Mówi: | Rafał Stępniewski |
Funkcja: | Prezes zarządu |
Firma: | RzetelnyRegulamin.pl |
Od połowy przyszłego roku sklepy internetowe w całej UE będą działać na takich samych zasadach
Za sprawą nowej unijnej dyrektywy od przyszłego roku zmienią się przepisy dotyczące handlu w internecie. Zmieni się również polskie prawo w tym zakresie – nowa ustawa powinna być opracowana do 13 grudnia tego roku. Głównym celem dyrektywy jest harmonizacja praw i obowiązków e-sprzedawców na poziomie całej UE. To oznacza, że od 13 czerwca 2014 roku każdy sklep internetowy w UE będzie działał na podstawie jednolitych przepisów prawa.
Obecnie obowiązująca dyrektywa określa względem państw członkowskich jedynie pewne minimum zasad dotyczących handlu przez internet. A to oznacza, że zasady te różnią się w poszczególnych krajach, np. jeśli chodzi o termin zwrotu zakupionej w sieci rzeczy.
– Na podstawie starej dyrektywy mamy 7 dni na odstąpienie od umowy. Natomiast w Polsce klientom przysługuje 10 dni, a w Anglii i Finlandii – 14. To komplikuje życie zarówno od strony konsumentów, jak i od strony sprzedawców – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Rafał Stępniewski, prezes zarządu RzetelnyRegulamin.pl.
Jego zdaniem właśnie jednolite zasady w tym zakresie będą najważniejszą zmianą, która czeka sprzedawców i klientów.
– Najpóźniej od 13 czerwca przyszłego roku będziemy mieli 14 dni na zwrot towaru bez podania przyczyny. Czyli jeżeli zakupię towar w e-sklepie i odbiorę paczkę, to będę miał 14 dni kalendarzowych na odstąpienie od umowy – wyjaśnia ekspert.
E-sprzedawcom przybędzie też obowiązków informacyjnych wobec kupujących, których niespełnienie może oznaczać dotkliwe kary dla przedsiębiorców.
– Jeżeli sklep nie poinformuje klienta o tym, że w przypadku chęci odstąpienia od umowy będzie musiał pokryć koszty zwrotu towaru do sklepu, to w takiej sytuacji to sklep będzie musiał taki koszt pokryć. To jeden z wielu nowych obowiązków informacyjnych, których niespełnienie będzie narażać sklep na straty – tłumaczy prezes Stępniewski.
Dyrektywa, oprócz wielu nowych obowiązków, nadaje sprzedawcom również dodatkowe prawa. Jedną ze zmian jest umożliwienie weryfikacji zwracanego towaru i wstrzymanie się z płatnością.
– Dzisiaj, jeżeli sprzedawca otrzymuje od klienta informację o odstąpieniu od umowy musi w ciągu 14 dni od tej daty zwrócić pieniądze klientowi, natomiast klient w ciągu 14 dni powinien dokonać zwrotu towaru. Nowa dyrektywa daje możliwość wstrzymania się ze zwrotem płatności w celu oceny, czy zwracany towar nie został uszkodzony, czy nie stracił swojej wartości – zaznacza.
Ocenia jednak, że ten zapis może powodować problemy w relacjach klientów i e-sprzedawców.
– Widzimy tutaj pewne zagrożenie związane z możliwą nadinterpretacją i wykorzystywaniem tych przepisów przez sprzedawców. Praktyka pokaże, jak to będzie wyglądało w rzeczywistości – podkreśla Stępniewski.
Nowe przepisy wprowadzają też definicję „treści cyfrowych” oraz regulują kwestie związane z dostarczaniem i odstępowaniem od umów sprzedaży tych treści. Dzięki nim w pewnych sytuacjach klient zyska prawo do zwrotu zakupionych plików elektronicznych (obecnie nie ma takiego prawa).
– Jeżeli sprzedawca nie poinformuje klienta o tym, że w momencie pobrania pliku straci uprawnienia do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni od momentu jej zawarcia, to klient będzie mógł zrezygnować z tego zakupu, nawet jeżeli skorzystał już z otrzymanego pliku cyfrowego – tłumaczy Rafał Stępniewski.
Dodaje, że to przedsiębiorca będzie musiał udowodnić, że dołożył wszelkich starań, by poinformować o tym klienta.
Czytaj także
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-10-24: Qczaj: Robię kurs na prawo jazdy. Będę jeździł fajnym samochodem „na bogato”, bo zapracowałem na porządne auto
- 2024-10-11: Szpitale pracują nad poprawą jakości opieki nad pacjentami. Do wzmocnienia są kwestie bezpieczeństwa i redukcja zdarzeń niepożądanych
- 2024-10-23: Nowe przepisy mają poprawić sytuację osób zatrudnionych przez platformy cyfrowe. Wprowadzają domniemanie stosunku pracy
- 2024-10-03: Zapowiadane oskładkowanie wszystkich umów-zleceń i o dzieło to wyzwanie dla ZUS. Zakład będzie potrzebował 3–6 miesięcy na przygotowanie się do zmian
- 2024-10-11: David Gaboriaud: Polscy kucharze uwielbiają kuchnię znad Loary. Francuskimi technikami mocno inspirował się Modest Amaro
- 2024-10-02: Polacy na bakier z higieną cyfrową. To przekłada się na zdrowie fizyczne i psychiczne, szczególnie młodych
- 2024-09-26: W przyszłym roku spodziewana jest fala inwestycji ze środków UE. Prawo zamówień publicznych wymaga pewnych korekt
- 2024-09-26: Sejm pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych pasażera. Linie lotnicze liczą na uniknięcie miliardowych kar
- 2024-09-11: Krzysztof Skórzyński: Segregowałem śmieci, zanim to było modne. Oszczędzam wodę i prąd. Ale wciąż robię za mało
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
Europejscy rolnicy sprzeciwiają się umowie między UE a krajami Mercosur w obecnie wynegocjowanym kształcie. Obawiają się, że unijny rynek zostanie zalany przez tanią żywność z Ameryki Południowej, ponieważ tamtejsi rolnicy w przypadku większości produktów nie muszą przestrzegać zasad zrównoważonego rozwoju, które z kolei podnoszą koszty produkcji we wspólnocie. Zdaniem prof. Łukasza Ambroziaka z IERiGŻ – PIB, choć umowa handlowa jako całość w wielu aspektach jest korzystna dla UE, to akurat produkcja rolno-spożywcza może na niej ucierpieć.
Infrastruktura
Zadyszka na rynku ładowania samochodów elektrycznych. Rozwój infrastruktury przyhamował
Bardzo powolny, ale stabilny wzrost na rynku samochodów elektrycznych – tak sytuację swojej branży oceniają firmy, które w niej działają. Zauważają także delikatną zadyszkę spowodowaną dość niską dynamiką rozwoju infrastruktury ładowania względem oczekiwań, co przekłada się na popyt aut. Elektromobilny biznes liczy na działania, które mogłyby pobudzić rynek.
Transport
Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
Sektor przemysłowy jest jednym z głównych emitentów CO2, a jego dekarbonizacja ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia unijnych celów neutralności klimatycznej. Dla przedsiębiorstw, zwłaszcza z branż energochłonnych, oznacza to jednak konieczność modernizacji zakładów i przeprojektowania procesów produkcyjnych. Kluczowe są m.in. ich automatyzacja, cyfryzacja i maksymalne skracanie łańcuchów dostaw, również wewnątrzzakładowych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.