Newsy

W sieci kwitnie handel wrażliwymi informacjami. Większość cyberprzestępców pozostaje anonimowa

2017-04-18  |  06:35

Szacuje się, że 4 proc. wszystkich danych znajduje się w szeroko dostępnym internecie. Pozostała część to Deep Web, w tym również Darknet, czyli anonimowa przestrzeń, która daje duże możliwości, również przestępcom. Można tam znaleźć niemal wszystko, zwłaszcza to, co nielegalne. To tu trafiają skradzione dane, m.in. firm. Namierzenie informacji w Darknecie wymaga zaawansowanych technologii. Narzędzia do automatyzacji testów i bieżącego monitorowania działania oprogramowania pozwalają szybciej zareagować na potencjalne niebezpieczeństwo.

 Darknet to ogromna przestrzeń, która umożliwia wielu osobom być anonimowym. Protokół, który służy do komunikacji w Darknecie jest tak skonstruowany, że osoby przysyłające sobie nawzajem informacje są anonimowe z technicznego punktu widzenia. Daje to więc bardzo duże możliwości, niestety w tym również przestępcom – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Grzegorz Leopold, ekspert ds . bezpieczeństwa IT w Info Sources, firmie detektywistycznej zajmującej się m.in. bezpieczeństwem IT i informatyką śledczą.

Ocenia się, że ok. 96 proc. wszystkich danych, które znajdują się w internecie, to tzw. Deep Web, czyli ukryty internet. Klasyczne wyszukiwarki nie mają do niego dostępu. W sieci znajduje się kilkaset tysięcy nieindeksowalnych stron internetowych. Darknet to mroczna część Deep Web, dostępna tylko nielicznym. Jej anonimowość sprzyja przestępcom. Wedle Garetha Owena, amerykańskiego badacza z Uniwersytetu Portsmouth, większość ukrytych stron dotyczy kontrabandy.

– To ważne z punktu widzenia organizacji. Jeżeli dana osoba skradnie np. informacje o ofertach, o podatnościach naszej organizacji, jej strukturach, technologiach, czy patentach to właśnie Darknet może być miejscem, w którym będzie chciała je sprzedać. Przykładem jest niedawna sytuacja: jeden z największych polskich sklepów e-commerce miał dziurę w bezpieczeństwie, ktoś to wykrył i napisał tzw. exploita, czyli metodę, która umożliwia skorzystanie z platformy w sposób nielegalny. Ta osoba chciała tę informację sprzedać i zrobiła to właśnie w Darknecie – tłumaczy ekspert.

Na świecie rośnie zagrożenia cyberatakami. Raport PwC Global Economic Crime Survey 2016 wskazuje, że 54 proc. amerykańskich firm oficjalnie przyznało się do bycia ofiarą ataków hakerów w ciągu ostatnich 2 lat. Ponad 70 proc. firm na świecie uznaje poufne dane firmowe za najbardziej wrażliwy i zagrożony ze strony cyberprzestępców element.

Jednocześnie, choć zwykły internet można monitorować w stosunkowo prosty sposób, to przeszukiwanie Darknetu pod kątem konkretnych informacji, np. o firmie, wymaga już znacznie bardziej zaawansowanych technologii.

– W organizacjach nie zawsze są osoby, które potrafią to zrobić, dotrzeć do tego świata i przeczesać informacje w celu znalezienia kawałka treści, który nas dotyka, czy może być dla nas interesujący. Odpowiednie narzędzia to umożliwiają, dzięki nim możemy lepiej monitorować sieć i wszcząć alarm – wskazuje Leopold.

Oferowane przez Info Sources narzędzie jest niezależnym robotem – hakerem, który naśladuje postępowanie hakerów w praktyce i wykonuje ciągłe testy penetracyjne. „White Canary” pozwala sprawdzić, czy cyberprzestępcy rozmawiają o danej firmie.

