Newsy

600 tys. ton żywności do śmieci przez niekorzystne przepisy

2012-04-09  |  06:50
Mówi:Andrzej Faliński
Funkcja:Dyrektor Generalny
Firma:Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji
  • MP4

    Jedzenie marnują nie tylko konsumenci, ale też producenci, dystrybutorzy i sprzedawcy żywności. O ile producenci mogą przekazywać nadwyżki produktów dla potrzebujących, to w przypadku dystrybutorów i sprzedawców wiąże się to z obowiązkiem zapłacenia podatku VAT. Przez niekorzystne przepisy firmy wolą żywność utylizować niż oddawać. - Potrzebny jest społeczny nacisk na Ministerstwo Finansów - mówi Andrzej Faliński z POHiD.

    W Polsce rocznie marnuje się 9 mln ton żywności, z czego 2/3 to straty produkcji, a 2 mln ton to jedzenie wyrzucane przez konsumentów. W handlu wielkopowierzchniowym straty wynoszą ok. 400-600 tys. ton jedzenia.

     - Jesteśmy więc dość oszczędni jako dziedzina, ale to jest i tak tragicznie za dużo. Z jednej strony nasza finansowa oszczędność działa na rzecz niemarnowania, z drugiej strony wpycha nas w to marnowanie - uważa Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

    Wszystko przez wyjątkowo niekorzystne przepisy ustawy o VAT, które wprowadzają dla dystrybutorów obowiązek zapłaty podatku od darowizny.

     - Jeżeli robisz darowiznę to znaczy, że masz dodatkową korzyść, a dodatkowa korzyść będzie opodatkowana. Porównanie kosztów zniszczenia żywności z darowaniem jej powoduje, że darowanie jest niekorzystne ekonomicznie. Żeby utrzymać rentowność firmy raczej decydują się na utylizację niż na inne zagospodarowanie tej żywności, np. do zjedzenia czy jako surowca przy różnego rodzaju reaktorach czy kompostownikach - mówi Andrzej Faliński.

    Organizacje takie, jak POHiD czy Federacja Polskich Banków Żywności od lat walczą o zmianę przepisów. Chcą, by dystrybutorzy byli zwolnieni z podatku VAT podobnie jak producenci żywności, którzy przekazane nadwyżki mogą zakwalifikować jako koszty uzyskania przychodu. Jednak na razie Ministerstwo Finansów jest nieugięte.

     - Trzeba uruchomić społeczny nacisk na Ministerstwo Finansów. Nawet, jeśli pojawi się minimalna strata dla fiskusa, to wedle tego, co liczyliśmy wspólnie z bankami żywności, to są ułamki procent - podkreśla dyrektor POHiD.

    Szczególnie, że porównanie tych wpływów z wydatkami na dofinansowanie noclegowni, szpitali czy przedszkoli oraz różnego rodzaju dotacje dla potrzebujących może dać koszystny bilans.

     - Trzeba patrzeć na to nie w kategorii czystego, bardzo szczątkowego przychodu, ale w kategoriach bilansu: ile w efekcie jest na plusie, gdyby pozwoliło się firmom handlowym oddawać to, co prędzej czy później pójdzie do pieca. Z moralnego, ekonomicznego i budżetowego punktu widzenia jest to jak najbardziej wskazane - dodaje Andrzej Faliński.

    Wyrzucanie żywności ma nie tylko skutki ekonomiczne, ale również społeczne i ekologiczne. Dlatego POHiD angażuje się w kampanie nie tylko na rzecz zmiany przepisów, ale też zwiększenia świadomości konsumentów.

     - Ta akcja z jednej strony wyrasta z inicjatywy Odpowiedzialnej Konsumpcji, której przewodzi POHiD w zespole w Ministerstwie Gospodarki, z drugiej strony z akcji na rzecz odpowiedzialnego gospodarowania zasobami żywności z banków żywności - wymienia dyrektor POHiD.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Konsument

    Gminy obawiają się wysokich kar za nieosiągnięcie poziomów recyklingu odpadów. Apelują o szybkie wprowadzenie zasady „zanieczyszczający płaci”

    Polska jest ostatnim krajem Unii Europejskiej, który nie wdrożył jeszcze systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP). W efekcie koszty zagospodarowania odpadów opakowaniowych obecnie ponoszą głównie mieszkańcy, a odpowiedzialność organizacyjną – gminy. To na nich spoczywa też obowiązek osiągania określonych prawem poziomów odpadów poddanych recyklingowi. W tym roku wiele z gmin może mieć z tym problem, a to oznacza groźbę kar. Wprowadzenie systemu kaucyjnego bez wcześniejszego albo równoległego wprowadzenia ROP może oznaczać dalsze problemy gmin. – Konieczne jest uszczelnienie systemu – podkreśla Olga Goitowska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

    Prawo

    Cudzoziemcy odgrywają coraz większą rolę na polskim rynku pracy. Firmy wciąż obawiają się skomplikowanych i długotrwałych procedur

    Liczba pracowników z zagranicy zarejestrowanych w ZUS-ie w ciągu ostatniej dekady wzrosła kilkukrotnie. Zdecydowanie szybciej przybywa w tej grupie obywateli spoza Unii Europejskiej, nie tylko z Ukrainy, Białorusi i Kaukazu, ale też z Azji Południowo-Wschodniej, Afryki czy Ameryki Południowej. W przyszłości potrzeba zatrudniania obcokrajowców będzie coraz większa ze względu na kurczącą się liczbę osób w wieku produkcyjnym. Dlatego firmy podkreślają potrzebę uproszczenia procedur dopuszczających pracowników z krajów trzecich i skrócenia czasu ich procedowania.

    Transport

    Warszawa pracuje nad rewolucją biletową. Nowy system pozwoli płacić tylko za faktyczny czas podróży lub przejechane kilometry

    W stolicy trwają prace nad nowym systemem biletowym. Zamiast karty miejskiej, na której kodowane są wszystkie dane, powstanie centralne konto pasażera, dostępne z komputera i aplikacji mobilnej. Zniknie konieczność skanowania kodów QR w pojazdach, a wprowadzony ma zostać nowy system naliczania opłat za przejazd, wzorowany na obowiązującym m.in. w Londynie.  – Zależy nam, żeby pasażer nie zastanawiał się, jaki bilet kupić, a podróż jego była rozliczana optymalnie, bo o to tu głównie chodzi – przekonuje Agnieszka Siekierska-Otłowska, dyrektorka Pionu Handlowego ZTM w Warszawie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.