Newsy

W 2020 roku małe i średnie firmy muszą liczyć się z dużymi podwyżkami cen energii. Mogą spróbować je zablokować na drodze sądowej

2019-09-03  |  06:20

W 2020 roku wprowadzone ustawowo mechanizmy gwarancji cen energii elektrycznej stracą ważność i firmy muszą liczyć się z tym, że uwolniona cena wzrośnie. Im wcześniej zapewnią sobie dostawy na 2020 rok, tym lepiej, ponieważ im bliżej tej daty, tym oferty będą mniej korzystne. Zwłaszcza że przedsiębiorstwa obrotu będą próbowały powetować sobie straty na działalności operacyjnej, wynikające z ustawy prądowej. Firmy, które są dużymi odbiorcami energii elektrycznej, mogą próbować podjąć z nimi negocjacje. Mniejsze, które mają trudniejszą pozycję negocjacyjną, mogą próbować zablokować podwyżki cen energii na drodze sądowej.

– Komisja Europejska już zapowiedziała, że polityka klimatyczna będzie jednym z priorytetów najbliższej kadencji. Można więc oczekiwać, że nastąpią pewne zmiany, choćby na rynku handlu uprawnieniami do emisji CO2, które będą dla nas niekorzystne, jako że większość energii wytwarzamy w źródłach wysokoemisyjnych. Warto przygotować się na to, że w 2020 roku przedsiębiorstwa obrotu będą podwyższać ceny, żeby ten koszt, który dla nich również będzie większy w związku z cenami narzucanymi przez elektrownie, przerzucić na odbiorców końcowych – mówi agencji Newseria Biznes radca prawny Jan Sakławski, wspólnik w Kancelarii Brysiewicz i Wspólnicy.

Jak ocenia, Polska jest w bardziej niekorzystnej sytuacji niż Francja, gdzie większość energii elektrycznej jest produkowana w elektrowniach atomowych, czy Niemcy, które w miksie energetycznym mają duży udział OZE. Polska, której 80 proc. produkcji energii wciąż opiera się na wysokoemisyjnych źródłach węglowych, musi liczyć się z kosztami wynikającymi m.in. z polityki klimatycznej UE.

Jeszcze w grudniu 2017 roku ceny uprawnień do emisji CO2 kształtowały się na poziomie ok. 8 euro, podczas gdy w sierpniu ubiegłego roku  przekroczyły poziom 21 euro (co oznacza prawie trzykrotny wzrost w ciągu ośmiu miesięcy). Z kolei w lipcu tego roku ceny uprawnień skoczyły już do rekordowego poziomu 30 euro, a prognozy zakładają dalszy wzrost. Wysoka cena uprawnień uderza przede wszystkim w energetykę węglową, od której uzależniona jest Polska.

– Są także inne czynniki, jak rosnąca cena węgla, która również wpływa na cenę produkcji. Ten rosnący koszt zawsze będzie przerzucany przez elektrownie na podmioty, które kupują od nich energię – przedsiębiorstwa obrotu czy też przedsiębiorstwa obrotu hurtowego, które kupują w dużych wolumenach energię elektryczną – mówi Jan Sakławski.

MPiT, które jest autorem projektu ustawy o systemie rekompensat dla branż energochłonnych w związku z rosnącymi cenami energii, podaje, że w tej chwili ceny energii na rynku hurtowym w Polsce są wysokie na tle reszty Europy i najwyższe w porównaniu z uprzemysłowionymi krajami sąsiednimi. Na przestrzeni trzech lat (2015-2018) były wyższe średnio o 20 proc. w stosunku do Niemiec, o 23 proc. wobec Czech, 18 proc. wobec Słowacji oraz 5 proc. w stosunku do Rumunii – wynika z analizy rocznych kontraktów na zakup energii elektrycznej przeprowadzonej przez resort.

– W 2019 roku wprowadzone przez ustawodawcę mechanizmy utrzymania energii w zasadzie wyłączają problem podwyżek, ale z drugiej strony, sprawiają, że problem wróci ze zdwojoną siłą w 2020 roku – mówi Jan Sakławski.

Dzięki tzw. ustawie prądowej mikro i małe przedsiębiorstwa nie zapłacą w drugiej połowie tego roku rachunków za energię elektryczną wyższych o 30 do nawet 50 proc. (o ile do 13 sierpnia złożyły odpowiednie oświadczenie u swojego dostawcy energii). Ustawa zamroziła ceny energii na poziomie z czerwca ubiegłego roku, ale – jak podkreśla ekspert – jest to rozwiązanie krótkoterminowe. W 2020 roku wprowadzone przez ustawodawcę mechanizmy gwarancji cen stracą ważność i przedsiębiorstwa muszą liczyć się z tym, że uwolniona cena wzrośnie. Przedsiębiorstwa obrotu będą próbowały powetować sobie straty na działalności operacyjnej, wynikające z ustawy prądowej.

