Mówi: | Magdalena Burzyńska |
Funkcja: | dyrektor zarządzający |
Firma: | Ayming Polska |
Tylko 220 z 6 tys. firm wykonało obowiązkowy audyt energetyczny. Za niedopełnienie obowiązku grożą wysokie kary finansowe
Zaledwie 220 przedsiębiorstw złożyło informację o przeprowadzeniu audytu do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Zobowiązanych jest do tego w sumie ponad 6 tys. podmiotów. Na realizację audytu pozostały im tylko trzy miesiące. Za niedopełnienie ustawowego obowiązku grożą im kary finansowe, sięgające nawet 5 proc. rocznych przychodów. Większość przedsiębiorstw nie zdaje sobie sprawy ze zbliżającego się terminu albo traktuje audyt wyłącznie jako konieczny obowiązek administracyjny.
W październiku ubiegłego roku weszła w życie ustawa o efektywności energetycznej, która nakłada na wybrane przedsiębiorstwa obowiązek przeprowadzenia audytu energetycznego w ciągu 12 miesięcy od uchwalenia nowych przepisów. Obowiązek dotyczy przedsiębiorstw, które spełniają jedno z trzech kryteriów: wielkość zatrudnienia - co najmniej 250 pracowników, roczny obrót netto powyżej 50 mln euro lub całkowity bilans roczny wynoszący ponad 43 mln euro.
– Są to duże przedsiębiorstwa, w Polsce jest około 6 tys. takich podmiotów. Z danych opublikowanych przez URE pod koniec maja wynika, że do tej pory jedynie 4 proc. zobowiązanych podmiotów wypełniło już ustawowy obowiązek – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Magdalena Burzyńska, dyrektor zarządzająca firmy doradczej Ayming Polska.
Tylko 220 przedsiębiorstw złożyło dotychczas informację o przeprowadzeniu audytu do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Pozostałym firmom pozostały zaledwie trzy miesiące na dopełnienie ustawowego obowiązku.
– Deadline upływa 30 września, zostało bardzo niewiele czasu – podkreśla Magdalena Burzyńska.
Zgodnie z ustawą, audyt energetyczny musi przeprowadzić niezależny podmiot z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem, albo wewnętrzny ekspert - pod warunkiem, że nie jest zaangażowany bezpośrednio w ten segment działalności firmy. Przedsiębiorstwa muszą przeprowadzać audyt regularnie, co cztery lata i składać z niego raport do Prezesa URE. Oprócz sprawozdania z kontroli, dokument musi zawierać informację o możliwych do uzyskania w firmie oszczędnościach energii.
Eksperci podkreślają, że kontrola efektywności energetycznej firmy może też obniżyć koszty jej funkcjonowania i otworzyć nowe możliwości finansowania inwestycji.
– Przedsiębiorstwa widzą w przeprowadzeniu audytu energetycznego jedynie administracyjny obowiązek. Nie widzą za to korzyści, których jest naprawdę dużo. Przede wszystkim przedsiębiorstwa mogą usprawnić swoje działanie i poprawić wyniki finansowe. Poprzez wprowadzanie efektywniejszych, bardziej energooszczędnych rozwiązań obniżają koszty – komentuje Magdalena Burzyńska, dyrektor zarządzająca Ayming Polska.
Koszty energii są dużym wydatkiem zwłaszcza w budżetach firm produkcyjnych, gdzie cena surowca jest istotnym elementem końcowej ceny produktu. Jak wynika z badania, przeprowadzonego w kwietniu przez Kantar Millward Brown na zlecenie Ayming Polska, zdecydowana większość przedsiębiorstw (93 proc.) deklaruje, że koszty energii elektrycznej to istotna pozycja w ich kosztach. Większość z nich nie podejmuje jednak prób optymalizacji tego obszaru.
– Z naszych badań wynika, że 65 proc. przedsiębiorstw nie zdaje sobie sprawy jakie przysługują im dodatkowe źródła finansowania. Tych źródeł jest kilka. To przede wszystkim białe certyfikaty, czyli papiery wartościowe, które przedsiębiorstwa mogą uzyskać w wyniku przeprowadzenia audytu energetycznego i działań energoefektywnych. Drugim źródłem jest dofinansowanie europejskie pochodzące z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, który proponuje niskooprocentowane pożyczki dla przedsiębiorstw, nawet do 75 proc. kosztów kwalifikowanych. Pożyczki te w 15 proc. mogą przekształcić się w dotacje, które idą bezpośrednio do kieszeni przedsiębiorców – mówi Magdalena Burzyńska.
Ustawa o efektywności energetycznej wprowadziła zmiany w systemie świadectw efektywności energetycznej, czyli tak zwanych białych certyfikatów. Funkcjonują one podobnie jak zielone certyfikaty na rynku OZE.
Sprzedawcy energii są zobligowani do pozyskania i umorzenia określonej liczby takich świadectw, ewentualnie do uiszczenia opłaty zastępczej. Z kolei odbiorcy energii, którzy zrealizowali lub planują działania poprawiające efektywność energetyczną mogą otrzymać białe certyfikaty. Wydaje je Prezes Urzędu Regulacji Energetyki, a żeby je uzyskać - firma musi najpierw przejść audyt energetyczny. W związku z tym, że białe certyfikaty są rodzajem papierów wartościowych, firma może je odsprzedać na Towarowej Giełdzie Energii i w ten sposób częściowo zrekompensować koszty poniesione na inwestycje proefektywnościowe.
Drugie źródło finansowania - o które firmy mogą ubiegać się po przeprowadzeniu audytu energetycznego - to fundusze europejskie, dostępne w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko. Występują w postaci preferencyjnych pożyczek, nawet do 75 proc. kwalifikowanych kosztów inwestycji. Przedsiębiorstwa mogą liczyć również na umorzenie części pożyczki nawet do 15 proc. wysokości kosztów kwalifikowanych.
Za niedopełnienie ustawowego obowiązku przeprowadzenia audytu energetycznego, firma może zostać obciążona karą finansową sięgającą nawet 5 proc. jej rocznych przychodów.
Czytaj także
- 2025-04-17: PGE mocno inwestuje w odnawialne źródła energii. Prowadzi też analizy dotyczące Bełchatowa jako lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej
- 2025-04-09: Jeszcze większe wsparcie dla konkurencyjności i rozwoju polskiej gospodarki. BGK prezentuje nową strategię
- 2025-04-07: Różnice w prawodawstwie państw UE hamują eksport i rozwój firm. Biznes apeluje o ujednolicenie przepisów
- 2025-04-15: Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje
- 2025-03-28: Enea zapowiada kolejne zielone inwestycje. Do 2035 roku chce mieć prawie 5 GW mocy zainstalowanej w OZE
- 2025-03-25: Polityka powrotów nielegalnych imigrantów do ich krajów pochodzenia jest nieskuteczna. Trwają prace nad zmianami w prawie
- 2025-03-21: KE chce uznawania rodzicielstwa we wszystkich krajach. Europosłanka PiS nazywa to de facto legalizacją surogacji
- 2025-02-27: Komisja Europejska podtrzymuje dążenie do pełnej dekarbonizacji. Polityka klimatyczna zakładać będzie wsparcie przemysłu
- 2025-02-25: Polska systematycznie odchodzi od węgla. Unijny cel redukcji emisji do 2030 roku może się jednak nie udać
- 2025-02-11: Nowe inicjatywy KE będą odpowiedzią na kryzys konkurencyjności. Pomóc ma przemysł zielonych technologii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii


