Newsy

S. Neumann: karty pacjenta dopiero za dwa lata

2012-09-20  |  06:55

Dla polskiej służby zdrowia to ma być krok milowy. Centralny Wykaz Ubezpieczonych, który ma wystartować w styczniu 2013 roku, umożliwi lekarzom szybką weryfikację na podstawie numeru PESEL, czy pacjent jest ubezpieczony. CWU jest częścią większego systemu informatycznego dla służby zdrowia, który będzie gotowy najwcześniej za dwa lata. Wtedy też pacjenci będą mogli korzystać z elektronicznych kart.

Karta pacjenta ma zastąpić druk RMUA, który umożliwia sprawdzenie, czy dana osoba jest ubezpieczona. Na karcie będą zapisane informacje dotyczące ubezpieczonego, w tym również historia chorób i leczenia. Pierwotnie miała być wprowadzona w 2015 roku. Dziś Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że będzie je wydawać w 2014 roku, kiedy zakończą się prace nad wielomodułowym systemem informatycznym dla służby zdrowia.

 – Moglibyśmy zacząć karty drukować i rozdawać Polakom już dzisiaj, bo to jest kwestia jednego rozporządzenia. Nie chodzi o to, żeby w portfelu była jeszcze jedna dodatkowa karta, ale żeby ona była rzeczywiście potrzebna i dawała sensowne możliwości wykorzystania – mówi Agencji Informacyjnej Newseria wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.

Ministerstwo Zdrowia tłumaczy, że drukowanie i wydawanie kart pacjenta jest kolejnym etapem informatyzacji polskiej służby zdrowia. Pierwszym będzie uruchomienie Centralnego Wykazu Ubezpieczonych, najpierw pilotażowo w niektórych placówkach wraz z początkiem października, a następnie w całej Polsce od stycznia 2013 roku. Drugim krokiem będzie wdrożenie całego systemu informatycznego w 2014 roku.

 – Póki nie ma Centralnego Wykazu Ubezpieczonych, to trudno tę kartę do czegoś przypiąć, bo samo posiadanie karty nie czyni człowieka szczęśliwszym. Jeżeli to w styczniu ruszy, będziemy mieli podstawy, żeby te moduły powoli składać i wtedy ta karta będzie miała sens. Karta ma służyć lekarzom do identyfikacji i weryfikacji, czy ktoś jest ubezpieczony i do jego historii leczenia. A pacjent będzie mógł zweryfikować informacje, które lekarz w jego imieniu zapisuje – wyjaśnia wiceminister.

Docelowo pracownicy służby zdrowia po wpisaniu do komputera numeru PESEL pacjenta otrzymają z NFZ w ciągu kilku sekund informację o jego ubezpieczeniu. W przypadku noworodków i niemowląt do trzeciego miesiąca życia, dane będą udostępniane na podstawie numeru PESEL rodziców. Resort zdrowia zapowiada, że postronne osoby nie będą miały wglądu w tzw. dane wrażliwe.

 – Jestem przekonany, że jak system ubezpieczonych się sprawdzi, będzie dobrze funkcjonował i da się po PESEL-u sprawdzić te informacje, to do wprowadzenia karty już nie zostanie dużo, to będzie tylko techniczna kwestia – zapewnia Sławomir Neumann.

Projekt powstał na początku tego roku, kiedy lekarze masowo zaprotestowali przeciwko zmianom w ustawie refundacyjnej. Zgodnie z proponowanymi przepisami, lekarze, którzy przepisaliby leki osobie nieubezpieczonej, musieliby zwracać pieniądze za refundację.

Stworzenie i wdrożenie CWU ma kosztować około 70 mln złotych. Problem nieubezpieczonych, którzy próbują skorzystać bezprawnie z usług publicznej służby zdrowia, dotyczy 1 proc. pacjentów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Finanse

Ekstremalne zjawiska pogodowe będą coraz częstsze. To może pociągnąć za sobą problemy z dostępnością ubezpieczeń

Częstotliwość ekstremalnych zjawisk – takich jak powodzie, podtopienia, huragany, gradobicia, pożary, susze i fale upałów – nasila się wraz ze zmianami klimatycznymi. Rosną też spowodowane nimi straty finansowe: według danych PIU w krajach UE w ostatnich 40 latach wyniosły one 487 mld euro, a w przypadku Polski – 16 mld euro. Dla ubezpieczycieli oznacza to konieczność modyfikacji podejścia do wyceny ryzyka i uwzględnienia tej tendencji w wycenie zdarzeń ubezpieczeniowych. Z czasem może to też oznaczać spadek dostępności ochrony ubezpieczeniowej.

IT i technologie

Świadoma sztuczna inteligencja może powstać jeszcze w tej dekadzie. Tego dotyczy dzisiejszy wyścig zbrojeń

Entuzjaści idei AGI, czyli ogólnej sztucznej inteligencji, która będzie mieć atrybuty umysłu ludzkiego, przekonują, że powstanie ona już w ciągu najbliższych 5–10 lat. – Ten, kto tego dokona, przejmie władzę nad całym światem – ocenia Edi Pyrek, założyciel Global Artificial Intelligence Alliance. Siła wynikająca z połączenia dostępu do zasobu wszystkich globalnych informacji, gigantycznej mocy obliczeniowej i pewnego stanu świadomości nie będzie w stanie równać się z żadnym znanym ludziom rodzajem broni.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.