Newsy

Od marca 2020 roku duże zmiany w prawie upadłościowym. Liczba upadłości konsumenckich może znacząco wzrosnąć

2019-12-27  |  06:25

Upadłość od stycznia ogłosiło ponad 7 tys. konsumentów. To więcej niż w całym 2018 roku. Dzięki nowelizacji prawa upadłościowego, która wejdzie w życie w marcu 2020 roku, może być ich jeszcze więcej. Nowe przepisy uproszczą procedurę ogłoszenia upadłości, ale będzie to dopiero otwarcie właściwego postępowania upadłościowego, podczas którego sąd zbada, czy dłużnik doprowadził do tego umyślnie, czy nieumyślnie. Obecnie z przeterminowanymi długami nie mogą się uporać nawet 2 mln Polaków.

 Myślę, że w 2020 roku liczba osób, które złożą wnioski o upadłość konsumencką i ogłoszą upadłość będzie dwukrotnie większa niż w 2019 roku. Być może będzie jeszcze większa liczba tych osób, które skutecznie otworzą postępowania upadłościowe – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Anna Bufnal, radca prawny.

Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej podaje, że od stycznia do grudnia 2019 roku upadłość konsumencką ogłosiło  7 117 osób. To rekordowa liczba – w 2018 roku takich upadłości było nieco ponad 6,5 tys., a w 2017 roku – ok. 5,5 tys. Nowelizacja prawa upadłościowego, które wejdzie w życie w marcu 2020 roku, zupełnie zmieni ten proces.

– W tej chwili, jeżeli ktoś uzyskał postanowienie o ogłoszeniu upadłości konsumenckiej, czyli sąd stwierdził, że taka osoba nie doprowadziła do powstania stanu niewypłacalności na skutek winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa, to ona znajduje się już na półmetku pozwalającym uwolnić się od długów. Po nowelizacji sam fakt wydania postanowienia o ogłoszeniu upadłości konsumenckiej będzie jedynie zweryfikowaniem okoliczności, że dana osoba nie jest w stanie na bieżąco obsługiwać wymagalnych zobowiązań, i zostaje otwarte postępowanie upadłościowe – tłumaczy Anna Bufnal.

Obecnie sąd oddala wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności umyślnie. Po nowelizacji bankructwo będą mogli ogłosić również ci, którzy doprowadzili do swojego zadłużenia z premedytacją. Przyczyna zadłużenia będzie badana dopiero po ogłoszeniu upadłości, co ma usprawnić całą procedurę, a sprawy w sądzie mają trwać znacznie krócej.

– Konsument po nowelizacji będzie potrzebował prawnika albo doradcy restrukturyzacyjnego, który skrupulatnie, krok po kroku przeprowadzi go przez poszczególne etapy i szczeble postępowania upadłościowego – przekonuje radca prawny. – Dziś sąd dysponuje ograniczoną wiedzą na temat danego dłużnika. Po nowelizacji decyzje będą podejmowane na sam koniec całego postępowania upadłościowego, czyli również po przekazaniu informacji przez wierzycieli. Tym samym wierzyciele będą mieli większy wpływ na postępowanie, a ich prawa będą w większej mierze zabezpieczone.

Dopiero po ustaleniu przyczyn upadłości zostanie podany harmonogram spłat. Jeśli dłużnik doprowadził do niewypłacalności umyślnie lub przez własne zaniedbania, musi spłacać swoje zobowiązania od 36 miesięcy do siedmiu lat. Osoby, które ogłaszają upadłość z przyczyn niezależnych, czyli np. ze względu na chorobę czy utratę pracy, będą miały na spłatę 36 miesięcy. Jeśli dłużnik nie posiada majątku i zostanie uznany za trwale niezdolnego do spłaty zobowiązań, będzie można całkowicie umorzyć dług.

– Absolutnym novum będzie możliwość ogłoszenia upadłości układowej, czyli zatwierdzenia układu wypracowanego z wierzycielami. To coś, co w tej chwili jest zarezerwowane jedynie dla przedsiębiorców. To restrukturyzacja przedsiębiorstwa, która polega na zachowaniu składników majątku przy jednoczesnym ustaleniu planu restrukturyzacyjnego. Takie rozwiązanie nie jest dostępne dla konsumentów, upadłość konsumencka jest upadłością likwidacyjną i wiąże się każdorazowo z likwidacją majątku – mówi Anna Bufnal.

Dzięki nowym przepisom z upadłości może skorzystać znacznie więcej osób niż dotychczas. Ministerstwo Sprawiedliwości szacuje, że z przeterminowanymi długami nie są w stanie się uporać nawet dwa miliony osób.

– Po nowelizacji pojawi się kolejna kategoria osób, które będą uprawnione i zainteresowane skorzystaniem z procedury upadłościowej, czyli osób, które mają majątek, dochód, chcą zachować swój majątek, utraciły natomiast zdolność do bieżącego obsługiwania wymagalnych zobowiązań i potrzebują pomocy przy ich spłacie – wskazuje Anna Bufnal.

Nowelizacja rozszerza także grupę osób, które mogą wnioskować o upadłość konsumencką, o przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.