Mówi: | Magdalena Gaj |
Funkcja: | Prezes |
Firma: | Urząd Komunikacji Elektronicznej |
Dziś ostatni dzień na składanie skarg dotyczących przetargu na częstotliwości 1800 MHz
Tylko do dzisiaj firmy, które przegrały w przetargu na częstotliwości 1800 MHz mogą składać odwołania. Do poniedziałku nie wpłynęło ani jedno. Jednak, zdaniem Magdaleny Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, takie wnioski na pewno wpłyną, bo częstotliwości umożliwiających świadczenie usługi dostępu do szerokopasmowego internetu to bardzo cenne i rzadkie dobro. A brak możliwości świadczenia takich usług może oznaczać w praktyce wykluczenie z rynku.
Złożenie wniosków o unieważnienie wyników przetargu, w którym wygrały P4 i PTC, zapowiedziały m.in. Sferia, której oferta została odrzucona z powodów formalnych, i Emitel, który nie przeszedł pierwszego etapu weryfikacji. Ale do poniedziałku żaden jeszcze nie wpłynął.
– 21-dniowy termin mija w tym tygodniu. Zapewne takie wnioski wpłyną. Spodziewam się tego, ponieważ to jest walka o ogromny rynek, o częstotliwości, dzięki którym można świadczyć usługi szerokopasmowego dostępu do internetu czy szybkiego przesyłu danych – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Jak twierdzi Gaj, jeśli firma z branży internetowej nie świadczy tego typu usług, to w praktyce jest ona nieobecna na rynku. Wygrane firmy w wymaganym terminie (7 dni od ogłoszenia wyników przetargu) złożyły wnioski o dokonanie rezerwacji częstotliwosci.
– W związku z tym przedsiębiorcy na pewno będą walczyć o to, by podważyć wyniki przetargu – mówi prezes UKE w czasie targów CeBIT w Hanowerze, których w tym roku Polska jest partnerem strategicznym.
Decyzje w sprawie odwołań nie zapadną od razu. Prezes UKE zapewnia, że wszystkie wnioski zostaną wnikliwie rozpatrzone. Ocenia jednak, że firmy, które będą pisać odwołania, nie mają wielkich szans powodzenia.
– Przeglądałam akta sprawy, interesowałam się tym na bieżąco i nie zauważam w działaniach komisji przetargowej żadnych błędów – mówi Gaj. – Ale oczywiście jest to zrozumiałe, że podmioty będą korzystać z przysługujących im praw. Natomiast ich szanse oceniam na dzień dzisiejszy bardzo znikomo.
Część firm została wykluczona już na etapie postępowania formalnego. Powód – nieprawidłowo przygotowane dokumenty.
– Myślę, że startując po częstotliwości, które są tak cenne, które są tak rzadkim dobrem, na którym można robić duży biznes, podmioty powinny postarać się i złożyć dokumenty odpowiadające wszystkim wymaganiom – mówi Gaj. – Jest to możliwe, co pokazują przykłady podmiotów, które przeszły do kolejnych etapów. Wszystkie dokumenty przygotowane przez Orange, T-Mobile, P4 to były dokumenty przygotowane wzorcowo.
Przykładem braków formalnych był np. brak opinii biegłego rewidenta przy sprawozdaniu finansowym. Według prezes Magdaleny Gaj, Urząd nie mógł dopuszczać takich wniosków do etapu oceny merytorycznej. Narażałby się wówczas na skargi innych firm.
– Oni po prostu nie dochowali należytej staranności w przygotowaniu dokumentacji, a to są profesjonalne podmioty funkcjonujące na tym rynku i tego należy od nich oczekiwać – przekonuje Gaj.
Zdaniem prezes UKE, zwycięskie firmy przyspieszą rozwój szybkiego internetu mobilnego. Na podmioty, które wygrają przetarg zostaną nałożone konkretne zobowiązania.
– Rozpoczęcie działalności w ciągu 12 miesięcy na bazie tych częstotliwości i dokonanie inwestycji – budowa ponad 3 tysięcy stacji bazowaych, zwiększenie zasięgu, poprawa przepływności w swoich sieciach – w terminie 24 miesięcy. 50 proc. tych inwestycji na obszarach wiejskich, miejsko-wiejskich i w miastach poniżej 50 tys. mieszkańców – to da bardzo duży i widoczny efekt dla przeciętnego użytkownika internetu – powiedziała prezes UKE.
Trudno mówić o tym, jak pod względem procentowym zwiększy się pokrycie kraju internetem LTE, nie wiadomo, gdzie firmy będą budować sieć, a gdzie zwiększać jej przepływność. Jednak prezes UKE spodziewa się, że dzięki tym inwestycjom szybki internet będzie dostępny w ok. 90 proc. Dziś to ponad połowa.
Czytaj także
- 2025-07-15: Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory
- 2025-07-09: GUS chce walczyć z fake newsami. Współpraca z sektorem prywatnym ma pomóc ograniczyć chaos informacyjny
- 2025-07-04: Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
- 2025-07-18: Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta
- 2025-06-30: Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]
- 2025-06-30: Polski e-commerce rośnie w siłę. Konsumentów przyciągają przede wszystkim promocje
- 2025-07-08: Maciej Dowbor: Domówki i rolki przyniosły nam dużo większą popularność niż telewizja. Ludzie nas odbierają jak dobrych znajomych
- 2025-06-12: Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
- 2025-07-15: Magdalena Lamparska: Napisałam książkę „Babka w formie”. Można w niej znaleźć przepis na sernik Lamparski, który pochwalił zdobywca Oscara Wiliam Hurt
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

