Newsy

J. Borowski (Kredyt Bank): Organizacja Olimpiady w Londynie nie ma sensu ekonomicznego

2012-07-27  |  06:30
Mówi:Jakub Borowski
Funkcja:Główny Ekonomista
Firma:Kredyt Bank
  • MP4

    Duże koszty i niewielkie efekty dla gospodarki. Zdaniem Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty Kredyt Banku, rozpoczynające się dziś Igrzyska Olimpijskie w Londynie są dla miasta i dla kraju istotne głównie ze względów prestiżowych. – Nie możemy mówić o zwiększeniu atrakcyjności Londynu dla turystów czy inwestorów dzięki Olimpiadzie. Również pod względem infrastruktury miasto ma już wszystko. Dlatego długotrwałych, pozytywnych efektów nie będzie – ocenia ekonomista.

    Ponad 9 mld funtów kosztowały Brytyjczyków przygotowania do największej tegorocznej sportowej imprezy na świecie. Według szacunków rządu, wysokie nakłady zwrócą się jednak z nawiązką. W ciągu następnych czterech lat, dzięki organizacji Igrzysk Olimpijskich, brytyjska gospodarka ma zyskać 13 mld funtów, głównie przez napływ nowych inwestorów i turystów zainteresowanych wyspiarskim krajem.

    Jednak nie wszyscy podzielają optymistyczne prognozy brytyjskiego rządu.

     – Warto wchodzić w organizację takich imprez tylko wtedy, kiedy dają one szansę na lepszą infrastrukturę, trwałe zmiany w gospodarce, podnoszące jej wydajność i atrakcyjność dla inwestorów, długotrwałe zwiększenie napływu turystów – wymienia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Jakub Borowski z Kredyt Banku. – Moim zdaniem w przypadku Londynu o takich efektach nie możemy mówić.

    Taki efekt zależy przede wszystkim od poziomu rozwoju, na jakim znajduje się kraj-organizator. W przypadku państw ubogich, niepostrzeganych jako atrakcyjne turystycznie i ze słabo rozwiniętą infrastrukturą, skutki organizacji dużych międzynarodowych imprez sportowych mogą być zdecydowanie silniejsze.

     – Po pierwsze, poprawa wizerunku, lepsze odbieranie kraju jako miejsca, które można odwiedzić, przekłada się na wzrostu ruchu turystycznego. To jest tzw. efekt barceloński. Jeżeli jest to miasto, o którym nikt nigdy nie słyszał i nagle okazuje się, że jest to ciekawe miejsce, to napływ turystów może być spory jeszcze jakiś czas po imprezie – wyjaśnia Jakub Borowski.

    Kolejnym pozytywnym efektem są zrealizowane inwestycje w infrastrukturze np. miejskiej, transportowej czy lotniskowej, które podnoszą atrakcyjność danego miasta i regionu dla inwestorów.

    Jednak w przypadku dużych ośrodków, jakim jest Londyn, skutki nie będą tak widoczne.

     – Trudno sobie wyobrazić podniesienie atrakcyjności turystycznej Londynu. To miasto, które pozostanie celem dla turystów lub tych, którzy chcą się nauczyć języka angielskiego i Igrzyska w tej sprawie nic nie zmienią. W sensie infrastrukturalnym Londyn ma wszystko, więc inwestycje są niewielkie – ocenia ekonomista. – Dlatego w przypadku Londynu nie spodziewałbym się długotrwałych, pozytywnych efektów  w sensie makro, z którymi niewątpliwie mieliśmy do czynienia w przypadku Euro 2012 w Polsce.

    Jak podkreśla Jakub Borowski, Wielka Brytania może liczyć na krótkotrwałe ożywienie w gospodarce dzięki tzw. efektowi popytowemu.

     – Mamy do czynienia z napływem gości, oni wydają pieniądze, a to się przekłada na konsumpcję turystyczną i na bardzo krótką metę wspiera wzrost gospodarczy – wyjaśnia Jakub Borowski.

    A takiego wsparcia brytyjska gospodarka, nawet na krótki czas, bardzo potrzebuje. Według opublikowanych w środę danych, w II kwartale PKB kraju zmniejszył się o 0,7 proc. w porównaniu do pierwszych trzech miesięcy roku. To kolejny kwartał z rzędu, kiedy gospodarka brytyjska się kurczy.

    Przedstawiciele rządu zapowiadali, że organizacja Olimpiady pozytywnie wpłynie na na branżę budowlaną, ponieważ wśród firm realizujących projekty infrastrukturalne zdecydowaną większość (98 proc.) stanowiły firmy brytyjskie. Ostatnie dane pokazują jednak, że efekty nie spełniły oczekiwań. Produkcja przemysłowa zmniejszyła się w II kwartale o 1,3 proc., z czego największe spadki zanotowano właśnie w budownictwie (o ponad 5 proc.).

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Bankowość

    Sądy są zalewane pozwami frankowiczów. Rząd pracuje nad ustawą usprawniającą sprawy kredytobiorców

    W sądach toczy się około 200 tys. spraw dotyczących kredytów frankowych. Prawomocnym wyrokiem zakończyło się 30 tys. Na drogę sądową zdecydowała się jednak tylko część kredytobiorców. Umów objętych ryzykiem walutowym było blisko milion, a ich wartość w szczytowym okresie, czyli w 2011 roku, osiągnęła niemal 200 mld zł.

    Handel

    Donald Trump zaczyna swą drugą kadencję jako prezydent. Europejski biznes obawia się konsekwencji zapowiedzianych ceł

    Świat biznesu z niepokojem czeka na pierwsze decyzje Donalda Trumpa, zwłaszcza w sprawie wprowadzenia głośno zapowiadanych ceł na towary z zagranicy. Zdaniem Marcina Nowackiego, wiceszefa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Unia Europejska musi się przygotować na większy odbiór produktów i usług ze Stanów Zjednoczonych, które mają wysoki deficyt w handlu ze Starym Kontynentem. Tradycyjnie życzliwie nastawiona do USA Polska mogłaby wykorzystać swoją prezydencję w Radzie UE, by doprowadzić do porozumienia między obu stronami.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.