Newsy

Polska firma jako pierwsza na świecie zamienia twarde dyski w ciecz

2013-03-20  |  06:00

Polska firma jako pierwsza na świecie stosuje innowacyjną technologię niszczenia nośników danych poprzez zamianę ich w płyn. To pewniejsza metoda niż obecnie stosowane, która gwarantuje, że zapisanych tam danych nie da się odzyskać, więc nie wpadną one w niepowołane ręce. Technologię opatentowała firma BOSSG Data Security.

 – W Polsce, tak jak na świecie, stosuje się niszczenie mechaniczne, ewentualnie polem magnetycznym. Już od dawna wiadomo, że nie są to stuprocentowo skuteczne metody niszczenia danych, jednak wiele osób i instytucji wciąż o tym nie wie – mówi Paweł Markowski, prezes zarządu BOSSG Data Security.

Jak podkreśla Markowski, pewność dają tylko dwie metody – chemiczna lub termiczna. BOSSG oferuję tę pierwszą. Produktem końcowym jest jedynie ekologiczna ciecz. Według Markowskiego, gwarantuje to całkowite wymazanie danych.

Według niego wiele firm z zaskoczeniem reaguje na informację, że inne metody niszczenia nośników danych nie są tak bezpieczne.

 – Przede wszystkim firmy niemieckie, z którymi rozmawiamy są zaskoczone, się dowiadują o możliwościach odzyskiwania danych. To jest problem, bo do tej pory wielu z nich było spokojnych o swoje dane, bo ktoś tam jakoś to niszczył – tak do tego podchodzili – mówi Markowski.

Jednak tak zniszczone dane można łatwo i tanio odzyskać. Już w 2004 roku było możliwe odzyskanie danych z ułamka milimetra kwadratowego nośnika. Jak podkreśla prezes BOSSG, w tej chwili nie ma technologii, która umożliwiałaby odzyskanie danych z nośnika zniszczonego w sposób chemiczny. Co ważne, zniszczenie dysku następuje na oczach klienta w mobilnym laboratorium. Firma oferuje pełen nadzór nad procedurą, wraz z podglądem. Zdaniem Markowskiego, to właśnie możliwość kontroli jest przewagą firmy. Huty, które niszczą dyski termicznie, nie gwarantują bowiem całkowitej szczelności.

 – Oferujemy kilkanaście kamer w tym samochodzie, które monitorują zarówno środowisko wewnętrzne, jak i zewnętrzne plus dostosowujemy się do procedur klienta. Jeżeli to są informacje niejawne, możemy dokładać następne kamery, i jest możliwe wyprowadzenie sygnału z samochodu do centrum nadzorczego zewnętrznego, które jeszcze nadzoruje bezpośrednio naszą pracę – dodaje Rafał Iwaniec, wiceprezes BOSGG Data Security.

Na razie firma dysponuje tylko jednym mobilnym laboratorium, ale planowane są kolejne samochody tego typu.

 – W tej chwili właśnie wykonaliśmy usługę, które obejmowała zniszenie naszym mobilnym narzędziem utylizacji danych ponad 4 tysięcy dysków. I okazało się, że to jest za mało. Mamy już koncepcję, co do kolejnych samochodów, tak żeby zróżnicować samochód do wielkości usługi, np. dla 10 dysków i dla 10 tys. dysków – mówi Markowski.

Rozwój firmy będzie postępował wraz ze wzrostem rynku. Coraz więcej  przedsiębiorstw jest zainteresowanych taką technologią niszczenia danych.

 – Potencjał jest ogromny. Co roku na świecie jest sprzedawanych prawie 400 milionów samych dysków twardych. Ogólnie nośników elektronicznych jest sprzedawanych prawie miliard – podkreśla prezes BSOGG Data Security.

BOSSG na razie do swojej działalności dokłada, głównie ze względu na olbrzymie koszty technologii. Markowski nie chce prognozować, kiedy spółka może zacząć zarabiać. Na razie celem jest wyjście na zero. Dodaje, że choć chce mierzyć siły na zamiary, w planach ma wejście do Niemiec i na inne rynki w Europie, a potem także do Stanów Zjednoczonych.

Głównym klientem firmy są przedsiębiorstwa i instytucje państwowe. Przedstawiciele BOSSG liczą również na kontrakty ze służbami. Spółka jest w trakcie pozyskiwania odpowiedniego certyfikatu od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, by móc starać się o takie kontrakty. Na swoim koncie ma zlecenia dla administracji – m.in. z Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwem Rozwoju Regionalnego czy sądów.

 – Mamy nadzieję, że w tym roku, w niedługiej perspektywie uzyskamy ten certyfikat i dzięki temu otworzą nam się drzwi do zleceń na obszar wojskowy, informacji niejawnych, gdzie rzeczywiście waga informacji, wiedza i świadomość o jej wadze jest znacznie większa niż powszechnie – mówi Markowski.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Edukacja

Konsument

Branża pomp ciepła w Polsce odczuwa konsekwencje dezinformacji. Krążące mity zniechęcają do tej technologii

Przedstawiciele branży pomp ciepła biją na alarm: mity i dezinformacja krążące w przestrzeni publicznej, brak wystarczającego wsparcia informacyjnego rządu i nieprawidłowości w działalności nieuczciwych firm w poprzedniej edycji programu Czyste Powietrze – to główne przyczyny pogorszenia wizerunku tej technologii. Branża walczy z dezinformacją i stara się wzmacniać świadomość społeczną w zakresie ekologicznych i ekonomicznych korzyści z instalacji pomp ciepła. Jednocześnie podkreśla potrzebę kompleksowych działań ze wsparciem rządu.

Handel

W UE trwa dyskusja o większej kontroli przesyłek e-commerce o wartości poniżej 150 euro. Zwolnienie z cła jest nadużywane

Do Europy w ubiegłym roku trafiło ok. 4,5 mld przesyłek e-commerce o niskiej wartości, czyli poniżej progu 150 euro, który zwalnia z cła. To dwa razy więcej niż w 2023 roku. W 65 proc. przypadków wartość przesyłki jest zaniżana właśnie z uwagi na politykę celną, co zdaniem instytucji unijnych jest naruszeniem uczciwej konkurencji. W dodatku wiele z tych produktów nie spełnia norm bezpieczeństwa czy norm środowiskowych wymaganych w Europie. Dlatego trwa dyskusja nad tym, jak zwiększyć kontrolę nad wpływającymi z zagranicy paczkami.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.