– Aby zapewnić wraz z początkiem systemu możliwość wycofania się z niego, przez siedem najbliższych lat możliwe będzie wyłączenie swojego prawa patentowego na podstawie tzw. procedury opt-out. W tym celu podmioty powinny złożyć w Jednolitym Sądzie Patentowym wniosek o wyłączenie ich praw spod jurysdykcji tego sądu. Jest to o tyle istotne, że w przypadku takiego wyłączenia sprawa dotycząca patentu europejskiego, który z jakiegoś powodu będzie podlegał sporowi patentowemu, rozstrzygana będzie w dalszym ciągu na poziomie krajowym, czyli zgodnie z tym, jak to wygląda obecnie – wyjaśnia Małgorzata Trejgis.
To oznacza, że egzekwowanie czy unieważnienie prawa z patentu europejskiego pozostanie w gestii krajowych sądów lub urzędów patentowych. Brak złożenia takiego wniosku z kolei będzie oznaczać, że klasyczne patenty będą podlegać pod jurysdykcję JSP.
– Od 1 marca rozpoczął się okres przejściowy, tzw. sunrise period, w ramach którego do końca maja podmioty posiadające patenty, w tym również podmioty polskie, mogą aktywnie wyłączać swoje prawa poprzez złożenie wniosku opt-out – mówi Małgorzata Trejgis.
Zastosowanie klauzuli opt-out nie jest możliwe dla patentów europejskich o jednolitym skutku.
Czytaj także
- 2025-07-10: Rzecznik MŚP na mocy nowej ustawy ma objąć ochroną także rolników. Na zmianach skorzystają też duże firmy
- 2025-07-09: W czwartek głosowanie nad wotum nieufności wobec Komisji Europejskiej. To inicjatywa ponad 70 europosłów, również z Polski
- 2025-07-21: Zwalczanie mobbingu wciąż bardzo trudne. Prawo jest nieprecyzyjne, a inspektorzy pracy nie mają wystarczających narzędzi
- 2025-06-26: Trwają prace nad nowymi przepisami chroniącymi dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym. Mają dostosować prawo do rozwoju technologii
- 2025-06-16: Przedsiębiorcom coraz bardziej doskwiera niestabilność i skomplikowanie przepisów podatkowych. Problemem są też niejasne ich interpretacje
- 2025-06-13: Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała
- 2025-07-21: Jednorazowe opakowania z plastiku mają do 2030 roku zniknąć z lokali gastronomicznych. Przekonanie klientów do pojemników wielorazowych może być wyzwaniem
- 2025-07-02: Qczaj: Na drogach szybkiego ruchu lubię mocniej wcisnąć pedał gazu. Niebawem planuję też zrobić prawo jazdy na motocykl
- 2025-07-15: Dostawy elektrykiem w centrum Warszawy. DACHSER wprowadził do Polski swój bezemisyjny program
- 2025-07-14: Wielu konsumentów rezygnuje z fast fashion. Pozytywne zmiany w branży zależeć będą głównie od podejścia marek
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
W lipcu Parlament Europejski przyjął wniosek o uruchomienie 280,7 mln euro z Funduszu Solidarności UE na wsparcie sześciu krajów dotkniętych niszczycielskimi powodziami w 2024 roku. Polska otrzyma z tego 76 mln euro, a środki mają zostać przeznaczone na naprawę infrastruktury czy miejsc dziedzictwa kulturowego. Nastroje polskich europosłów związane z funduszem są podzielone m.in. w kwestii tempa unijnej interwencji oraz związanej z nią biurokracji. Ich zdaniem w UE potrzebny jest lepszy system reagowania na sytuacje kryzysowe.
Handel
Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]

Działalność Nestlé w Polsce wsparła utrzymanie 45,2 tys. miejsc pracy i wygenerowała 20,1 mld zł wartości dodanej dla krajowej gospodarki. Firma przyczyniła się do zasilenia budżetu państwa kwotą 1,7 mld zł – wynika z „Raportu Wpływu Nestlé” w Polsce przygotowanego przez PwC na podstawie danych za 2023 rok.
Polityka
M. Kobosko: Surowce dziś rządzą światem i zdecydują o tym, kto wygra w XXI wieku. Zasoby Grenlandii w centrum zainteresowania

Duńska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 lipca pod hasłem „Silna Europa w zmieniającym się świecie”. Według zapowiedzi ma się ona skupiać m.in. na bezpieczeństwie militarnym i zielonej transformacji. Dla obu tych aspektów istotna jest kwestia niezależności w dostępie do surowców krytycznych. W tym kontekście coraz więcej mówi się o Grenlandii, autonomicznym terytorium zależnym Danii, bogatym w surowce naturalne i pierwiastki ziem rzadkich. Z tego właśnie powodu wyspa znalazła się w polu zainteresowania Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.