Praca

Ogromna baza magazynowa zbóż w Wielkopolsce do likwidacji. Pracę może stracić kilkaset osób
Baza magazynowa zbóż w Witoldowie to obiekt zarządzany od 30 lat przez spółkę Top Farms Wielkopolska, która prowadzi działalność na gruntach dzierżawionych z Zasobów Skarbu Państwa. Teraz baza ma zostać rozebrana, a wydzierżawiona ziemia – trafić do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Spółka Top Farms wnioskowała do KOWR-u o utworzenie ośrodków produkcji rolniczej, które umożliwiłyby dalsze funkcjonowanie wielu takich strategicznych obiektów rolniczych. Brak decyzji KOWR jest zagrożeniem dla stabilności dużych, nowoczesnych gospodarstw towarowych, a tym samym również dla bezpieczeństwa żywnościowego Polski.
Konsument
Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę w polityce nikotynowej. Powinna lepiej chronić dzieci i młodzież

Wprowadzanie kolejnych zakazów w ustawie tytoniowej nie przyniesie spodziewanego rezultatu – oceniają lekarze i terapeuci pracujący z osobami uzależnionymi. Według nich należy osobno rozpisać działania rozwiązujące problem na poziomie osób dorosłych, które już palą, i te, które będą nakierowane na ochronę dzieci i młodzieży przed dostępem do wyrobów nikotynowych. Stowarzyszenie Jump93 wraz z przedstawicielami środowisk psychiatrycznych i zdrowia publicznego zaapelowało o systemowe podejście do polityki nikotynowej, z uwzględnieniem potencjału strategii redukcji szkód.
Bankowość
Rynek oczekuje pierwszego cięcia stóp procentowych w Polsce w maju. Są ku temu przesłanki ekonomiczne

Na podstawie ostatnich wypowiedzi prof. Adama Glapińskiego, przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej, ekonomiści oczekują, że już na posiedzeniu 7 maja może zapaść pierwsza od ponad półtora roku decyzja o zmianie poziomu stóp procentowych w dół. RPP dostosuje się w ten sposób do polityki głównych banków centralnych oraz słabnącej presji inflacyjnej. Zdaniem prezesa Q Value będzie to działanie w dobrym kierunku, choć spóźnione i być może spowodowane czynnikami politycznymi.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.