Mówi: | Marcin Kędzierski |
Funkcja: | dyrektor |
Firma: | Centrum Systemów Informatycznych Ochrony Zdrowia |
Za pół roku system ochrony zdrowia będzie całkowicie zinformatyzowany. To największy projekt w Europie
Elektroniczne recepty, skierowania i wgląd w historię choroby online – to część udogodnień, które mają stać się standardem w polskiej służbie zdrowia, począwszy od 2015 r. Trwają prace nad Projektem P1, który jest największym tego typu przedsięwzięciem w Europie. Dzięki niemu zniknie uciążliwa, papierowa dokumentacja medyczna, a lekarze będą mogli skuteczniej i szybciej decydować o sposobie leczenia. Projekt ma ograniczyć także marnotrawstwo w służbie zdrowia, które sięga nawet 6 mld zł rocznie.
– W ramach Projektu P1 dostarczymy w przyszłym roku szereg różnych systemów informatycznych, które będą świadczyły usługi elektroniczne dla obywateli, personelu medycznego i wszystkich świadczeniodawców. Głównymi funkcjonalnościami będą: recepta elektroniczna, możliwość wystawiania i realizacji elektronicznych skierowań i zleceń. Oczywiście głównym produktem będzie Internetowe Konto Pacjenta – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marcin Kędzierski, dyrektor Centrum Systemów Informatycznych Ochrony Zdrowia.
Na Internetowym Koncie Pacjenta będą gromadzone wszystkie informacje dotyczące kontaktów pacjenta ze służbą zdrowia, niezależnie od tego, czy leczy się w placówkach publicznych, czy prywatnych. Zastąpienie papierowej dokumentacji komunikacją elektroniczną wyeliminuje wiele problemów, jakie wiążą się np. z błędnymi lub nieczytelnymi receptami, ryzykiem zgubienia bądź zniszczenia wyników badań lekarskich itp.
– W przypadku recepty elektronicznej eliminujemy na pewno problem nieczytelnych recept, który dzisiaj jest dosyć powszechny. Dajemy możliwość realizacji częściowej recepty. Dzisiaj, jeżeli mamy receptę, to musimy ją w całości zrealizować w jednej aptece. W przypadku recepty elektronicznej możemy kupować poszczególne lekarstwa w różnych aptekach – wskazuje Marcin Kędzierski.
Obecnie pacjent w systemie ochrony zdrowia wciąż jest pośrednikiem w obiegu dokumentów między poszczególnymi placówkami i specjalistami, co zmniejsza skuteczność leczenia i zwiększa koszty po obu stronach. Elektronizacja obiegu dokumentacji i możliwość bieżącej kontroli historii choroby pozwoli pacjentom szybciej podjąć decyzję o pójściu do specjalisty, a ci będą mogli szybciej postawić diagnozę. Wzrośnie również trafność wyboru sposobu leczenia, bo lekarze zyskają dostęp zarówno do historii choroby danego pacjenta, jak i szerszych statystyk, które będzie gromadził system.
– Poprzez swoją unikalność i zakres zbierania danych, projekt i narzędzia, które dostarczamy, na pewno będą wspierać proces planowania opieki zdrowotnej w kraju. To będą rzeczywiste i wiarygodne dane o tym, co się dzieje w systemie ochrony zdrowia na całym obszarze kraju – mówi dyrektor CSIOZ.
Projektu P1 będzie kosztował 712 mln zł. To jednak znikoma wielkość w porównaniu z aktualnym budżetem NFZ, czyli 60 mld zł (1,2 proc.). Co więcej, niewielki zakres informatyzacji systemu ochrony zdrowia przyczynia się do jego niskiej efektywności. Niepotrzebne koszty, wynikające ze złego zarządzania i wykorzystania majątku, sięgają od 3 do nawet 6 mld zł rocznie.
– Nieszczelności w systemie można określać nawet na poziomie od 5 do 10 proc. wartości budżetu płatnika publicznego. Przypomnę, że płatnik publiczny ma w tej chwili plan finansowy w wysokości 60 mld zł, więc wydaje się, że ten projekt zwróci się już nawet po roku – mówi Kędzierski.
W jego ocenie wdrożenie kompleksowego projektu informatyzacji służby zdrowia może napotkać na pewne bariery, choć nie te natury prawnej. Elektroniczny system daje możliwość poprawy zarządzania systemem i jego poszczególnymi elementami, w tym konkretnymi placówkami publicznymi. Większe możliwość kontroli kosztów i efektywności wykonywanych świadczeń mogą jednak napotkać na opór pewnych grup interesu.
– Procedowane są przez Ministerstwo Zdrowia odpowiednie regulacje prawne. Wydaje się, że potrzebna będzie na pewno zmiana filozofii myślenia i mentalności personelu medycznego i w ogóle społeczeństwa. Bo rzeczywiście jest to całkowita zmiana filozofii funkcjonowania systemu ochrony zdrowia – uważa dyrektor CSIOZ.