60 proc. młodych Europejczyków jest optymistycznie nastawionych do przyszłości UE. Chcą mieć udział w kształtowaniu jej polityk
Tegoroczny Eurobarometr wskazuje, że sześciu na 10 młodych Europejczyków jest optymistycznie nastawionych do przyszłości UE i uważa, że ich kraje korzystają z obecności w Unii. Doceniają przede wszystkim swobodę podróżowania bez granic i paszportów. Jednocześnie deklarują chęć większego wpływu na kierunek, w którym rozwijana jest wspólnota, i wskazują na nowe wyzwania, przed którymi stoi ich pokolenie i którymi UE powinna się zająć.
Konsument
Branża pomp ciepła w Polsce odczuwa konsekwencje dezinformacji. Krążące mity zniechęcają do tej technologii

Przedstawiciele branży pomp ciepła biją na alarm: mity i dezinformacja krążące w przestrzeni publicznej, brak wystarczającego wsparcia informacyjnego rządu i nieprawidłowości w działalności nieuczciwych firm w poprzedniej edycji programu Czyste Powietrze – to główne przyczyny pogorszenia wizerunku tej technologii. Branża walczy z dezinformacją i stara się wzmacniać świadomość społeczną w zakresie ekologicznych i ekonomicznych korzyści z instalacji pomp ciepła. Jednocześnie podkreśla potrzebę kompleksowych działań ze wsparciem rządu.
Handel
W UE trwa dyskusja o większej kontroli przesyłek e-commerce o wartości poniżej 150 euro. Zwolnienie z cła jest nadużywane

Do Europy w ubiegłym roku trafiło ok. 4,5 mld przesyłek e-commerce o niskiej wartości, czyli poniżej progu 150 euro, który zwalnia z cła. To dwa razy więcej niż w 2023 roku. W 65 proc. przypadków wartość przesyłki jest zaniżana właśnie z uwagi na politykę celną, co zdaniem instytucji unijnych jest naruszeniem uczciwej konkurencji. W dodatku wiele z tych produktów nie spełnia norm bezpieczeństwa czy norm środowiskowych wymaganych w Europie. Dlatego trwa dyskusja nad tym, jak zwiększyć kontrolę nad wpływającymi z zagranicy paczkami.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.