Newsy

Gdańsk chce być inteligentnym miastem. Za setki milionów złotych

2013-03-08  |  06:35

Gdańsk chciałby stać się tzw. smart city, czyli miastem inteligentnym. Ma to oznaczać lepsze, oszczędniejsze i bardziej przyjazne dla środowiska zarządzanie miastem. Wdrożenie pionierskich projektów będzie kosztować setki milionów złotych, ale miasto liczy na wsparcie z Unii Europejskiej.

 – Mamy ambicję być miastem smart, miastem inteligentnym, które wykorzystuje technologię i ludzką inteligencję, aby zarządzać miastem lepiej – podkreśla Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.

Model smart city Gdańsk w ograniczonym zakresie wypróbował w trakcie ubiegłorocznych piłkarskich mistrzostw Europy.

 – Chodziło o wykorzystanie wszystkich danych tak, aby zarządzać masami kibiców, którzy odwiedzili Gdańsk, aby nie doszło do żadnego kryzysu, żadnych przykrych niespodzianek. Wszystko odbyło się bardzo pomyślnie – mówi Paweł Adamowicz. – Udało się w jednym miejscu posadzić wszystkie służby od policji, straży miejskiej, straży pożarnej do ABW i wojska, w jednym miejscu skoncentrować wszystkie działania i to doświadczenie z Euro jest dla nas inspirujące na przyszłość.

Adamowicz zaznacza, że w trakcie Euro 2012 wiele elementów było wciąż sterowanych ręcznie. To ma być wyeliminowane w ramach rozwoju konceptu smart city. Prezydent Gdańska zamierza pozyskać odpowiednie oprogramowanie, podobne do tego, jakie jest stosowane m.in. w Kolonii czy Dublinie. Sztuczna inteligencja ma zostać zaadaptowana nie tylko do Gdańska, ale także do Gdyni, Sopotu i innych miast wchodzących w skład aglomeracji trójmiejskiej.

Koncepcja smart city ma doprowadzić do synergii jednostek organizacyjnych miasta, administracji rządowej i firm prywatnych. Plan opiera się na koncepcji lepszego zarządzania miastem, w dużo większym niż obecnie stopniu opartym o dostępne dane. 

 – Zarządzanie staje się coraz bardziej złożone, skomplikowane i teraz chodzi o to, by człowiek – burmistrz, prezydent, decydenci – czynił to efektywnie. Nie na zasadzie: co intuicja przyniesie, chociaż intuicja jest dobra, ale przede wszystkim w oparciu o jak najwięcej skrupulatnie zbieranych danych – mówi prezydent Gdańska podczas targów CeBIT, których Polska jest partnerem strategicznym.

Właśnie budowa systemu zarządzania danymi jest najważniejszym elementem rozwoju smart city. Gdańsk chce w tym celu współpracować z firmami polskimi i zagranicznymi. Na razie trwa współpraca z uczelniami: Politechniką Gdańską, Gdańskim Uniwersytetem Medycznym oraz Uniwersytetem Gdańskim oraz z firmami z sektora IT, m.in. IBM.

Wdrożenie całego projektu będzie kosztować setki milionów złotych. Adamowicz nie ukrywa, że istotne będzie wsparcie ze środków unijnych. Szansą dla uczelni wyższych i administracji jest nowa perspektywa finansowa 2014-2020.

 – Środki unijne, które są przed nami, które preferują rozwój innowacyjny, czyli mniej na drogi, tunele, infrastrukturę twardą, a bardziej na intelekt, stwarzają niepowtarzalną szansę, aby Gdańsk i inne polskie miasta dokonały pewnego skoku, weszły właśnie na etap miast inteligentnych – mówi Paweł Adamowicz.

Według niego projekt budowy smart city to nie tylko stworzenie systemów, ale i wykreowanie środowiska eksperckiego. Prezydent Gdańska nie wyklucza, że po wypracowaniu strategii miasto może sprzedawać know how innym zainteresowanym metropoliom. Podkreśla równocześnie, że smart city to niekończące się zmiany. Gdańsk chce nieustannie adaptować nowe technologie i odpowiadać na zmieniające się wyzwania.

Więcej na temat
Regionalne - Mazowieckie Warszawa inwestuje, by być inteligentnym miastem Wszystkie newsy
2013-05-16 | 06:05

Warszawa inwestuje, by być inteligentnym miastem

Warszawa zamierza współpracować z uczelniami wyższymi, by stać się inteligentnym miastem. Mają w tym pomóc nie tylko europejskie, ale i światowe granty. Stolica
Infrastruktura Polskie miasta chcą być inteligentne. Nadrabiają zaległości w stosunku do Europy Zachodniej
2013-05-13 | 06:55

Polskie miasta chcą być inteligentne. Nadrabiają zaległości w stosunku do Europy Zachodniej

Polskie miasta chcą stać się „smart cities”, czyli inteligentnymi miastami. Nowoczesne systemy zarządzania transportem oznaczają upłynnienie ruchu, a przede wszystkim zmniejszenie go
Samorządy Ponad miliard złotych na inteligentne systemy transportowe w polskich miastach
2013-04-03 | 06:40

Ponad miliard złotych na inteligentne systemy transportowe w polskich miastach

W ciągu najbliższych kilku lat 33 polskie miasta i gminy wydadzą na inteligentne systemy transportowe (ITS) co najmniej 1,2 mld zł. Inwestycja w nowoczesne systemy zarządzania

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Przemysł

Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

Prawo

Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.