Wiele jednostek ochrony zdrowia korzysta już z pewnych usług dostarczanych przez systemy informatyczne i np. wystawia recepty elektroniczne. Według Marcina Kędzierskiego dość powszechnie wykorzystuje się już Elektroniczną Dokumentację Medyczną, ale wciąż są placówki, które muszą dopiero wprowadzić takie rozwiązanie.
– Nie znam szpitala, w którym nie funkcjonowałby jakiś system informatyczny wspierający któryś obszar działania tego szpitala: począwszy od kadr i płac, poprzez apteki szpitalne, skończywszy właśnie na module, który nas najbardziej interesuje, czyli Elektronicznej Dokumentacji Medycznej. Szacujemy, że połowa placówek w kraju korzysta z takich systemów – mówi dyrektor CSIOZ.
Dla porównania w krajach będących liderami pod względem informatyzacji służby zdrowia poziom wykorzystania Elektronicznej Dokumentacji Medycznej sięga 90 proc. Tak jest np. w Holandii i krajach skandynawskich.
Jednostki, którym nie uda się w przyszłym roku wdrożyć wszystkich wymaganych rozwiązań, będą mogły skorzystać z trzyletniego okresu przejściowego. Wtedy świadczenia zdrowotne byłyby realizowane na tych samych zasadach, co obecnie. Po upływie tego okresu nie będzie już możliwości pracy w oparciu o papierową dokumentację medyczną. Kędzierski uspokaja, że dla tych, którzy nie będą chcieli inwestować, alternatywa również będzie.
– Dla tych świadczeniodawców, głównie małych, którzy z różnych względów, szczególnie ekonomicznych, nie będą zainteresowani kupnem oprogramowania, my dostarczymy darmowe narzędzie www, które będzie się nazywało Aplikacją Usługodawców i Aptek – wyjaśnia Marcin Kędzierski.
Po przejściu procesu weryfikacji takiego świadczeniodawcy darmowa aplikacja będzie mogła służyć do wystawania e-recept, skierowań itp. Będzie również zasilać danymi system P1.
Czytaj także
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-07-31: Czipowanie pozwala o jedną czwartą zmniejszyć bezdomność psów i kotów. UE chce wprowadzić taki obowiązek
- 2025-07-18: Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie
- 2025-07-25: Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
- 2025-07-24: E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek
- 2025-07-22: Duże możliwości korzystania z funduszy europejskich przez polskie firmy. Szczególnie w obszarze obronności
- 2025-07-24: Mikro-, małe i średnie firmy liczą na lepszy dostęp do finansowania. To coraz istotniejszy klient dla sektora bankowego
- 2025-07-10: Rzecznik MŚP na mocy nowej ustawy ma objąć ochroną także rolników. Na zmianach skorzystają też duże firmy
- 2025-07-09: W czwartek głosowanie nad wotum nieufności wobec Komisji Europejskiej. To inicjatywa ponad 70 europosłów, również z Polski
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Grupa nowych biednych emerytów stale się powiększa. Ich świadczenie jest znacznie poniżej minimalnej emerytury
Przybywa osób, które z powodu zbyt krótkiego czasu opłacania składek pobierają emeryturę niższą od minimalnej. Tak zwanych nowych biednych emerytów jest w Polsce ok. 430 tys., a zdecydowaną większość grupy stanowią kobiety – wskazują badania ekspertów Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. W ich przypadku krótszy okres składkowy zwykle wynika z konieczności opieki nad dziećmi lub innymi osobami w rodzinie. Wśród innych powodów, wymienianych zarówno przez panie, jak i panów, są także praca za granicą lub na czarno oraz zły stan zdrowia.
Media i PR
M. Wawrykiewicz (PO): Postępowanie z art. 7 przeciw Węgrom pokazało iluzoryczność tej sankcji. Unia wywiera naciski poprzez negocjacje nowego budżetu

Przykład Węgier pokazał, że procedura z artykułu 7 traktatu o UE o łamanie praworządności nie ma mocy prawnej z powodu braku większości, nie mówiąc o jednomyślności wśród pozostałych państw członkowskich. Negocjacje nowego budżetu UE to dobry pretekst do zmiany sposobu części finansowania z pominięciem rządu centralnego. Czerwcowy marsz Pride w Budapeszcie pokazał, że część społeczeństwa, głównie stolica, jest przeciwna rządom Viktora Orbána, ale i na prowincji świadomość konsekwencji działań Fideszu staje się coraz większa przed przyszłorocznymi wyborami.
Firma
Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin

Zapotrzebowanie na specjalistów od technologii blockchain dynamicznie rośnie – nie tylko w obszarze IT, ale również w administracji, finansach czy logistyce. Coraz więcej uczelni wprowadza programy związane z rozproszonymi rejestrami, które wyposażają studentów w umiejętności odpowiadające wymogom rynku.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.