Mówi: | Iwona Sarna |
Firma: | Departament Ubezpieczeń i Składek, Zakład Ubezpieczeń Społecznych |
Ulepszony program Płatnik ma pomóc firmom unikać błędów w dokumentach. Usprawni też komunikację z ZUS
Program Interaktywny Płatnik Plus (IPP) umożliwi dwustronną komunikację między ZUS a płatnikiem. Tym samym pozwoli wyeliminować błędy w dokumentach i rozliczenia z ZUS. Skorzystają na tym przedsiębiorcy, którzy jeszcze przed wysyłką dokumentów będą mogli zweryfikować prawidłowość danych. Płatnicy składek mają przejść trzy poziomy weryfikacji, zanim dojdą do etapu, gdzie wysyłane dokumenty są na bieżąco sprawdzane online, a te z błędami nie zostaną przyjęte. Do programu przystąpiło już ponad 1 mln firm.
– Program Interaktywny Płatnik Plus (IPP) to innowacyjna forma komunikacji płatników składek z ZUS-em. Dotychczas płatnicy co miesiąc przekazywali dokumenty rozliczeniowe, my je przetwarzaliśmy i dopiero wtedy informowaliśmy o ewentualnych nieprawidłowościach. Teraz komunikacja będzie dwustronna. Płatnik będzie sporządzał i przesyłał dokumenty na podstawie danych, które pobierze z ZUS – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Iwona Sarna z Departamentu Ubezpieczeń i Składek w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.
Płatnik sporządza dokumenty w oparciu o dane zapisane na kontach indywidualnych w ZUS, a to – jak podkreśla ekspertka – gwarantuje, że będą one prawidłowo wypełnione. To z kolei oznacza, że na kontach osób ubezpieczonych kolejne zapisywane przy okazji rozliczeń dane będą prawidłowe. Korzystają na tym nie tylko ubezpieczeni, lecz także pracodawcy, którzy dzięki IPP mogą szybciej się rozliczyć.
– Docelowym zamiarem jest, żeby nie wpływały do systemu żadne nieprawidłowe dokumenty, natomiast musimy przez ten system przechodzić stopniowo, żeby przyzwyczaić płatników do prawidłowego składania dokumentów. Nie wdrażamy wszystkich płatników jednocześnie, przechodzą oni szkolenia etapowo. Obecnie mamy wdrożonych wszystkich dużych płatników zatrudniających ponad 500 ubezpieczonych – zaznacza Sarna.
Składane dokumenty przechodzą przez reguły weryfikacji o różnej krytyczności. Na poziomie C nie ma wymiany informacji z ZUS i dokumenty podlegają tylko kontroli formalnej, na poziomie B dokumenty są weryfikowane, ale dla części reguł obniżony jest poziom krytyczności, a to oznacza, że mogą pojawiać się błędy. Przy wersji A ZUS nie przyjmie już dokumentów z błędami.
– Wszystkie osoby, które w tej chwili rozpoczynają działalność gospodarczą, są automatycznie włączane do programu. Myślę, że takim płatnikom jest łatwiej, bo nie mają żadnych nieprawidłowości, a my uczymy ich, żeby dokumenty były prawidłowo składane i przetwarzane – zaznacza ekspertka ZUS.
Nowa wersja programu Płatnik 10 sprawdza też, czy płatnik odprowadza składki za wszystkich, za których powinien. Co więcej, przy przesyłaniu dokumentacji system weryfikuje, czy składki są odprowadzane w odpowiedniej wysokości. Istotne jest też to, że przy poprawie ewentualnych błędów, system je zapamiętuje i automatycznie poprawi je przy następnym rozliczeniu.
– Nowy program Płatnik umożliwia obsługę płatników wielooddziałowych. Innym ułatwieniem jest możliwość sporządzenia dokumentów korygujących na podstawie dokumentów pobranych z ZUS. To również gwarantuje, że korekta przygotowana przez płatnika będzie prawidłowa i będzie dobrze przetworzona już po przesłaniu do Zakładu – mówi Iwona Sarna.
Czytaj także
- 2025-03-03: Sylwia Bomba: „Królowa przetrwania” to nie jest mój format. Nie lubię być blisko dram, nie lubię rywalizować na takim poziomie
- 2025-02-27: Malwina Wędzikowska: W dżungli przez miesiąc rewidowałam swoje życie. Przehulałam dużo czasu na toksycznych ludzi
- 2025-02-25: Trwa nabór wniosków do programu dopłat do elektryków. Bez zmiany systemu podatków może być krótkotrwałym mechanizmem wsparcia rynku
- 2025-02-20: Ubóstwo dotyka prawie miliona dzieci w Polsce. Głód i niedożywienie jednym z najpoważniejszych objawów
- 2025-02-13: Opieka środowiskowa to najpilniejsza potrzeba polskiej psychiatrii. Reforma zachodzi zbyt wolno
- 2025-01-21: Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
- 2025-01-13: Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie
- 2025-01-22: Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
- 2025-02-04: Jakub Rzeźniczak: Jestem dumny z tego, jaki teraz jestem. Mam przy boku osobę, która ma na mnie bardzo dobry wpływ
- 2025-01-15: Jakub Rzeźniczak: Z Radkiem Majdanem mamy dużo tematów do rozmowy. Jest świetnym współlokatorem, ale trochę ciężko się przy nim spało
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy apelują o deregulację i stabilny system podatkowy. Obecne przepisy są szczególnie uciążliwe dla małych i średnich firm
Deregulacja pozostaje jednym z najważniejszych wyzwań dla polskiej gospodarki. Uproszczenie przepisów i zmniejszenie biurokracji to czynniki, które mogą się przyczynić do wzrostu konkurencyjności polskich przedsiębiorstw i poprawy warunków prowadzenia działalności gospodarczej – wynika z analiz Business Centre Club. Na potrzebę deregulacji i stabilnego systemu podatkowego wskazywali przedsiębiorcy nagrodzeni w finale 32. edycji konkursu Lider Polskiego Biznesu, którego organizatorem jest Business Centre Club.
Konsument
W tym roku 70 proc. odpadów szklanych powinno trafić do recyklingu. Polska sporo poniżej tego poziomu

W Polsce co roku zbierane jest ok. 750 tys. t szkła, czyli nieco ponad połowa szklanych opakowań wprowadzonych na rynek. W dodatku 20 proc. zebranego surowca to zanieczyszczenia innymi materiałami, np. ceramiką czy porcelaną, które nie nadają się do recyklingu. Polska traci na tym ok. 400 tys. t szkła, które mogłoby zostać ponownie przetworzone i wykorzystane. Duża część tej straty to efekt nieodpowiedniej segregacji i niskiej świadomości konsumentów. Zgodnie z wymogami UE w tym roku odsetek zebranego szkła powinien sięgnąć 70 proc.
Firma
Coraz więcej firm decyduje się na automatyzację procesów. Zwroty z inwestycji są możliwe już w ciągu kilku miesięcy

Chociaż odsetek firm wdrażających automatyzację rośnie, to wciąż wiele przedsiębiorstw nie wie, czym ten proces jest i jakie się z nim wiążą korzyści. Tymczasem badania rynkowe wskazują, że przedsiębiorstwa inwestujące w obszar automatyzacji i sztucznej inteligencji są bardziej efektywne i osiągają lepsze wyniki, a zwrot z inwestycji możliwy jest już w ciągu pierwszych kilku miesięcy od wdrożenia. – Warunkiem jest jednak wybór właściwego procesu do zautomatyzowania i odpowiednie przygotowanie go do tej zmiany – podkreślają eksperci platformy FlowDog.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.