Newsy

PGE wybiera Ustkę. Do 2026 roku powstanie tu baza logistyczna i serwisowa dla morskich farm wiatrowych na Bałtyku

2022-10-19  |  06:30

PGE Polska Grupa Energetyczna zamierza do 2040 roku wybudować na Bałtyku farmy wiatrowe o łącznej mocy przynajmniej 6,5 GW. Takie projekty wymagają stałego monitoringu i konserwacji oraz zlokalizowanego w pobliżu zaplecza logistycznego i serwisowego. Spółka wybrała na jego siedzibę port w Ustce, gdzie do 2026 roku powstanie nowoczesna baza operacyjno-serwisowa dla inwestycji offshore. Planowane jest także wybudowanie tutaj centrum kompetencyjnego, w którym szkoleni będą pracownicy PGE oraz realizowane będą projekty badawcze związane z morską energetyką wiatrową.

Zaplecze serwisowe w Ustce będzie miejscem dowodzenia pracą morskich elektrowni wiatrowych PGE na Bałtyku. To właśnie z Ustki będziemy zarządzać turbinami znajdującymi się 40 km od lądu. Stąd będziemy decydowali o ich pracy, naprawie i przeglądach – mówi agencji Newseria Biznes Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

Ustka była brana pod uwagę od początku planowania inwestycji, a spółki PGE i PGE Baltica już jesienią ubiegłego roku podpisały z władzami miasta list intencyjny dotyczący możliwości utworzenia zaplecza serwisowego dla morskich farm wiatrowych w Porcie Morskim w Ustce. Na korzyść tej lokalizacji przemawia m.in. wielkość portu i odpowiednia głębokość kanału portowego, dzięki czemu jednostki serwisowe będą mogły bez przeszkód wypływać stąd na obszar morskich farm wiatrowych.

Argumentem „za” były również dobre warunki nawigacyjne, dostępność terenów inwestycyjnych, odpowiednie zaplecze na lądzie oraz bliska odległość od planowanych farm wiatrowych na morzu, która stwarza możliwość optymalizacji kosztów obsługi i sprawnego zarządzania tymi inwestycjami.

Szukając miejsca dla tej inwestycji, braliśmy pod uwagę lokalizację względem planowanych farm wiatrowych, obecną infrastrukturę – w tym głębokość kanału portowego, co jest szalenie ważne – oraz otwartość miasta na współpracę. W Ustce znaleźliśmy wszystko to, czego potrzebujemy – mówi Wojciech Dąbrowski.

Grupa PGE zaprezentowała już plany zagospodarowania terenów portowych w Ustce na potrzeby swoich projektów offshore. Planowana baza operacyjno-serwisowa powstanie pomiędzy ulicą Bohaterów Westerplatte a brzegiem Słupi. Budowa ma się rozpocząć w 2024 roku, natomiast przekazanie do użytku jest planowane dwa lata później.

Będzie to jednocześnie zaplecze techniczne i magazynowe. W porcie w Ustce będą stacjonowały gotowe do użycia statki serwisowe – zapowiada prezes zarządu PGE.

W bazie znajdą się m.in. magazyn części zamiennych oraz miejsca postoju jednostek serwisowych. Pracujący tu specjaliści będą w trybie ciągłym, przez całą dobę, siedem dni w tygodniu monitorować pracę morskich farm wiatrowych oraz stan urządzeń zlokalizowanych na morzu i lądzie. Baza będzie również koordynować interwencyjne i rutynowe prace serwisowe.

Dodatkowo w znajdującym się na terenie portu Centrum Kompetencji Morskiej Energetyki Wiatrowej będą się szkolić pracownicy Grupy PGE. Tu realizowane będą także projekty badawcze związane z morską energetyką wiatrową – mówi Wojciech Dąbrowski.

Inwestycja Grupy PGE ma być też impulsem do powstawania nowych miejsc pracy i lokalnego rozwoju gospodarczego. Dzięki niej samo miasto i region zyskają też nowe możliwości przyciągania kolejnych inwestorów.

Włączymy się w życie lokalnej społeczności i wesprzemy rozwój i modernizację terenów zielonych w ramach projektu Zielona Ustka – zapowiada prezes zarządu PGE.

Port w Ustce, obok portu w Łebie, jest jednym z wymienionych w Krajowym Planie Odbudowy, w którym wskazano, że sektor offshore i budowa infrastruktury portowej, służącej budowie i eksploatacji morskich farm wiatrowych, ma się przyczynić do rozwoju tzw. local contentu.

Spółka jest już mocno zaawansowana w pracach nad projektem MFW Baltica, który prowadzi wspólnie z partnerem joint venture, czyli duńską spółką Ørsted. Będzie to największa farma wiatrowa na polskiej części Bałtyku i jedna z największych na świecie ogółem. Uruchomienie pierwszego etapu projektu – czyli MFW Baltica 3 o mocy ok. 1045 MW – jest planowane na 2026 rok. Kolejny etap – czyli MFW Baltica 2 o mocy do 1498 MW – ma zostać oddany do użytku do 2027 roku.

– Do końca tej dekady zamierzamy wybudować w offshore 2,5 GW nowych mocy, natomiast w 2040 roku chcemy mieć już co najmniej 6,5 GW mocy pochodzących z morskich elektrowni wiatrowych – przypomina Wojciech Dąbrowski.

Oba etapy inwestycji mają już decyzje lokalizacyjne, decyzje środowiskowe dla części morskiej, umowy przyłączeniowe do sieci przesyłowej z operatorem, otrzymały też prawo do kontraktu różnicowego. W sierpniu Ørsted i PGE wybrały z kolei wykonawcę projektu budowlanego dwóch etapów MFW Baltica. Jest nim konsorcjum złożone z duńskiej grupy inżynieryjno-projektowej Ramboll i polskiego Biura Projektów Budownictwa Morskiego Projmors. Ich zadaniem będzie teraz przygotowanie dokumentacji projektowej dla fundamentów, turbin, kabli wewnętrznych i stacji elektroenergetycznych na morzu, a następnie uzyskanie pozwolenia na budowę i przygotowanie projektu technicznego. Ten proces ma się zakończyć w III kwartale 2023 roku i jest jednym z ostatnich etapów poprzedzających ostateczną decyzję inwestycyjną.

PGE równolegle przygotowuje się również do budowy samodzielnego projektu Baltica 1 o mocy zainstalowanej ok. 0,9 GW, który ma zostać uruchomiony po 2030 roku. Powstanie on ok. 80 km od polskiego brzegu Morza Bałtyckiego, w rejonie Ławicy Środkowej, na północ od projektów Baltica 2 i Baltica 3. Projekt ma już pozwolenie lokalizacyjne i umowę przyłączeniową. Natomiast w maju br. rozpoczęły się badania pomiarów wietrzności na potrzeby tego projektu.

Zgodnie z założeniami „Polityki energetycznej Polski do 2040 roku” moc zainstalowana w offshore ma sięgnąć ok. 5,9 GW do końca tej dekady, a do 2040 roku ma wynosić już nawet 11 GW. Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku mają być jednym z filarów polskiego systemu energetycznego, a przy tym stanowić impuls rozwojowy dla całej gospodarki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

Infrastruktura

Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.