– Im lepiej chcemy się zabezpieczyć, tym wydatki będą większe. Możemy zacząć od kilkuset złotych miesięcznie przy małym przedsiębiorstwie, ale duże organizacje, np. największe banki w Polsce czy największe platformy e-commerce, muszą liczyć się z kosztami idącymi w miliony. Rozpiętość jest ogromna, ze względu na zakup narzędzi, jak i o pozyskanie i utrzymanie wykwalifikowanej kadry – zaznacza ekspert Info Sources.

Na świecie coraz szybciej rozwija się informatyka śledcza. Ponieważ każdy ruch w internecie zostawia ślady, a historia naszych działań jest praktycznie nie do usunięcia w całości, praca detektywów przenosi się do sieci.

– Umiejętność wyłapywania śladów cyfrowych oraz prowadzenia śledztwa po nitce do kłębka, poczynając od mikrośladu i zdobywaniu kolejnej informacji, zaczyna być sztuką samą w sobie – wskazuje Grzegorz Leopold.

Informacje w sieci zostawiają nie tylko zwykli użytkownicy sieci, ale również przedsiębiorstwa. W przypadku firm często to efekt zaniedbań pracowników, a część pozostawionych informacji, nawet tzw. śmieci, może okazać się dla cyberprzestępców przydatna.

– Powstaje zagadnienie, jak diagnozować, czy te „śmieci” są niechciane i jak je ewentualnie usunąć. Drugie zagadnienie jest związane ze śledztwem. Łatwiej jest namierzać pewne informacje w internecie, w którym często korzystamy w mniej lub bardziej zaawansowany sposób z wyszukiwarek. Jednak w Darknecie śledztwo jest już bardziej skomplikowane i wymaga więcej zachodu – tłumaczy Grzegorz Leopold.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Banki spółdzielcze z coraz większą rolą w finansowaniu rolników i firm. Nadmierne regulacje i niejednoznaczne przepisy ograniczają ich rozwój

Banki spółdzielcze odpowiadają w Polsce za ponad 60 proc. finansowania rolnictwa i niemal 20 proc. finansowania MŚP, a także obsługują 60 proc. jednostek samorządu terytorialnego. Ich rola w lokalnych społecznościach jest więc znacząca, bo są tam pierwszym wyborem dla rolników i mniejszych firm. Zmienność środowiska prawnego – zarówno nowe inicjatywy legislacyjne, jak i niepewność związana z interpretacją prawa – wpłynęła jednak na spadek przewidywalności warunków funkcjonowania banków. – Potrzebujemy deregulacji, zmniejszenia liczby przepisów, zwiększenia ich przejrzystości i jednoznaczności – podkreśla Krzysztof Karwowski, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Szczytnie.

Handel

E-konsumenci wybierają jak najszybsze i najprostsze opcje płatności online. Coraz bardziej interesują się płatnościami odroczonymi i ratalnymi

Szybkie płatności, a w szczególności Blik, to metody najchętniej wybierane przez klientów podczas zakupów internetowych. W ostatnim czasie rośnie jednak popularność płatności odroczonych oraz rozłożenia płatności na raty – twierdzą przedstawiciele e-commerce. Niezmiennie ktoś, kto chce osiągnąć sukces w handlu w sieci, musi oferować wszystkie możliwe metody płatności. Jeśli klient nie znajdzie na stronie swojej ulubionej, zwykle rezygnuje z zakupu.

Firma

Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność

Jeszcze w tym roku rynek gier mobilnych w Polsce może przekroczyć wartość 142 mln dol., a do 2027 roku liczba użytkowników może sięgnąć 6,5 mln – wynika z danych portalu Statista. Również cała szeroko rozumiana branża gier wideo ma przed sobą dobre perspektywy, czemu sprzyjają zmiany technologiczne oraz pokoleniowe. Na tych trendach korzystają polskie firmy gamingowe i widzą w tym szanse na coraz mocniejszą ekspansję na zagranicznych rynkach. Studio Lichthund, które niedawno zadebiutowało na NewConnect, korzysta z narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w procesie tworzenia gier. W ciągu roku planuje wypuścić dwie nowe produkcje – Food Truck Empire i Bulldog.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.