– Im wcześniej przedsiębiorstwa, które zawierają umowy na określony czas, zapewnią sobie dostawy na 2020 rok, tym lepiej, ponieważ im bliżej tej daty, tym oferty będą dla przedsiębiorców mniej korzystne – mówi Jan Sakławski. – Część przedsiębiorstw ma duży problem z tym, żeby sobie poradzić z sytuacją rynkową związaną z ustawowym obniżeniem cen energii. Wchodzą w postępowania restrukturyzacyjne, sprzedają portfele klientów, wycofują się z rynku. Dlatego oferta rynkowa będzie znacząco mniejsza niż dotychczas.

Jak podkreśla, cena energii zwłaszcza dla przedsiębiorstw produkcyjnych jest kluczowym elementem działalności i głównym kosztem. Jej wzrost o kilkadziesiąt procent sprawia, że ten koszt firma musi przerzucić na konsumentów albo – jeżeli nie ma rezerwy finansowej – po prostu ograniczyć produkcję, co odbywa się ze szkodą dla całej gospodarki.

Przedsiębiorstwa, które są dużymi odbiorcami energii elektrycznej i pobierają co najmniej kilkaset megawatogodzin energii miesięcznie, mogą podjąć się negocjacji z przedsiębiorstwami obrotu. Mniejsze są w gorszej sytuacji, bo mają trudniejszą pozycję negocjacyjną.

– Dla tych przedsiębiorców obrona przed podwyżką może nastąpić na drodze sądowej. Można spróbować zakwestionować podwyższenie ceny energii elektrycznej przez przedsiębiorstwo obrotu, ale to zależy od jednostkowej sytuacji każdego z przedsiębiorców i od treści umowy. Bardzo często przedsiębiorstwa obrotu wprowadzają podwyżki w sprzeczności z postanowieniami umowy, nie dochowując jej warunków. Czasem następuje to z naruszeniem przepisów powszechnie obowiązującego prawa. Dlatego w takiej sytuacji warto zgłosić się do prawnika, żeby przeanalizował umowę, charakter relacji z przedsiębiorstwem obrotu i na tej podstawie być może stworzył strategię, w ramach której uda się zakwestionować podwyżkę – mówi Jan Sakławski.

Na rynku funkcjonują obecnie dwie formuły umów sprzedaży energii, które w pewnym stopniu mogą wykluczyć ryzyko podwyżek. Pierwsza to umowa, która nie wprowadza stałej ceny na cały okres jej trwania, ale cenę zmienną, uzależnioną od wartości indeksu BASE na Towarowej Giełdzie Energii.

– Jeżeli cena na TGE idzie w górę, to w odpowiednim zakresie rośnie również cena dla odbiorcy końcowego. Jeżeli ta cena pójdzie w dół, to również cena odbiorcy końcowego spada. Plusem tego mechanizmu jest to, że wyklucza „widzimisię” przedsiębiorstw obrotu – mówi Jan Sakławski.

Drugi mechanizm, dostępny jednak głównie dla dużych podmiotów, to umowa PPA (Power Purchase Agreement), zawierana bezpośrednio z wytwórcą energii. Ten instrument funkcjonuje głównie na rynku OZE – odbiorca końcowy zawiera kontrakt bezpośrednio z operatorem farmy wiatrowej czy fotowoltaicznej i z pominięciem systemu dystrybucyjnego (stąd konieczne jest bezpośrednie połączenie między producentem i odbiorcą). Umowę PPA zawarł w połowie ubiegłego roku Mercedes-Benz, którego fabryka silników w Jaworze ma być w całości zasilana zieloną energią z oddalonej o kilka kilometrów farmy wiatrowej Taczalin.

– OZE są uzależnione od warunków meteorologicznych. Odbiorca końcowy, który zawiera umowę bezpośrednio z wytwórcą energii, bez pośrednictwa giełdy czy przedsiębiorstwa obrotu, gwarantuje sobie pewien poziom dostaw, ale z drugiej strony musi mieć świadomość, że jeśli nie będzie wiało albo słońce nie będzie świecić, to tej energii nie będzie. Natomiast zakres umowy i produkcja są w tym przypadku całkowicie uniezależnione od wahań kursowych, związanych np. z rosnącymi cenami energii wytwarzanej w źródłach konwencjonalnych. Jest to natomiast rozwiązanie dosyć drogie organizacyjnie i wymaga dużego know-how, żeby z niego świadomie korzystać, dlatego jest preferowane raczej przez duże podmioty i dużych odbiorców – mówi wspólnik w Kancelarii Brysiewicz i Wspólnicy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom

Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.

Fundusze unijne

Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier

Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.

Ochrona środowiska

Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić

Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.